Przemówienie Krzysztofa Globisza po udarze chwyta za serce. Chory aktor bardzo się wzruszył
Znany polski aktor, Krzysztof Globisz, miał poważne problemy ze zdrowiem. Kilka lat temu przeszedł rozległy udar i jego stan był bardzo poważny. Dzięki intensywnej rehabilitacji odzyskał formę i nawet wrócił do pracy. Ostatnio wystąpił na scenie Festiwalu Filmów-Spotkań NieZwykłych w Sandomierzu. Skierował kilka słów do publiczności mimo wielu trudności związanych z chorobą.
Krzysztof Globisz wraca na ekrany po chorobie
Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów, Krzysztof Globisz, który zagrał m.in. w filmie "Anioł w Krakowie" czy "Zakochany Anioł", otrzymał koronę Sandomierską i tytuł Aktora Niezwykłego podczas gali. 20 Festiwalu Filmów w Sandomierzu. Jego obecność wywołała niemałe poruszenie. Wszystkich ucieszył widok artysty, który od kilku lat zmaga się z konsekwencjami po przebytym udarze. Podczas wydarzenia towarzyszyła aktorowi żona Agnieszka.
Choć Globisz porusza się o lasce i nadal nie mówi poprawnie przez afazję, skierował kilka słów do publiczności. Na nagraniu, które zostało udostępnione w mediach społecznościowych, widać, że aktor miał problemy z mową. Z trudem wypowiadał słowa, często robił pauzy i brał głębokie wdechy. Bardzo emocjonalnie przeżył swoje wystąpienie – wzruszył się i pochylił głowę. Mimo trudności aktor podziękował wszystkim zgromadzonym.
Filmik z wystąpieniem Globisza opublikował na Instagramie kolega po fachu, aktor Andrzej Seweryn. "Krzysztof i jego cudowna żona, Agnieszka są dla nas wzorem miłości, piękna, pracy, uporu i wytrwałości. Żyjcie nam 100 lat!" – czytamy w poście.
Krzysztof Globisz przeszedł udar
W lipcu 2014 roku Globisz zasłabł podczas nagrania w studiu radiowym. Wezwano natychmiast karetkę i aktor został przewieziony do szpitala. Wyniki badań ujawniły, że przeszedł rozległy udar mózgu. Jego stan był krytyczny, więc lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu go stan śpiączki farmakologicznej.
Żona Krzysztofa Globisza zdradziła w jednym z wywiadów, że aktor miał otwartą czaszkę przez 11 miesięcy. Nie dawano aktorowi wielkich szans na normalne życie. Miał już nie stanąć na scenie ani przed kamerą. Na szczęście najgorszy scenariusz się nie ziścił.
Po wybudzeniu ze śpiączki okazało się, że aktor był w lepszym stanie, niż przewidywali lekarze. Wystąpił u niego paraliż po jednej stronie ciała i doznał afazji, czyli zaniku mowy. Nie miał jednak trudności z rozpoznaniem bliskich oraz w nawiązaniu kontaktu z personelem medycznym. To dawało nadzieję, że będzie z nim tylko lepiej.
Krzysztof Globisz walczył z chorobą
Fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko" zorganizowała zbiórkę na sfinansowanie dalszego leczenia aktora. Musiał od nowa nauczyć się chodzić i artykułować słowa. Dzięki staraniom lekarzy oraz intensywnej i długiej rehabilitacji odzyskał sprawność i wrócił do grania. W walce z chorobą mógł liczyć na ogromne wsparcie swojej żony i bliskich.
Powstał film "Prawdziwe życie aniołów" w reżyserii Artura Więcka "Barona". Przedstawiona w nim historia jest inspirowana życiem Krzysztofa Globisza. Aktor zagrał w tej produkcji główną rolę.