Tak objawiała się rzadka choroba
Nickie zaczęła spekulować, że być może za jej dolegliwości odpowiada choroba neurologiczna. Podzieliła się swoimi podejrzeniami ze specjalistami. Wzięli pod uwagę to, co powiedziała i poddali ją badaniom pod kątem funkcjonalnego zaburzenia neurologicznego. Wyniki ujawniły u niej niezwykle rzadką chorobę neuronu ruchowego (ang. motor neurone disease, w skrócie MND).
Schorzenie powoduje stopniowe niszczenie komórek nerwowych odpowiedzialnych za kontrolę mięśni, a w miarę postępowania prowadzi do osłabienia i zaniku mięśni. Chorzy mają problemy z poruszaniem i najprostszymi funkcjami, takimi jak połykanie pokarmów i płynów, mówienie, czy oddychanie.
Ta choroba manifestuje się różnymi objawami, co oznacza, że może przebiegać u każdego pacjenta w inny sposób. Obecnie nie ma na nią lekarstwa, a leczenie polega na łagodzeniu dolegliwości i poprawie komfortu osoby chorej.
Lekarze załamują ręce
Ta rzadka przypadłość ma charakter postępujący i może znacząco skrócić oczekiwaną długość życia pacjenta. Nickie powiedziała, że neurolog nie jest w stanie ocenić, ile czasu jeszcze jej zostało.
Jak przyznała 47-latka, diagnoza uświadomiła jej, że najważniejsze w życiu jest zdrowie, a nie dobra materialne. - Ciągle myślałam o tym, że chciałabym więcej zarabiać, mieć lepszy samochód, wygrać na loterii. Nigdy nie pomyślałam: chciałabym być zdrowa. To zawsze bierze się za pewnik – skwitowała.