Ma 110 lat i wciąż czuje się świetnie. Ta seniorka zdradza sekret długowieczności
Nie ma jednego sekretu długowieczności. Choć kiedyś myśleliśmy, że to jedynie kwestia genów, to z biegiem lat naukowcy coraz częściej wskazują na styl życia oraz na dietę. Yoshiko Miwa jest Amerykanką, która wywodzi się z Japonii. Dożyła 110 lat i zdradziła, co kryje się za jej sukcesem.
O Azjatach dużo się mówi w kontekście długowieczności, nie raz zachwycamy się także ich cerą pozbawioną zmarszczek. W grę wchodzą nie tylko predyspozycje genetyczne - zmieniające się warunki środowiskowe mają ogromny wpływ na długość życia. Yoshiko Miwa zdradza, jak wyglądało jej życie i co pomogło dożyć tak sędziwego wieku.
Sekret długowieczności Yoshiko Miwy. Nie miała lekkiego życia
Kiedy opisujemy przykłady osób, którym udało się dożyć 100 lat lub więcej, to często okazuje się, że dana osoba ma raczej dobre wspomnienia i wskazuje na wygodne i bezstresowe życie. W przypadku Yoshiko Miwy jest zupełnie inaczej.
Kobieta, która dożyła 110 lat, już jako dziecko doświadczyła ogromnej traumy. Należała bowiem do rodziny japońskich imigrantów, którzy osiedli w Stanach Zjednoczonych. Urodziła się w 1914 roku w kalifornijskim mieście Guadalupe. Miała sześcioro rodzeństwa, a gdy ukończyła pięć lat, straciła matkę i młodszego brata.
- Ponieważ moja matka zmarła tak młodo, nigdy nie zaznałam ciepła i miłości w rodzinie - napisała w autobiografii.
Jej ojciec nie był w stanie samodzielnie utrzymać całej rodziny, bieda sprawiła, że Yoshiko wraz z jednym z braci została odłączona od ojca i reszty rodzeństwa trafiając do domu dziecka utworzonego przez buddyjski kościół. Warto jednak wspomnieć, że to ojciec zgłosił się do kościoła o taką pomoc, dzieci nie były odbierane siłą.
Z czasem jednak powoli wszystko zaczęło się układać, aż w końcu jako dorosła kobieta ukończyła studia na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i wyszła za mąż. Niestety wybuchła II wojna światowa, która na nowo odmieniła losy jej, męża i ich rodzin. Wszyscy zostali internowani w obozie Poston w Arizonie, przeżyli jednak także i te ciężkie warunki.
Kiedy w 1945 roku Yoshiko wraz z mężem opuściła obóz, oboje zaczęli szukać pracy. Niestety to nie było łatwe, ostatecznie jej mąż założył szkółkę roślin, a ona sama uzyskała licencję pielęgniarską, choć jej wcześniejsze studia były związane z biznesem.
Te 4 rzeczy pozwoliły jej dożyć 110 lat. Doczekała się 20 prawnuków
Choć okres młodości Yoshiko był naznaczony trudnymi doświadczeniami, to jednak resztę życia wspomina bardzo pozytywnie. Od momentu przejścia na emeryturę nie zwalniała tempa. Każdego dnia rano pokonywała ponad 7 kilometrów, a mając 76 lat, wzięła udział w marszu, którego dystans wynosił 20 km.
Yoshiko dba także o umysł i mimo upływającego czasu pochłaniała niewyobrażalną ilość książek. Czytanie to tylko jedna z jej pasji. Kolejną była ikebana, czyli japońska sztuka układania kwiatów. 110-latka w niedalekiej przeszłości zajmowała się również odnawianiem mebli, tapicerowaniem, czy szyciem. Dziś jak sama przyznaje, najbardziej preferuje spanie.
Superstulatka ma także ulubioną potrawę, a mianowicie makaron w niemal każdej postaci. Kocha spaghetti, udon, czy ramen. Yoshiko zdradziła, że siłę do życia czerpała także z wiary i z obecności rodziny. Doczekała się 3 synów, 10 wnuków, 20 prawnuków i jednego praprawnuka. W autobiografii wskazała, że choć za dziecka nie doświadczyła miłości i ciepła, to założona przez nią rodzina wynagrodziła jej to stukrotnie i jest wyjątkowo szczęśliwą osobą, która osiągnęła długowieczność.