Krzysztof Stanowski miał krztusiec, lekarze nie wierzyli. "Zostałem wyśmiany"

Choć krztusiec jest kojarzony głównie z dzieciństwem, nie oznacza to, że w dorosłości nie jesteśmy narażeni na tą chorobę. Lekarze alarmują, że diagnozują coraz więcej przypadków. Niestety, nie każdy zdaje sobie sprawę, że może na niego chorować, ponieważ często się go myli z zapaleniem zatok.

Zdiagnozowali mu nieżyt zatok. Nie słuchały, jak Stanowski tłumaczył

Krzysztof Stanowski - dziennikarz i założyciel youtubowego Kanału Zero - zachorował na nieco już zapomnianą chorobę. Celebryta opowiedział ostatnio na swoim profilu na platformie X, jak przebiegała diagnoza jego choroby. Stanowski zachorował na krztusiec, niegdyś lepiej znany jako koklusz. Diagnostyka tej choroby nie jest łatwa ze względy na jej niektóre niecharakterystyczne objawy. Mogą one sprawiać, że lekarzy mylą go z innymi infekcjami, jak na przykład z zapaleniem zatok. To również spotkało dziennikarza. Udał się on do lekarza z jednoznacznymi objawami tej choroby, jednak zdiagnozowano go z chorobą zatok.

Jak opowiada, w zeszłym tygodniu na dość długi czas zacisnęła mu się krtań. Ucisk był tak mocny, że Stanowski nie mógł oddychać. Postanowił więc udać się do prywatnego szpitala na badania. "Jedna rozmowa, druga, jedno badanie, drugie badanie. No i pani doktor mówi: - To są problemy z zatokami". Dziennikarzy był zdziwiony przedstawioną diagnozą i zapytał, czy aby na pewno nie są to objawy wskazujące na krztusiec. Po tym pytaniu jednak, jak mówi, został wyśmiany przez lekarkę. Nie chciał jednak odpuszczać. Zaledwie kilka godzin później udał się więc do innej pani doktor, by potwierdzić diagnozę, którą wcześniej usłyszał.

Stanowski z ważnym apelem. "Uważajcie na to cholerstwo"

U drugiej lekarki Stanowski usłyszał, że jego objawy wskazują na chorobę zatok. "Spływa panu coś do gardła, wpadnie nie w tę dziurkę, zaciska się krtań. Tyle". Dziennikarz zapierał się jednak, że jest przekonany, że to nie to ponieważ nic mu do gardła nie wpadło. Lekarka pozostawała jednak przy swoim. Na pytanie Stanowskiego, czy to aby na pewno nie jest krztusiec prychnęła:

Krztusiec, krztusiec... Ludzie powariowali. Teraz to niby każdy ma krztusiec

Jak pisze dziennikarz, coś jednak cały czas nie dawało mu spokoju. Postanowił więc zrobić sobie badania krwi pod kątem bakterii odpowiedzialnych za krztusiec. Jak sam pisze "Zgadnijcie, co mi wyszło". Dziennikarz zaapelował więc do ludzi.

Uważajcie na to cholerstwo, a jak męczy was uciążliwy, przewlekły kaszel, czasami tak napadowy, że niemalże do wymiotów, to zróbcie sobie badania krwi na własną rękę

- pisze na swoim profilu na platformie X.

Zaznaczył również, że w jeden dzień wydał na badania i rozmowę z dwiema paniami około dwóch tysięcy złotych. Obie zgodnie miały wyśmiać jego krztuścową teorię. Do tego doszły jeszcze leki za kilkaset złoty, które miały leczyć chorobę, której nie miał. Dziennikarz zaznacza jednak, że nie o pieniądze tu chodzi, a o podejście do pacjenta przez lekarki.

Jak rozpoznać koklusz? Takie są objawy 

Koklusz rozpoczyna się podobnie do przeziębienia. Do najczęstszych objawów należą:

• katar
• suchy kaszel
• lekko podwyższona temperatura
• czasem zapalenie spojówek

Po dwóch tygodniach kaszel zaczyna się nasilać. Jest napadowy, duszący z charakterystycznym świszczącym wdechem. Taki kaszel może trwać nawet do 10 tygodni. Diagnozę stawia się tylko na podstawie badań serologicznych lub mikrobiologicznych.