Chciała tylko posprzątać. Prawie otruła swoją rodzinę

Młoda kobieta przez przypadek odkryła, że łączenie niektórych środków czyszczących jest niebezpieczne. Nieświadomie naraziła swoją rodzinę na działanie trującego chloru, którego długotrwałe wdychanie, może zakończyć się śmiercią.

Połączyła wybielacz z octem

Na szczęście historia TikTokerki skończyła się dobrze i nikomu nic się nie stało. Jednak z pewnością nie takiej reakcji się spodziewała. Połączenie octu i wybielacza mogło skończyć się znacznie gorzej. Kobieta nieświadomie naraziła swoich bliskich na działanie chloru gazowego, który uzyskuje się po zmieszaniu kwaśnego produktu z wybielaczem.

Chlor gazowy ma ostry zapach i żółto-zielony kolor. Osoby narażone na jego wdychanie mogą odczuwać łzawienie oczu, podrażnienie nosa i gardła. W przypadku długotrwałego narażenia na jego działanie np. w warunkach przemysłowych, może doprowadzić do śmierci.

Według Amerykańskich Centrów Zatruć w 2021 r. odnotowano 4 800 przypadków narażania na chlor gazowy. 788 osób z tej grupy wymagało potem hospitalizacji.

- Moi dziadkowie byli po prostu zagazowani - żartobliwie podpisała swój filmik. Od świąt obejrzało go już ponad 21,4 mln razy.

Toksyczność chloru gazowego

Gazowy chlor jest trujący. Większość zgłaszanych przypadków narażenia na chlor gazowy dotyczy przemysłu lub gospodarstw domowych. Jego toksyczność jest zależna od dawki i czasu ekspozycji.

Ze względu na silny zapach można go łatwo wykryć. Niestety, chlor gazowy może powodować ostre uszkodzenia górnych i dolnych dróg oddechowych. Wyższe stężania mogą doprowadzić do skurczu oskrzeli, wywołać uszkodzenia i obrzęk płuc.

Leczenie narażenia na chlor gazowy ma przede wszystkim charakter wspomagający. Po pierwsze należy usunąć osobę narażoną ze skażonego środowiska. Ciężkie ekspozycje mogą wymagać intubacji dotchawiczej.

Patrycja Pupiec