W krakowskim szpitalu zainstalowano kamery, które nagrywały młode matki w intymnych chwilach. UODO nałożył na placówkę ponad milion złotych kary, a Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził decyzję. Szpital zapowiada odwołanie do NSA, ale sprawa już wstrząsnęła opinią publiczną.
Szpital w Krakowie ukarany za nielegalne nagrania pacjentek
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podjął decyzję w głośnej sprawie dotyczącej Szpitala Położniczo-Ginekologicznego Ujastek w Krakowie. Placówka została dotkliwie ukarana karami finansowymi za stosowanie nielegalnego monitoringu na oddziale neonatologii. Jak ustalono, „na oddziale neonatologii krakowskiego szpitala zainstalowano kamery, które rejestrowały nie tylko noworodki, ale również ich matki podczas najbardziej intymnych momentów, takich jak karmienie piersią czy opieka nad dziećmi”.
Decyzja UODO, a następnie sądu, była jednoznaczna – nagrywanie pacjentek bez ich wiedzy stanowiło poważne naruszenie prywatności. Urząd Ochrony Danych Osobowych interweniował po skargach, które wskazywały, że kamery działały w miejscach, gdzie kobiety miały prawo czuć się bezpiecznie i chronione.
UODO: tłumaczenia szpitala nie przekonały urzędników
Przedstawiciele szpitala bronili się, tłumacząc, że celem monitoringu było bezpieczeństwo noworodków i możliwość natychmiastowej reakcji w sytuacjach zagrożenia życia. Jednak UODO nie przyjął tej argumentacji. Jak odnotowano w decyzji urzędu, działania placówki były sprzeczne z przepisami i rażąco naruszały dobra osobiste pacjentek. „W ocenie urzędu instalacja kamer była niezgodna z prawem i naruszała prywatność pacjentek” – wskazano w oficjalnym uzasadnieniu.
Według ekspertów, to jedna z najwyższych kar finansowych nałożonych na placówkę medyczną w Polsce za nielegalny monitoring. Sprawa wzbudziła też szeroką dyskusję o granicach bezpieczeństwa w szpitalach i o tym, gdzie kończy się troska o pacjenta, a zaczyna inwigilacja.
Ponad milion złotych kary i zapowiedź odwołania
Na placówkę nałożono dwie kary finansowe: „pierwsza, w wysokości aż 700 tys. złotych, dotyczyła samego nielegalnego nagrywania. Druga, opiewająca na kwotę 458 tys. złotych, została nałożona za zagubienie lub kradzież kart pamięci, na których zapisane były nagrania z monitoringu”.
Łączna suma przekroczyła więc milion złotych. Szpital Ujastek zapowiedział jednak, że nie zamierza się poddawać. Mimo odrzucenia skargi przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, przedstawiciele placówki zapowiadają złożenie kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. „Placówka zamierza wnieść kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy uda im się uniknąć kar finansowych? Na ostateczne rozstrzygnięcie przyjdzie nam jeszcze poczekać” – podano w komunikacie.