Tragiczna śmierć pacjentki w szpitalu w Wałbrzychu. Pielęgniarka z zarzutami
85-letnia pani Jadwiga zmarła na korytarzu SOR-u w Wałbrzychu po kilku godzinach oczekiwania na pomoc. Błędna ocena stanu zdrowia w triażu i brak podstawowych badań doprowadziły do tragedii. Prokuratura postawiła zarzuty pielęgniarce za nieumyślne narażenie pacjentki na utratę życia.
14 maja 2024 r. 85-letnia pani Jadwiga, cierpiąca na raka szyjki macicy, została przewieziona karetką na Szpitalny Oddział Ratunkowy Specjalistycznego Szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Pielęgniarka, dokonując triażu, przydzieliła jej zielony status, oznaczający najmniejszy priorytet. Po około dwóch godzinach oczekiwania, rodzina odkryła, że seniorka nie żyje.
Śmierć pacjenta na SOR: zaniedbania w triażu prowadzą do tragedii
"To była śmierć na korytarzu, pod ścianą, w samotności" — wspomina wnuk pani Jadwigi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Prokuratura, analizując monitoring i dokumentację medyczną, ustaliła, że pielęgniarka nie dopełniła obowiązków, niewłaściwie oceniając stan pacjentki. Postawiono jej zarzut nieumyślnego narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Błędy w segregacji medycznej (triażu) i ich konsekwencje
Triaż to proces oceny stanu pacjentów w celu ustalenia kolejności udzielania pomocy. Kolor zielony oznacza, że pacjent może czekać na pomoc nawet kilka godzin. W przypadku pani Jadwigi, mimo przewlekłych chorób, przyczyną zgonu było zapalenie płuc, które wymagało natychmiastowej interwencji.
"Po przyjęciu pani do szpitala nie zostały jej zmierzone parametry życiowe, nie zostały wykonane żadne badania i to — w związku z tym, że przyczyną zgonu nie były te choroby przewlekłe, na które chorowała — spowodowało stwierdzenie, że pani pielęgniarka, triażystka, która tego dnia pełniła dyżur, naraziła pacjentkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia" — wyjaśnia Tomasz Bujwid, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu, w rozmowie z Radiem Wrocław.
Brak podstawowych badań i monitoringu stanu zdrowia
Zgodnie z procedurami, każdy pacjent przyjęty na SOR powinien mieć zmierzone parametry życiowe i przeprowadzone podstawowe badania. W przypadku pani Jadwigi, żadna z tych czynności nie została wykonana. Brak monitoringu stanu zdrowia pacjentki przyczynił się do jej śmierci.
Prokuratura: dowody nie pozostawiają złudzeń
Śledztwo wykazało, że pielęgniarka nie dopełniła obowiązków służbowych, niewłaściwie oceniając stan pacjentki i nie zapewniając jej odpowiedniej opieki. Zarzuty postawione pielęgniarce dotyczą nieumyślnego narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Rodzina: "To nie była godna śmierć"
"To nie była godna śmierć. To była śmierć na korytarzu, pod ścianą, w samotności. Ja powiem coś, co może zabrzmi strasznie, ale babcia tam po prostu po tą ścianą zdechła. Gdybyśmy jej nie znaleźli, pewno dowiedzielibyśmy się o tym dużo później" — mówi wnuk pani Jadwigi.
Pielęgniarka nie przyznała się do winy.
Podcasty
Playlisty tematyczne
