Syn Johna Lennona zachorował, teraz ostrzega innych. Objaw raka "ukrywał się" na głowie
Syn Johna Lennona po usłyszeniu diagnozy obawiał się, że „może zniknąć”. Objaw jego choroby był widoczny przez 57 lat, ale cały czas wyglądał niewinnie. Teraz, gdy ma to już za sobą, przestrzega innych, aby dbali o profilaktykę i mówi, na co koniecznie należy zwrócić uwagę.
Julian Lennon przyznaje, że diagnoza, którą usłyszał, bardzo nim wstrząsnęła. "Problem w tym, że każdy myśli, że ma jeszcze czas" - mówił w wywiadach muzyk. Temat choroby syna Johna Lennona "wypłynął" przy okazji premiery nowej płyty celebryty.
Czerniak to podstępna choroba, może się ukrywać np. pod włosami albo pod paznokciami. To, co powinno zwrócić uwagę to zmiany w wyglądzie istniejącego znamienia, takie jak na przykład utrata barwnika. Każdą zaobserwowaną zmianę należy skonsultować z dermatologiem.
Niewinny pieprzyk na głowie był objawem poważnej choroby
Syn Johna Lennona odwiedził lekarza w Los Angeles. Była to rutynowa wizyta, w trakcie której Julian Lennon pokazał lekarzowi pieprzyk na głowie, który towarzyszył mu od dziecka, mówiąc, że teraz jest nieco zmieniony. Przykuło to uwagę lekarki.
„Zauważyła mały guzek na mojej głowie, który w rzeczywistości był pieprzykiem, który był tam przez ostatnie 57 lat” - napisał na Facebooku. „Ale tym razem wyglądało to trochę inaczej. Namówiła mnie na biopsję" - dodał.
Czytaj także: Jest prosta i skuteczna. Ta metoda pomoże odróżnić zwykły pieprzyk od nowotworowego
Julian Lennon ma raka skóry
Wynik biopsji potwierdził, że syn Johna Lennona ma czerniaka. Dermatolog zalecił jak najszybsze usunięcie zmiany nowotworowej. Muzyk podjął natychmiastowe działania, pieprzyk został wycięty.
Choć wydarzenia te miały miejsce w 2020 roku, muzyk niedawno wrócił do nich w wywiadzie, którego udzielił w związku z promocją swojej najnowszej płyty "JUDE".
Czytaj także: Nie wiesz, czy pieprzyk jest powodem do zmartwienia? Podpowiadamy gdzie i jak zbadać pieprzyki
Syn Johna Lennona apeluje: badajcie się
Krótko po zabiegu, na swoim profilu na Facebooku umieścił poruszający wpis, w którym opowiedział fanom o emocjach, jakie towarzyszyły mu po diagnozie.
"Mam nadzieję, że udało nam się usunąć wszystko, co było rakowe (...) Nie mogę ci powiedzieć, jak się czułem, od jednej chwili radości do strachu przed poczuciem, że mogę odejść w dowolnym momencie. Wciąż trzęsę się w środku… Ale moja wiara jest silna (...).
Jeśli kochasz to życie i wszystko, co ono obejmuje, poświęć trochę czasu dla siebie, idź i zbadaj się, wykonaj każdą możliwą kontrolę zdrowia! Jedź dwa razy w roku, jeśli możesz, minimum….
Sprawy mogą się odwrócić w jeden dzień, tak jak stało się to ze mną…. Dbaj o siebie i namawiaj tych, których kochasz, żeby też chodzili na badania kontrolne... Życie jest za krótkie… Nie skracaj go" .