Rodzice wypisują dzieci z przychodni. GIS: karty szczepień zostają w placówce
Rodzice coraz częściej wypisują dzieci z przychodni. Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega, że mimo to karty szczepień nie mogą zostać wydane. Zmiana przychodni nie oznacza, że dokumenty przestają być dostępne dla sanepidu. Co jeszcze wynika z kontroli kart?

Kontrola milionów kart szczepień
W kwietniu rozpoczęła się prowadzona przez inspektorów stacji sanitarno-epidemiologicznych kontrola kart uodpornienia dzieci, zwanych powszechnie kartami szczepień. Do sprawdzenia jest w sumie 7,5 mln kart, które dokumentują zaszczepienie dziecka przeciwko chorobom zakaźnym ujętym w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Przegląd kart ma być krokiem w stronę elektronicznego systemu. Na razie e-karty funkcjonują jedynie w przypadku szczepień zalecanych.
Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski zapowiedział te działania na początku br. Od razu powiedział, że spodziewa się, że kontrola ujawni kilka grup niezaszczepionych dzieci. Wśród nich kilka procent, czyli co najmniej kilkaset tysięcy osób, które z systemu zniknęły.
Oznacza to, że nie ma ich kart szczepień, nie wiemy, czy były zaszczepione, czy nie. Być może wyjechały za granicę. Spodziewamy się w związku z tym sporej pracy, bo w następnej kolejności będziemy musieli próbować te dzieci odnaleźć
- powiedział.

Rodzice wypisują dzieci z przychodni
W środę "Dziennik Gazeta Prawna" poinformował, że przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej, które mają pod swoją opieką dzieci, po uruchomieniu przez GIS powszechnego spisu szczepień zaczęły częściej otrzymywać wnioski o wypisanie najmłodszych z przychodni. Cytowany przez "DGP" lekarz i współwłaściciel jednej z placówek stwierdził, że jest to sposób na ukrycie dziecka przed systemem obowiązkowych szczepień ochronnych.
Ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej mówi, że pacjent ma prawo wyboru placówki POZ i zmiany na inną. Tak samo rodzic ma prawo dowolnego wyboru placówki POZ dla swojego dziecka. I tym samym prawo do jego wypisania. Ustawa jednak nie nakazuje opiekunom wyboru przychodni, lekarza, pielęgniarki czy położnej dla dziecka.
Kiedy rodzic zdecyduje się wypisać dziecko z przychodni, to karta szczepień musi pozostać w placówce
- powiedział PAP rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Marek Waszczewski.
Wynika to z ustawy o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzenie ministra zdrowia ws. dokumentacji medycznej.
Przepisy mówią, że karta uodpornienia stanowi dokument wewnętrzny systemu opieki zdrowotnej i jest przechowywana przez świadczeniodawcę sprawującego opiekę profilaktyczną nad daną osobą, a w przypadku osób nieubezpieczonych przez państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.
Przychodnia nie może wydać karty rodzicowi.
Ale ma obowiązek zrobić coś innego - przekazać kartę nowemu świadczeniodawcy, do którego przepisał swoje dziecko rodzic
- wyjaśnił Marek Waszczewski.
Na podstawie zawartych w karcie danych przychodnia składa kwartalne sprawozdania do powiatowego sanepidu, w których umieszcza informacje o niezaszczepieniu danego pacjenta. GIS przekazał PAP, że od rozpoczęcia kontroli kart, do inspekcji zaczęło wpływać z punktów szczepień więcej zgłoszeń o niezaszczepionych dzieciach.
Nie wynika to jednak ze wzrostu liczby odmów szczepień, ale działań samych placówek, które ostatnio uzupełniają obowiązek raportowania do nas
- wyjaśnił rzecznik inspekcji.
Rzecznik GIS powiedział PAP, że inspektorzy sanepidu prowadzący kontrolę spotykają się z sytuacjami, gdy przychodnia dysponująca kartą dziecka nie chce jej udostępnić kontrolerom.
Brakuje danych o szczepieniach. NIK ostrzega przed epidemiami
W tej sprawie wypowiedziało się biuro Rzecznika Praw Pacjenta.
Karta (...) nadal podlega sprawozdawczości i nadzorowi Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego i może być przedmiotem kontroli u danego świadczeniodawcy
- napisał Paweł Grzesiewski, dyrektor departamentu prawnego RPP w piśmie, którego treść poznała PAP, w piśmie do prezeski Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożeny Janickiej.
Podobnie, jeżeli rodzic nie zadeklarował żadnej przychodni, bo np. wyjeżdża z dzieckiem za granicę, karta również zostaje w dotychczasowej przychodni.
Świadczeniodawca ma wtedy również obowiązek okazać kartę szczepień inspekcji sanitarnej
- podkreślił rzecznik GIS.
W ciągu minionych pięciu lat skala odmów szczepień wzrosła prawie dwukrotnie. W 2019 r. było to niespełna 49 tys., a w 2023 r. - 87 tysięcy. W listopadzie 2024 r. ukazał się raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli. Wykazał on, że brakuje dokładnych danych o liczbie osób, które powinny być zaszczepione, ilu osobom wykonano szczepienia oraz o liczbie odmów.
Obowiązek szczepień ochronnych dla dzieci i młodzieży nakłada ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych oraz rozporządzenie ministra zdrowia. NIK ostrzega, że dalszy wzrost odmów szczepień może doprowadzić do wybuchu epidemii groźnych dla życia chorób.