PET/CT może uratować życie. Prof. Czepczyński wzywa do aktualizacji wskazań

2025-05-29 14:22

Profesor Jacek Czepczyński zwraca uwagę na pilną potrzebę aktualizacji wskazań do wykonywania badań PET/CT. Jego zdaniem obecne regulacje są przestarzałe i nie obejmują wielu pacjentów, którzy mogliby skorzystać z tej zaawansowanej metody diagnostycznej.

PET/CT może uratować życie. Prof. Czepczyński wzywa do aktualizacji wskazań
Autor: Getty Images

PET/CT - diagnostyka, która zwiększa szanse na skuteczne leczenie

Wskazania do badań obrazowych PET/CT wymagają pilnej aktualizacji, te które obowiązują nie były zmieniane od 14 lat

- uważa prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej prof. Rafał Czepczyński.

Badania PET/CT łączą dwie techniki diagnostyczne: pozytonową tomografię emisyjną (PET) z tomografią komputerową (CT). Umożliwiają one dokładną ocenę zmian metabolicznych zachodzących w komórkach oraz identyfikację ognisk patologicznych. Dzięki temu można wykryć nowotwór lub jego wznowę na wczesnym etapie, co zwiększa szanse skutecznego leczenia.

PET/CT może dać szybką odpowiedź na pytanie czy zastosowane leczenie u danego pacjenta działa i powinno być kontynuowane, czy też nie przyniesie oczekiwanych efektów i powinno być niezwłocznie zmienione. A to niejednokrotnie szansa na lepsze zdrowie i dłuższe życie

- zaznaczył w informacji przekazanej PAP prof. Rafał Czepczyński z Katedry i Kliniki Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Co nam wydłuża życie, a co je skraca? Prof. Maciej Banach obala mity
Poradnik Zdrowie Google News

Aktualne wskazania są przestarzałe i ograniczają dostęp do badań

Przypomniał, że przepisy określające możliwość zastosowania tych badań opublikowano w 2011 r., czyli 14 lat temu. Obejmują one 23 wskazania, jednak od tego czasu – zdaniem prezesa-elekta Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej – doszło do tak znaczącego postępu w zakresie diagnostyki i terapii różnych schorzeń, przede wszystkim chorób nowotworowych, że obecnie lista ta jest daleko niepełna.

Można wręcz powiedzieć, że jej aktualny kształt zamyka dostęp do badań PET wielu pacjentom, którzy według dzisiejszej wiedzy medycznej mogliby i powinni z takiej diagnostyki skorzystać. Stąd apel naszego środowiska i przedstawicieli innych dziedzin medycyny o aktualizację i rozszerzenie wskazań

- napisał.

Zapewnił przy tym, że polskie środki są przygotowane do realizowania badań PET/CT zgodnie z aktualnymi wytycznymi towarzystw naukowych. Pacjenci nie muszą wyjeżdżać za granicę, by tam prywatnie wykonać tego rodzaju badania.

Nasi lekarze, elektroradiolodzy, technicy i pielęgniarki stale szkolą się, także na konferencjach i w ośrodkach międzynarodowych, więc w sensie merytorycznym niczego nam nie brakuje. Infrastrukturalnie także mamy odpowiednie zaplecze. Potrzeba tylko aktualizacji przepisów

- podkreślił.

Nowe wskazania są gotowe. Eksperci apelują o ich wdrożenie

Specjaliści różnych dziedzin medycyny w naszym kraju zgłosili propozycję 10 zaktualizowanych wskazań, którą w 2024 r. przekazano Ministerstwu Zdrowia.

Niestety nowe wskazania do badań PET/CT nie zostały jeszcze uwzględnione w przepisach refundacyjnych

- stwierdził prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej.

Wyjaśnił, że badania PET/CT u niektórych pacjentów trudno zastąpić innymi technikami, które mogłyby zapewnić tak samo precyzyjną i wartościową diagnostycznie informację. Zapewnił też, że są to procedury stosowane w ściśle określonych przypadkach i „nie ma ryzyka, że rozszerzenie wskazań spowodowałoby lawinowy wzrost ich wykonywania i zwiększenie kosztów”. Wręcz odwrotnie – procedury medycyny nuklearnej pozwalają na optymalizację diagnostyki i terapii, a tym samym redukcję kosztów procesu diagnostyczno-terapeutycznego w ujęciu całościowym.

Jesteśmy w stanie zobaczyć symptomy wznowy znacznie wcześniej niż pokazałyby nam to tradycyjne badania obrazowe. Tu, znowu – rokowanie jest znacznie lepsze, jeśli o nieprawidłowościach wiemy szybko

- przekonywał prof. Czepczyński.

Oceniamy, czy w tkance (na przykład nowotworowej) występuje tak zwany target, czyli cel, na który ukierunkowany jest dany lek. Jeżeli tak, i target jest dobrze reprezentowany, pacjent z dużym prawdopodobieństwem odniesie większy skutek z leczenia. Jeżeli danego targetu w tkance nie ma, możemy przewidywać, że terapia będzie mniej skuteczna albo w ogóle nie będzie skuteczna. W związku z tym wydawanie ogromnych sum na nierzadko kosztowną terapię może okazać się daremne. Innymi słowy, użycie techniki PET, stanowiącej niewielki ułamek kosztów całego procesu diagnostyczno-terapeutycznego, może pomóc zaoszczędzić istotnych wydatków związanych z nietrafionym leczeniem. Pacjent od razu otrzyma terapię, która przyniesie największe korzyści kliniczne 

- tłumaczył prof. Czepczyński.

Jego zdaniem na rozszerzeniu wskazań do badań PET/CT najbardziej skorzystaliby pacjenci z rakiem prostaty, nowotworami narządów rodnych, chorzy z tzw. zespołami paranowotworowymi, z guzami neuroendokrynnymi i niektórzy chorzy z problemami kardiologicznymi, na przykład infekcyjnym zapaleniem wsierdzia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki