Boi się światła, nigdy nie będzie mówić. Helenka karmiona tylko winogronami ma zmiany w mózgu
Helenka, która jako 3-latka ważyła 8 kg i jadła tylko winogrona bez skórki, była na ustach całej Polski. Sprawa później nieco przycichła – dziecko trafiło do rodziny zastępczej, rodzice do aresztu. Teraz czekają na proces. Za niezapewnienie podstawowych potrzeb dziecka m.in. jedzenia, grozi im od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Toczy się też postępowanie o odebranie rodzicom władzy rodzicielskiej. W jakim stanie jest dziś Helenka? Nie jest dobrze.

3-letnia Helenka ważyła 8 kg
Dziewczynka wyszła już ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, gdzie trafiła w stanie zagrożenia życia. Nie jadła, nie piła, była apatyczna, nie mogła ustać na nogach. Ważyła wtedy 8 kg, mając 3,5 roku.
Po leczeniu Helenką zajęła się zawodowa rodzina zastępcza, ale pewnych zmian, do których doszło wskutek niedożywienia, nie da się już odwrócić.
Głodzona Helenka boi się światła
Prokuratorka Ewa Antonowicz, cytowana przez Wyborczą, powiedziała: - Je nabiał, mięso, nie chce jeść winogron. Dziecko boi się promieni słonecznych.
Boi się światła słonecznego, bo, jak ustalono w śledztwie, Helenka „zamieniła” dzień z nocą. Rodzice twierdzą, że sama miała takie preferencje, ale nic nie zrobili, żeby budzić i aktywizować dziecko w dzień.
Helenka nie była w żadnym żłobku ani przedszkolu, nie bywała u lekarzy. Na spacery zabierano ją wieczorami i nocami, w wózku, chociaż dziecko w tym wieku powinno już chodzić. Dzięki temu unikano interakcji z sąsiadami, których wygląd i stan dziecka mógł zaniepokoić.
Marsz Milczenia w Warszawie. Marsz medyków przeciw przemocy
Niedożywiona Helenka ma uszkodzenia mózgu
Rodzice wierzyli w „samouzdrawianie” organizmu, dawali dziewczynce do jedzenia tylko wybrane owoce i mleko matki.
- Dziś dziewczynka je niemalże wszystko, ale niechętnie owoce. W ogóle przestała jeść winogrona, które były podstawą jej diety. Je za to nabiał, mięso
– skomentowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz, dodając, że stan dziecka wciąż jest jednak ciężki. Niedożywienie spowodowało trwały uszczerbek na zdrowiu.
- Dieta stosowana przez rodziców wyniszczyła organizm dziecka. Dziewczynka nie miała w ogóle tkanki tłuszczowej podskórnej.
Niedożywienie spowodowało zmiany w strukturze mózgu. Dziewczynka nie potrafi mówić, zdaniem biegłych nigdy się już tego nie nauczy.
Jest z nią utrudniony kontakt i tak zostanie prawdopodobnie do końca jej życia – podkreśliła prokuratorka.

Helenka jadła tylko winogrona, dziś chce wymiotować po jedzeniu
Dziewczynka nadal nie lubi promieni słonecznych. Nie lubi też kontaktu z innymi ludźmi. Nie chce bawić się z dziećmi. Spędza czas samotnie albo z jedną, wybraną dorosłą osobą. Po jedzeniu wkłada palce do ust, żeby prowokować wymioty. Jest pilnowana stale przez opiekunów, żeby zapobiegać takim sytuacjom.
- Nie wiemy, czy nauczyła ją tego matka, ojciec, bo dziecko nie mówi. Ale może być to wyuczona reakcja na "niezdrowe" jedzenie – skomentowała prokuratorka.
Zdaniem śledczych rodzice byli poczytalni, choć u matki zdiagnozowano zaburzenia osobowości – stąd jej wiara w cudowne diety, samoleczenie, uzdrawiającą moc owoców, w tym winogron. Ale to nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Jednak żadna kara, jaką poniosą jej rodzice, już i tak pełni zdrowia Helence nie wróci.