Denga się rozprzestrzenia. Winne jest globalne ocieplenie
Jak twierdzi ekspert, zmiany klimatyczne sprawiają, że choroby przenoszone przez komary rozprzestrzeniają się po całym świecie, a w szczególności w Europie. Te owady przenoszą niezwykle niebezpieczne choroby takie jak malaria czy denga, których częstotliwość występowania wzrosła w ciągu ostatnich 80 lat. Wszystko przez to, że globalne ocieplenie zapewniło im lepsze do rozwoju warunki.
Wprzeciągu kilku najbliższych dekad epidemie choroby przenoszone przez komary się będą się rozprzestrzeniać - ostrzega profesor Rachel Lowe, kierująca globalną grupą ds. odporności zdrowotnej w Centrum Superkomputerowym w Barcelonie w Hiszpanii. Chodzi przede wszystkim o miejsca, które wcześniej były nienarażone na te choroby takie jak: część Europy Północnej, Azja, Ameryka Północna czy Australia.
Profesor Lowe planuje wygłosić przemową na światowym kongresie Europejskiego Towarzystwa Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych w Barcelonie, by ostrzec świat. Chce by wszyscy byli przygotowani na gwałtowny skok liczby zachorowań. Jeśli chodzi o dengę, to jej rozprzestrzenianie uzależnione jest od występowania komara tygrysiego. Jak wskazuje The Guardian, do tej pory zadomowił się on w takich krajach Europy jak: Włochy, Malta, Monako, Francja, Liechtenstein, Gibraltar, Szwajcaria, Niemcy, Grecja, Austria, Portugalia, Hiszpania i Francja.
Ekspertka ostrzega. Denga będzie się szerzyć
Profesor Lowe powiedziała, że globalne ocieplenie oznacza, że wektory chorób rozprzestrzeniających malarię i gorączkę denga mogą "zadomowić" się w większej liczbie regionów. Tam ludzie jeszcze nie mają wykształconego przeciw nim systemu immunologicznego, a placówki medyczne są nieprzygotowane.
Bez wątpienia rzeczywistość jest taka, że dłuższe gorące pory roku wydłużą sezonowe okno rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych przez komary i będą sprzyjać coraz częstszym epidemiom, z którymi coraz trudniej sobie poradzić
- mówiła ekspertka.
Denga występowała głównie w regionach tropikalnych i subtropikalnych, ponieważ ujemne temperatury w nocy zabijają larwy i jaja azjatyckiego komara tygrysiego. Dłuższe pory roku i rzadsze przymrozki sprawiły, że gorączka denga stała się najszybciej rozprzestrzeniającą się chorobą wirusową przenoszoną przez komary na świecie - donosi The Guardian.
Jeśli chodzi o gorączkę denga, to w większości przypadków przebiega łagodnie bądź bezobjawowo. Zazwyczaj jednak dorośli przechodzą ją ciężej niż dzieci. Dochodzi u nich do powiększenia wątroby i węzłów chłonnych. Wyróżnia się jej trzy postacie kliniczne:
- ostry stan gorączkowy - pojawienie się wysypki w towarzystwie objawów grypopodobnych;
- gorączka denga - objawy ostrej infekcji wirusowej. Powiększenie węzłów chłonnych i wysypka;
- gorączka krwotoczne denga - najcięższa postać. Zaczyna się podobnie do ostrego stanu gorączkowego. Po kilku dniach dochodzą jeszcze wymioty, bóle brzucha i powiększenie wątroby. Następnie rozwija się faza krwotoczna. Ostatnim etapem są krwotoki wewnętrzne i wstrząs septyczny. Śmiertelność wynosi około 50 proc.