Lekarze z Zielonej Góry uratowali 9-latka po udarze mózgu. "Zaryzykowaliśmy, ale się udało!"

2025-10-23 9:23

Niedokrwienny udar mózgu u dziecka to sytuacja niezwykle rzadka i wymagająca natychmiastowej interwencji. Przekonali się o tym lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, którzy stanęli przed wyzwaniem ratowania 9-letniego chłopca. Dzięki szybkiej diagnozie i odważnej decyzji o zastosowaniu terapii trombolitycznej, udało się przywrócić dziecku pełną sprawność.

Tylna część białej karetki pogotowia z napisem AMBULANS w kolorze czerwonym i niebieskim sygnałem świetlnym na dachu. Na szybie widać naklejki Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zdjęcie ilustruje temat ratowania życia, o którym przeczytasz na Poradnik Zdrowie.

i

Autor: Foremniakowski Tylna część białej karetki pogotowia z napisem "AMBULANS" w kolorze czerwonym i niebieskim sygnałem świetlnym na dachu. Na szybie widać naklejki Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zdjęcie ilustruje temat ratowania życia, o którym przeczytasz na Poradnik Zdrowie.

Udar niedokrwienny u 9-latka: Jak wyglądało leczenie krok po kroku?

Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zielonej Górze trafił 9-latek z niepokojącymi objawami: problemami z mową i osłabieniem prawej strony ciała. Podejrzenie padło na udar, co potwierdziły badania obrazowe głowy. Jak podkreślają lekarze, udar niedokrwienny mózgu u dzieci zdarza się sporadycznie, dlatego tak ważne jest szybkie rozpoznanie i wdrożenie odpowiedniego leczenia.

Lekarze podjęli decyzję o zastosowaniu terapii trombolitycznej, polegającej na podaniu leku rozpuszczającego skrzep w naczyniu krwionośnym. – W trakcie podawania tego leku, w warunkach oddziału ratunkowego, u pacjenta doszło do zmniejszenia deficytu neurologicznego, a finalnie objawy udaru ustąpiły – powiedział Norbert Ganczar z SOR-u zielonogórskiego szpitala.

Jak wyjaśnia neurolog Anita Siewko, decyzja ta była trudna, ponieważ lek ten jest zarejestrowany do stosowania u osób dorosłych.

– Bazowaliśmy jednak na naszym wieloletnim doświadczeniu w leczeniu udaru u dorosłych. Postanowiliśmy zaryzykować, ponieważ alternatywą było ciężkie uszkodzenie neurologiczne młodego człowieka. Udało się – chłopiec jest sprawny i bez żadnych deficytów – zaznaczyła.

Niewydolność serca, zawał, udar. Polacy zmagają się z powikłaniami po groźnej infekcji

Od SOR-u po rehabilitację. Długa droga do odzyskania sprawności

Z oddziału ratunkowego 9-latek trafił na obserwację do Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci. U dziecka doszło do zaburzenia rytmu serca i dwóch napadów drgawek, typowych w leczeniu po udarze. Jednak nie były one zbyt silne.

W trakcie dwudniowego pobytu na obserwacji nie doszło do najgroźniejszego powikłania, czyli krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego. Następnie dziecko zostało przewiezione do szpitala w Nowej Soli, gdzie przechodziło rehabilitację.

Kierownik SOR-u Szpitala Uniwersyteckiego Szymon Michniewicz ocenił, że przypadek pacjenta pediatrycznego z udarem był trudny i wymagał szczególnego podejścia.

– Na co dzień mamy do czynienia z udarami u pacjentów dorosłych, ale ważne jest podkreślenie, że również u dzieci takie schorzenie może się zdarzyć, czego przykładem był właśnie nasz młody pacjent – zaznaczył.

Z kolei kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii Szymon Jurga, powiedział, że leczenie tego typu ostrego incydentu u dzieci jest bardziej skomplikowane niż u dorosłych, ponieważ nie ma oficjalnie zarejestrowanego leku rozrzedzającego skrzep u tak młodych osób.

Dodał, że w swojej ponad 30-letniej karierze zawodowej po raz pierwszy spotkał się z takim przypadkiem

Poradnik Zdrowie Google News