COVID-19 uratował mu życie. Zakażenie pozwoliło wykryć raka w IV stadium
O tym, że ma nowotwór, dowiedział się przez przypadek. Zachorował na COVID-19, a lekarze zlecili mu badania. Okazało się, że Alistair Gibson ma raka w zaawansowanym stadium. Ale 23-latkowi udało się go pokonać.
Gdyby nie zakażenie, chłoniak Hodgkina mógł zostać zdiagnozowany znacznie później. Już w momencie diagnozy był w IV stadium. Gibson nie ukrywa, że COVID-19 uratował mu życie. Nowotwór został wykryty dzięki przeprowadzonym badaniom podczas zakażenia SARS-CoV-2.
Diagnoza dzięki COVID-19
Alistair przez kilka miesięcy walczył z uporczywym kaszlem. Z powodu pandemii miał trudności z umówieniem się do lekarza. Wszystko zmieniło się, kiedy 23-latk zachorował na COVID-19.
Kilka miesięcy później mężczyzna otrzymał pozytywny test na COVID-19. Lekarze podejrzewali, że w wyniku zakażenia rozwinęło się u niego przewlekłe zapalenie płuc. Tak Gibson trafił do szpitala Raigmore w Inverness.
Lekarze przeprowadzili mu badania. A kilka miesięcy później dowiedział się, że ma nowotwór w IV stadium. Zdiagnozowano u niego chłoniaka Hodgkina.
Jakie objawy daje chłoniak Hodgkina?
Chłoniak Hodgkina to nowotwór, który atakuje układ limfatyczny. Podczas rozwoju choroby białe krwinki, czyli limfocyty, wymykają się spod kontroli, powodując m.in. obrzęk węzłów chłonnych.
Objawy chłoniaka Hodgkina obejmują:
- bezbolesny obrzęk węzłów chłonnych szyi, pach lub pachwin
- uporczywe zmęczenie
- nocne poty
- gorączkę
- silne swędzenie
- utratę masy ciała
- ból węzłów chłonnych po wypiciu alkoholu.
Jeśli zauważasz u siebie podobne objawy, koniecznie udaj się do lekarza.
"Najtrudniejszą częścią było poinformowanie rodziny"
Mężczyzna był w szoku. 23-latek przyznał: "Zrobiłem zdjęcie rentgenowskie, które wykazało raka na całym moim ciele". Choć udało mu się wygrać z nowotworem, jego droga nie była prosta. Podczas pierwszej serii chemioterapii zachorował na sepsę.
Prawie dwa tygodnie Alistair spędził na oddziale intensywnej terapii. Dopiero potem mógł wrócić do leczenia nowotworu. Dziś po sześciu cyklach chemioterapii jest wolny od nowotworu.
23-latek powiedział, że poza kaszlem czuje się dobrze i nie ma innych objawów. Mężczyzna przyznał: "Pierwszy cykl chemioterapii mnie złamał. Podali mi dużą dawkę i pamiętam, jak siedziałem w szpitalu i moje włosy wypadały kawałkami".
- Najtrudniejszą częścią było poinformowanie rodziny o mojej diagnozie. Chciałem być dla nich silny, ale powiedzenie mojej mamie, że to czwarty etap, było niesamowicie trudne – dodał.