Objawy

Niepokojące objawy zdrowotne mogą uwidaczniać się na wiele sposobów, ale zwykle łączy je wspólny mianownik – są dostrzegalne już na pierwszy rzut oka bez potrzeby pogłębionej diagnostyki. Objawy wielu chorób są kwestią indywidualną i zależą od takich czynników jak wiek, płeć, ogólny stan zdrowia, odporność organizmu, dieta. Część objawów znika samoczynnie. Tak dzieje się na przykład z obrzękiem po stłuczeniu. Inne potrafią utrzymywać nawet latami i wskazują na poważną chorobę.

Mam często bardzo niskie ciśnienie np. 90/60 lub 110/65. Od roku leczę się na nadczynność tarczycy, która w tej chwili już jest ustabilizowana. Wciąż biorę Thyrozol 10 (pół tabletki co drugi dzień). Czy ciśnienie ma jakiś związek z tarczycą i co robić przy tak niskim ciśnieniu? Czy kawa wystarczy?
Około 6 lat temu zacząłem odczuwać bóle stóp. Reumatolog po badaniach stwierdził zwyrodnieniowe zapalenie stawów (RZS wykluczono). Mimo stosowania różnych leków bóle występują z różnym natężeniem. Obecnie dostałem skierowanie na fizjoterapię i działanie pola magnetycznego oraz ćwiczenia skierowane w stronę zwiększenia krążenia. Po tych zabiegach odczuwam zmniejszenie bólu stóp. Uświadomiło to mi, że prawdopodobnie bóle spowodowane są sprawami krążeniowymi czego nie sugerował ani lekarz rodzinny ani reumatolog. Mam leczone nadciśnienie tętnicze, wyniki badań nie pokazują przekroczonego poziomu cholesterolu. Czy moje obawy są słuszne i czy leczenie powinno pójść w tym kierunku?
Od ponad ośmiu miesięcy mam powiększone jednostronnie węzły chłonne. Będąc jeszcze w ciąży myślałam, że to od zęba, ale wyleczyłam go, a węzły, jak były, tak są powiększone. Do tego doszedł ból, umiejscowiony po jednej stronie skroni, twarzy, przy uchu. Dodam, że pod żuchwą mam guzek, właśnie po tej samej stronie. Według lekarza pierwszego kontaktu może to być konsekwencja "przewiania". Proszę pomóżcie, boję się okropnie czy to przypadkiem nie ziarnica - przecież mam dla kogo żyć!!!
Mam 24 lata. Od 3 lat mam na kości piszczelowej, na przodzie po wewnętrznej stronie, zgrubienia przypominające siniaki. Pojawiają się i znikają po paru/parunastu tygodniach. Są bolesne. Lekarz, u ktorego byłam, sam nie wiedział, co to może być. Usg nie wykazało zmian, naświetlanie też nie dało efektu. Używam tabletek antykoncepcyjnych. Do jakiego lekarza powinnam się sgłosić? Jakie powinnam mieć badania? Jakie leczenie?
To pytanie dotyczy mojego męża. Ma 30 lat nie jest nałogowym alkoholikiem, pije naprawdę okazyjnie. W latach młodości pijał więcej i dość często. Kiedyś po wypiciu alkoholu (wódki bo z nią jest problem) oprócz kaca nic mu nie było, a od ostatnich 3 razy czy wypije mniej czy więcej czy na pusty żołądek czy na pełny jest mu niedobrze i często wtedy wymiotuje. Czemu tak się dzieje? Co mąż powinien zrobić?
Czy odbijanie samym powietrzem to oznaka jakiejś choroby? Bardzo często w ciągu dnia mi się tak odbija.
Czego brakuje w mojej diecie/krwi, że nawet lekkie uderzenie powoduje powstanie siniaka?
Od dłuższego czasu mam bóle w części mostka. Przypomina to ból po uderzeniu, jednak nie jest on jego wynikiem. Momentami przenika on również do ramienia. Zaczynam się martwić, ponieważ w mojej rodzinie rak zabrał już wiele osób. Wiem, że pewnie panikuję, ale kiedy człowiek czyta na ten temat i jest obciążony genetycznie, to najgorsze myśli cisną się do głowy. Chciałabym się dowiedzieć, na jakie badania powinnam się udać i czego ewentualnym objawem może być mój ból? Monika, Kraków
Mój język w przedniej części ma wiele bruzd, drobne po bokach i ze trzy głębsze pośrodku wzdłuż, jakby nadcięte żyletką. Zwróciłam na to uwagę już wiele lat temu. Nigdzie nie mogę zdobyć na ten temat informacji, zapytana przeze mnie lekarka też nic mi nie mogła wyjaśnić. Kiedyś, nie pamiętam gdzie, chyba w programie o medycynie alternatywnej, usłyszałam, że może to być źle funkcjonująca śledziona. Zawsze miałam raczej słaby poziom hemoglobiny. Czy to dobry kierunek myślenia? Pozdrawiam i dziękuję z góry za poradę.
Od kilku dni boli mnie i drętwieje prawa ręka. Objawy nasilają się wieczorem i nocą.
Moja żona (59 l.) przez ostatnie 3 miesiące miała cztery razy bóle o charakterze kolki wątrobowej. Bóle te występują w dość charakterystyczny sposób tz. zaczynają się nad ranem (ok.godz.3-5), towarzyszy im "odbijanie" i gorycz w ustach. Po zażyciu leku rozkurczowego i czopka przeciwbólowego po pewnym czasie (+/- 1 godz) objawy w znacznym stopniu ustępują. Następnie przez kilkanaście dni spokój i znowu kolka. Taki cykl zachodzi mimo ścisłej diety, którą żona od razu zastosowała. Ponad 2 lata temu żona usunęła pęcherzyk żółciowy. Od tego czasu nie miała problemów bólowych, natomiast gorycz w ustach i "odbijanie" pojawiło się w trakcie kuracji na osteoporozę (lek FOSAMAG). Ponieważ próby wątrobowe dały podwyższone wskazania (pozostałe badania w normie), wykonała także USG ,tomografię, gastroskopię - badania te nie wykazały zmian chorobowych. Po kilkumiesięcznym farmakologicznym leczeniu wątroby, wykonane tego lata próby wątrobowe wykazały istotną poprawę. Niestety, w połowie września (nieco wcześniej żona 2-3-krotnie zjadła grzyby) wystąpił pierwszy atak. Lekarz, podejrzewając kamicę przewodów żółciowych, zlecił badanie rezonansem magnetycznym a następnie pełną kolonoskopię - również te badania nie wykazały nic, co mogło by być przyczyną tych dolegliwości. Żona cały czas jest na ścisłej diecie, nie bardzo wie, co jej może zaszkodzić, w efekcie schudła, osłabła a ja czuję się bezradny. Proszę Panią Doktor o opinię.
Od 2 miesięcy mam wzdęcia, a od 2 tygodni swędzenie całego ciała. Miałem robione podstawowe badania krwi oraz próby wątrobowe. Wszystkie wyniki są w normie. Jedynie cholesterol jest wyższy - 254. Myślałem, że takie objawy są typowe dla zaburzeń pracy wątroby. Jeśli nie jest to wątroba, to w takim razie co to może być?