Zrobiła wymarzoną operację biustu. Za wszystko zapłacił NFZ

2023-05-09 16:49

Biust to „trudna” część ciała, często komentowana i oceniana. W dodatku, o czym rzadko się mówi, duże piersi bywają niewygodne, obciążające kręgosłup, utrudniające ruchy, o doborze stanika nie wspominając. Anna Bąk opisała na swoim facebookowym profilu, jak pomniejszyła biust. Co ważne, zrobiła to na NFZ. Jakie warunki trzeba spełnić?

„Zmniejszyłam biust na NFZ”. Komu przysługuje refundacja operacji?

i

Autor: / Facebook @Anna Bąk/ Getty Images „Zmniejszyłam biust na NFZ”. Komu przysługuje refundacja operacji?

Pomniejszenie biustu – pytania i odpowiedzi

O powiększaniu piersi napisano już dużo. Jednak o pomniejszaniu biustu wciąż mówi się i pisze zdecydowanie za mało. Wiele osób skrycie marzy o zredukowaniu rozmiaru swoich miseczek, jednak nie wiedzą, jak zrealizować ten plan. Dla innych przeszkodą wydają się koszty. Zmniejszenie biustu, jeśli podejmiemy się nierefundowanej operacji, to koszt ok. 10 000-20 000zł.

Anna Bąk przed zabiegiem miała biust w rozmiarze M. Po operacji jej piersi są w rozmiarze D/E. Kobieta postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami, gdy usłyszała, jak wiele osób w jej bliższym i dalszym otoczeniu, również rozważa taki zabieg.

Zdrowo odpytani - Rak piersi

Lekarz doradził zmniejszenie biustu

Powody, na jakie powołują się kobiety chcące zmniejszyć piersi, to m.in. niewygoda, trudności w uprawianiu sportu, odparzenia skóry, bóle pleców, ramion, karku, problemy z kręgosłupem, asymetria biustu.

Jak podkreśla Anna Bąk, jej zabieg był w pełni refundowany przez NFZ. „Zasugerował mi ten pomysł... lekarz. Tak, lekarz-ginekolog. Dlaczego? M.in. ze względu na występującego w mojej rodzinie raka piersi, gdzie im większy biust, tym trudniej jakąkolwiek zmianę wykryć” – napisała na Facebooku, dodając relację, jak krok po kroku szła w stronę operacyjnego pomniejszenia biustu.  

 „Najpierw lekarz rodzinny ze skierowaniem do lekarzy-specjalistów (najlepiej ortopeda), potem badania (miałam rezonans odcinka szyjnego i RTG tego samego odcinka), przy których wyszły zmiany. To tylko podtrzymało słowa ginekologa, że nie ma na co czekać i że zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa postępują. Z wszystkimi badaniami pojechałam na umówioną kwalifikację. Lekarka od razu zobaczyła, że mam gigantomastię i bez wahania mnie zakwalifikowała. Kwalifikację miałam w listopadzie zeszłego roku, operowana byłam w kwietniu. Miałam kilka miesięcy na zrzucenie wagi wedle zaleceń lekarki, bo będzie się lepiej goić. (…) Przed samą operacją badania krwi, anestezjolog. (…) W dniu operacji wszystko działo się dynamicznie. Podpisanie dokumentów, informacja od anestezjologa . (…) Z tego, co się dowiedziałam, wycięto mi około 1,3 kg z każdej piersi, czyli ponad 2,5 kg łącznie(!)”.

Niestety niekiedy pacjentki zderzają się z dezinformacją lub niewłaściwym podejściem lekarzy. W sieci można znaleźć informacje, jakoby jednorazowo można było zmniejszyć biust co najwyżej o 4 rozmiary, co nie jest prawdą. - Wiem, że często dziewczyny decydujące się na zmniejszanie prywatnie proszą o maksymalne zmniejszenie, czyli uzyskanie na tyle małego rozmiaru, w jakim stopniu to jest możliwe - podkreśla Anna Bąk. 

- Niestety wiem też o nieprzyjemnych sytuacjach, gdzie odmówiono kobiecie zmniejszenia biustu, bo jeszcze nie urodziła dziecka. Najpierw według lekarza powinna urodzić i wykarmić, a dopiero potem "upiększać się". To jest zresztą nieprofesjonalne i niegodne lekarza, bo kręgosłup jest tylko jeden, a ciąża wraz z dużym biustem mogą doprowadzić do poważnych komplikacji z nim związanych - dodaje. 

Inna pacjentka nie została poinformowana, że warunkiem kwalifikacji do operacji jest schudnięcie. - Dowiedziała się ostatecznie, że nie może przekraczać danego BMI i po wielu miesiącach czekania po prostu wypadła z kolejki.

Na czym polega operacja zmniejszenia biustu

Mammoplastyka, czyli pomniejszenie piersi to operacja polegająca na wycięciu fragmentu gruczołów piersiowych, tkanki tłuszczowej i skóry. Zabieg trwa ok. 2-4 godziny i wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym. 

Pobyt w szpitalu to ok. 3 dni po zabiegu. Przez co najmniej miesiąc należy wstrzymać się od intensywnej aktywności fizycznej. Chodzi nie tylko o sport, ale również czynności domowe, jak mycie okien, prasowanie, odkurzanie. Do pracy można wrócić tydzień – dwa po zabiegu.  Jest to operacja i należy podejść poważnie do rekonwalescencji, która trwa od kilku miesięcy do nawet roku.

Rekonwalescencja u mnie przebiega bardzo dobrze. Po 2 tygodniach wróciłam do pracy w biurze, prowadzę samochód - przyznaje Anna Bąk. - Nie mogę jednak dźwigać czy podnosić nawet rąk do góry, dlatego na razie jestem skazana na pomoc innych osób m.in. w sięganiu po coś z góry np. kubek, by napić się kawy - dodaje. - Nie mogę wykonywać na razie żadnej aktywności fizycznej, a już na pewno mam zakaz korzystania z basenu.

Po zabiegu zostaje blizna w kształcie odwróconej litery T (w przypadku zastosowania techniki McKisso), blizna pionowa (technika Hall-Findley oraz technika Lejour), albo blizna wokół otoczki sutka (technika Benellego).

Operacyjne pomniejszenie biustu  - skutki

Oprócz siniaków czy krwiaków, które mogą się pojawić bezpośrednio po zabiegu, przez kolejne ok. 3 mies. można obserwować zmniejszenie czucia w piersiach. W okolicy blizn zaburzenia czucia mogą utrzymywać się dłużej. Przez ok. 2 mies. koniecznie potrzebny jest pooperacyjny biustonosz uciskowy, także do snu.- Można go dostać w sklepie medycznym, ale trzeba wcześniej się zorientować np. telefonicznie czy sklep ma takie staniki w ofercie - podpowiada Anna Bąk. 

Oprócz zmniejszenia aktywności, redukcji wysiłku, należy też unikać słońca, nie eksponować na słońce ran pooperacyjnych, stosować odpowiednie kremy i zabiegi na blizny. Zalecana jest także właściwa pozycja do snu.

Jak każda operacja, mammoplastyka również może powodować skutki uboczne m.in. zakrzepy, stany zapalne lub martwicę tkanek, krwawienia, a także powikłania po narkozie, jak bóle i zawroty głowy, mdłości, wymioty, osłabienie czy ból gardła po intubacji.

Osoby, które zmniejszyły biust, podkreślają, że bezcenny jest wymiar korzyści dla ciała, w postaci uwolnienia od ciężaru zbyt dużych piersi. Wiele pacjentek zyskuje również poprawę nastroju, zwiększenie pewności siebie, akceptację swojego ciała.

„Jestem 3 tygodnie po operacji. Dzisiaj jest mój ostatni dzień, gdy mam szwy. Jestem tak bardzo szczęśliwa, że mnie nie boli, że mi nie ciąży i każda osoba, która mnie widzi po operacji, mówi, że wyglądam przede wszystkim szczuplej (gdy nosiłam bluzy czy swetry, to tym bardziej zawsze wydawałam się bardzo masywna)” – opisuje Anna.