Na 3 tygodnie zrezygnowali z jednej rzeczy. Eksperyment z Oxfordu dał zaskakujący wynik

Centrum ds. Zmian Klimatu i Transformacji Społecznych przy Uniwersytecie w Bath przeprowadziło ciekawe badanie. Uczestnicy na trzy tygodnie musieli zrezygnować z jednej rzeczy, której duża część osób używa codziennie. Wnioski mogą być zaskakujące.

Trzy tygodnie bez samochodu. Uczestnicy zgłaszają, jak to na nich wpłynęło

Centrum ds. Zmian Klimatu i Transformacji Społecznych (CAST) przy Uniwersytecie w Bath, we współpracy z organizacją charytatywną "Emble and Low" przeprowadziły badania, których wyniki mogą zaskakiwać. Uczestnicy projektu zrezygnowali na trzy tygodnie z samochodów. Wnioski tego badania są niezwykłe. Zrekrutowana została grupa 12 mieszkańców Oxfordu, z których każdy jest stałym kierowcą. Swoje doświadczenia rejestrowali na nagrywanych wywiadach i w dziennikach. Podczas tego trzytygodniowego badania, uczestnicy zgłaszali wiele korzyści osobistych. Najczęściej powtarzanymi plusami były korzyści zdrowotne, poprawa samopoczucia i możliwość poszerzenia kontaktów społecznych.

Według uczestników wiązała się to z dwiema zmianami wprowadzonymi w ich życiu. Pierwszą było mniej czasu spędzanego w samochodzie, co dla wielu osób było źródłem stresu. Drugą zmianą było więcej ćwiczeń i ruchu dzięki częstszym spacerom i jeździe na rowerze. Jeden z uczestników stwierdził, że kiedy jeździł samochodem do pracy, był stale zestresowany. Wciąż myślała o tym co działo się podczas drogi do pracy. Inna z uczestniczek stwierdziła, że większa ilość kroków dziennie znacznie zmieniła jej samopoczucie. Mogła więcej czasu spędzić na zewnątrz, dzięki czemu - jak twierdzi + czuła się o wiele lepiej.

Większość uczestników miała podobne odczucia. "To dobre dla zdrowia psychicznego"

Większość uczestników zgłosiła, że wyzwanie miało pozytywny wpływ na ich zdrowie i samopoczucie. Niektóre z osób stwierdziły, że miały o wiele lepszy nastrój, a ich zdrowie psychiczne tylko na tym zyskało. Jak twierdzą, trzy tygodnie bez auta dały im "więcej przestrzeni" do myślenia nad życiem i do refleksji. Kilku uczestników wykorzystywało również ten czas na spotkania towarzystwie, co poprawiło ich nastrój i samopoczucie. 

To dobre dla zdrowia psychicznego. Zamiast jechać do domu i siedzieć w korku przez 20 minut denerwując się, mogę iść pieszo do domu i może to zająć godzinę, ale słucham audiobooka podczas spaceru i wracam do domu. Czuję się naprawdę zen. Czuję się świetnie

- mówiła jedna z uczestniczek.

Wielu uczestników zgłosiło również znaczną poprawę zdrowia fizycznego. Jedna z uczestniczek przyznała, że schudła, co próbowała osiągnąć przez dłuży czas. Inna natomiast stwierdziła, że dzięki częstej jeździe na rowerze stała się znacznie sprawniejsza. Uczestnicy z dziećmi również skorzystali na tym wyzwaniu. Jeden z nich wspomniał, że dzięki temu jego pociechy były bardziej zrelaksowane i skoncentrowane. Jak twierdzi było to spowodowane większą liczbą okazji do zabawy i spędzania wspólnie czasu na świeżym powietrzu.

Trzeba jednak zaznaczyć, że zdolności fizyczne odegrały bardzo ważną rolę w czerpaniu przyjemności wyzwania. Uczestnik o ograniczonej sprawności ruchowej zgłaszał, że wyzwanie wpłynęło na niego negatywnie. Jak mówi, czuł się sfrustrowany, odizolowany i mniej produktywny.