Fatalna pomyłka w DPS-ie. Nie żyje 67-letnia pacjentka

2023-03-23 11:15

Dramat w Domu Pomocy Społecznej w Nowych Bielicach. Opiekunka podała 67-latce lek przeznaczony dla innego pacjenta. Pracownica usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Trwa postępowanie w tej sprawie.

Fatalna pomyłka w DPS-ie. Nie żyje 67-letnia pacjentka
Autor: Getty Images Śmierć w DPS-ie. Opiekunka usłyszała zarzuty

Dom Pomocy Społecznej w Nowych Bielicach liczy 140 pacjentów z upośledzeniem umysłowym. Przebywają tam zarówno dzieci, jak i dorośli. Część z nich należy do grupy pacjentów leżących i obłożnie chorych, którzy na stałe przyjmują leki.

Żyję ze schizofrenią: "Usłyszałem: takich to powinni zamykać”

Opiekunka pomyliła leki. Nie żyje pacjentka

Do fatalnej pomyłki doszło w grudniu 2022 roku. Przebywająca w Domu Pomocy Społecznej 67-letnia pacjentka zmarła nagle po tym, jak podano jej nie ten lek przeznaczony dla innego mieszkańca.

- Powiedziała opiekunka, że pomyliła leki. Ja nic więcej nie mogę powiedzieć. Była w szoku. Sprawa jest w prokuraturze – poinformowała dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nowych Bielicach Maria Józefowska-Jurga.

Kiedy stan kobiety nagle pogorszył się po podaniu niewłaściwych leków, zarówno oskarżona opiekunka, jak i pozostali pracownicy DPS-u, próbowali udzielić pacjentce pierwszej pomocy. Kiedy uznali, że jej stan może zagrażać życiu, wezwane zostało pogotowie. Niestety, 67-latka straciła przytomność. Mimo reanimacji, lekarz stwierdził zgon. To, jakie substancje zostały podane podopiecznej ośrodka, wykaże sekcja zwłok i badania toksykologiczne. Wyniki nie są jeszcze znane.

Choć oficjalna przyczyna śmierci pacjentki nie została jeszcze podana, opiekunce zostały postawione zarzuty.

- Do 5 lat pozbawienia wolności. To są realne zagrożenia karą w przypadku, gdyby okazało się, że w tej sprawie doszło do nieprawidłowości, które były bezpośrednią przyczyną zgonu pani pokrzywdzonej - powiedział Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nowych Bielicach twierdzi, że nie było to działanie z premedytacją, tylko zwykła pomyłka.

- Nieszczęśliwy wypadek. Błędy zdarzają się wszędzie - mówi Maria Józefowska-Jurga.

Natomiast byłe pracownice tego ośrodka sugerują, że błąd mógł być spowodowany nieprzystosowaniem kadry do pełnienia obowiązków w DPS-ie. Jedna z pielęgniarek uważa, że w placówkach nie ma wykwalifikowanej kadry do podawania leków, a obowiązki te przejmują opiekunki.

- Leki podawane są przez opiekunki, które nie mają do tego uprawnień i świadomości działania leków psychotropowych - powiedziała.

Jak tłumaczy Ewa Paprocka-Palkowska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie, Domy Pomocy Społecznej nie są placówkami medycznymi, a leki może podawać tam każdy - tak jak w domu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki