Nie żyje 7-latek zakażony HIV podczas transfuzji. Mimo większej wiedzy, zakażeń co roku przybywa

2024-04-19 16:44

Wielka Brytania żyje skandalem związanym z nieprawidłowościami przy transfuzjach krwi. Efekt to śmierć i cierpienie wielu tysięcy osób, które zostały zakażone wirusem HIV. Pierwsze efekty śledztwa, które dotyczy wydarzeń jeszcze z lat 80., ujrzały teraz światło dzienne. Współcześnie placówki medyczne ściśle dbają o bezpieczeństwo krwiopochodnych preparatów. Jednak zakażeń wirusem HIV wciąż przybywa i corocznie jest ich więcej. Rok 2023 nie był wyjątkiem, w Polsce padł kolejny rekord.

Nie żyje 7-latek zakażony HIV podczas transfuzji. Mimo większej wiedzy, zakażeń co roku przybywa
Autor: GettyImages Nie żyje 7-latek zakażony HIV podczas transfuzji. Mimo większej wiedzy, zakażeń co roku przybywa

Podawano nieprzebadaną krew, kilka tysięcy osób nie żyje 

7-latek zmarł, po tym, jak zachorował na AIDS. Przyczyną choroby było podanie zakażonego krwiopochodnego produktu, gdy chory na hemofilię chłopiec miał zaledwie 10 miesięcy. Właśnie opublikowano wyniki śledztwa i poruszający materiał o tragicznym w skutkach skandalu.

Colin Smith został zakażony HIV i HCV w 1983 r. Dziś miałby 41 lat, ale odszedł w 1990 r., jako siedmiolatek. Dziecku, urodzonemu z hemofilią, w wieku 10 mies. podano czynnik krzepnięcia krwi z osocza importowanego z USA.

Dochodzenie w tej sprawie wszczęto dopiero w 2017 r., dzięki wieloletnim staraniom osób poszkodowanych i ich bliskich. 20 maja tego roku ma być opublikowany pełny raport z dochodzenia. Na razie znane są wnioski ze śledztwa, które niezależnie przeprowadziło BBC.

Jak ustalono, prof. Arthur Bloom, odpowiedzialny za podanie dziecku naruszył wytyczne brytyjskiego NHS przed podaniem preparatu Colinowi. We wspomnianych wytycznych zwracano uwagę na możliwość infekcji i odradzano stosowanie krwi z USA do transfuzji.

Colin Smith nie był jedynym pacjentem w podobnej sytuacji. Zlekceważenie zaleceń skończyło się tragicznie: zmarło kilka tys. osób, które zakażono przez podanie preparatów krwiopochodnych. Jak podaje The Haemophillia Society, nawet 6 tys. brytyjskich pacjentów otrzymało zakażone produkty krwiopochodne.

Jak dodaje The Haemophillia Society, „Niektórzy z nich nieumyślnie zarażali swoich partnerów, często dlatego, że nie byli świadomi własnej infekcji". Do dziś żyje niespełna 250 osób, które zostały wówczas zakażone HIV i/lub HCV. Dopiero w 2022 r. rząd brytyjski przyznał poszkodowanym, którzy jeszcze są przy życiu, świadczenia.

Wirus HIV w latach 80. - mała wiedza, dużo zakażeń

BBC, wyjaśniając sytuację, informuje, że w latach 70. i 80. w Wielkiej Brytanii brakowało środków leczniczych krwiopochodnych. Korzystano z produktów z USA. Problem w tym, że wówczas krew pochodziła od niepewnych dawców – więźniów czy narkomanów. Problemem była też mała świadomość zagrożeń związanych z HIV/ AIDS. Wiedza o HIV była mizerna, czego efektem było rozprzestrzenienie się wirusa na świecie w latach 80.

Amerykańskie produkty przyczyniły się do zakażeń nie tylko HIV, ale i HCV. Badania przesiewowe dawców pod kątem HIV wprowadzono dopiero w 1985, pod kątem HCV – w 1991.

Rodzina zmarłego chłopca opowiedziała mediom o swoich trudnych doświadczeniach, o braku informacji o HIV/AIDS od personelu medycznego, o ostracyzmie społecznym, którego doświadczali, gdy informacja o chorobie dziecka wyszła na jaw, przez co ojciec dziecka nawet stracił pracę.

Gadaj Zdrów: “Pacjenci pytają, czy komar może przenieść zakażoną krew”. Lekarka mówi o niewiedzy związanej z HIV

Co zrobić po ryzykownym kontakcie z osobą seropozytywną? 

Współcześnie wiedza jest na wyższym poziomie, podobnie jak możliwości leczenia HIV/AIDS. Preparaty krwiopochodne są starannie badane. Zmieniły się również tzw. grupy ryzyka. Dziś najwięcej zakażeń to po prostu skutki ryzykownych kontaktów seksualnych. Problem stanowi nieświadomość, co po takim kontakcie zrobić.

Te wątpliwości rozwiewa w rozmowie z dziennikarką Poradnika Zdrowie dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezeska zarządu Fundacji Edukacji Społecznej, która wyjaśnia, jak postąpić po ryzykownym kontakcie?

- Ważne jest, czy osoba, z którą był ryzykowny kontakt i która jest osobą seropozytywną, jest na skutecznej terapii czy nie. Jeżeli ta osoba ma niewykrywalny poziom wirusa i regularnie przyjmuje leki, to taka osoba nie zakaża w kontaktach seksualnych, więc nie stanowi żadnego zagrożenia - podkreśla dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.

- Jeżeli mamy kontakt z osobą, o której nie wiemy, czy jest na lekach, czy wie o swoim zakażeniu, czy jest na skutecznej terapii, to wtedy po kontakcie bez zabezpieczenia najwcześniej można mieć wiarygodny wynik ujemy po sześciu tygodniach. Wtedy można zrobić badania laboratoryjne albo po dwunastu tygodniach można zrobić test szybki, który jest dostępny w punktach konsultacyjno-diagnostycznych, które oferują bezpłatne i anonimowe testy w kierunku HIV, HCV i kiły. Jest też możliwość zamówienia takiego testu w ramach akcji organizacji pozarządowych. Jedną prowadzi Fundacja Edukacji Społecznej. Drugą prowadzi Stowarzyszenie Podwale Siedem z Wrocławia. Trzeba po prostu taki test wykonać, pamiętając o tym, że musi minąć określony czas od kontaktu ryzykownego, żeby ten wynik był wiarygodny.

Zanim minie tych kilka tygodni, jest szansa na skorzystanie z terapii po ekspozycji. Nie jest to jednak proste ani oczywiste dla wielu osób. Jak aktualnie wygląda w Polsce możliwość postępowania po ekspozycji?

- Niestety, w Polsce po kontakcie seksualnym postępowanie poekspozycyjne jest płatne. Chyba że mówimy o sytuacji wypadkowej w pracy, czyli np. kontakty z krwią, udzielanie pierwszej pomocy. Jako sytuacje wypadkowe awaryjne jest brane pod uwagę nadużycie seksualne. Wtedy można dostać postępowanie poekspozycyjne za darmo. W sytuacji nieplanowanego kontaktu bez zabezpieczenia niestety trzeba płacić i ten koszt jest dość duży.

Nie bez znaczenia jest czas, jaki upłynął od potencjalnej ekspozycji na wirusa: - Co jest istotne, postępowanie po ekspozycji powinno być wdrożone jak najszybciej, najlepiej w przeciągu pierwszych dwóch godzin, maksymalnie do 48 godzin. W wyjątkowych sytuacjach, ale to bardzo wyjątkowych, do 72 godz. Lekarze mówią po prostu: im szybciej, tym lepiej. Leczenie jest skuteczne i zatrzymuje wirusa, by nie wniknął do organizmu. W przypadku ekspozycji seksualnej, jeżeli to nie jest ekspozycja zawodowa albo wypadkowa (w tym nadużycie seksualne), to niestety ciągle nie jest to w żaden sposób finansowane i trzeba sobie po prostu opłacić samemu. To jest koszt powyżej 1000 zł - dodaje Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.

Gdzie uzyskamy informacje i pomoc po ryzykownym kontakcie? Czy pomoże lekarz pierwszego kontaktu?

- Bardzo bym chciała, żeby lekarze pierwszego kontaktu mieli taką pełną wiedzę, co w takiej sytuacji można zrobić. Na pewno można się kierować do punktów konsultacyjno - diagnostycznych, jest ich 29 na terenie całej Polski. Tam są doradcy, którzy też pokierują. Na pewno pomocne są oddziały i poradnie chorób zakaźnych, tam są lekarze, którzy mają pełną wiedzę. Informacje znajdziemy też na stronie aids.gov.pl.

To niejedyne miejsca, do których można się zgłosić: - W placówkach zajmujących się chorobami zakaźnymi na pewno są specjaliści, którzy oszacują ryzyko. Sytuacja sytuacji nierówna, więc powiedzą co zrobić. Jeżeli jest taka potrzeba wdrożenia postępowania, to oczywiście to na miejscu wykonają - wyjaśnia Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.

Jak podkreśla specjalistka, kluczowe jest jednak zapobieganie: - Pamiętajmy o tym, że wiemy dokładnie, jak wirus się przenosi. Warto przede wszystkim się zabezpieczyć przed narażeniem na zakażenie. Możliwe też jest postępowanie nie tylko po ekspozycji, ale też jest postępowanie przed ekspozycją. Niestety to też w Polsce nie jest finansowane ani refundowane w żaden sposób. Są metody skuteczne dla tych osób, które nie mogą się zabezpieczać metodami mechanicznymi, czyli prezerwatywą. Jest to też możliwość zabezpieczenia się w formie farmakologii. Przyjmuje się leki antyretrowirusowe przed ryzykownym zachowaniem i wirus nie wnika do organizmu. Więcej informacji na www.prep.edu.pl.

Jak wygląda życie z wirusem HIV? "Wiedzy o HIV nigdy dosyć"

Życie z wirusem HIV to wciąż temat tabu, ale na szczęście - nie dla wszystkich. W serwisach YouTube czy Spotify możemy znaleźć „HIVcasty” czyli serię podcastów o zdrowym życiu z HIV. Rozmówcy to Tomasz Markowski,  edukator seksualny i aktywista wyróżniony m.in. przez Forbes Women i SEXEDPL, oraz Żenia Aleksandrowa, doradczyni ds. HIV/AIDS i edukatorka seksualna Fundacji Edukacji Społecznej. Rozmowy powstają w ramach projektu Pozytywne Życie realizowanego przez Fundację Edukacji Społecznej (FES) ze środków z konkursu Pozytywnie Otwarci.

Tomasz Markowski, jeden z pierwszych beneficjentów programu Społecznego Komitetu ds. AIDS Buddy Polska, sam dołączył do programu jako wolontariusz. Działa również w internetowej poradni tytotu! prowadzonej przez stowarzyszenie Podwale Siedem, prowadzi też konta na Instagramie i TikToku.

- Czasem jestem pytany, jak zmieniło się moje życie po diagnozie. Odpowiadam, że główna zmiana to to, że bardziej się udzielam, więcej rozmawiam. Jestem szczęśliwcem, bo mogę to wszystko robić – podkreśla Tomasz Markowski, który podaje też swoje zalecenia dla osób seropozywnych:- Dbać o siebie, wysypiać się, dobrze jadać, aktywnie wypoczywać, regularnie chodzić do lekarza. I pamiętać, że osoby żyjące z HIV pozostające w terapii, po osiągnięciu niewykrywalnego poziomu wiremii, nie mogą przekazać wirusa innym. W żadnej sytuacji.

- Liczba osób żyjących z HIV rośnie. Wielu z nich ma liczne pytania i wątpliwości pomimo dostępu do ochrony zdrowia oraz działalności organizacji pomocowych. Jeszcze więcej jest osób bliskich tym żyjącym z HIV. One również poszukują informacji. Naprzeciw ich potrzebom wychodzi projekt Pozytywne Życie. Dzięki niemu o zdrowym, spełnionym życiu z HIV będzie można nie tylko posłuchać, ale też poczytać oraz porozmawiać – podpowiada Agnieszka Świderska, koordynatorka projektu z FES.

– W sieci działa też platforma edukacyjna www.pozytywnezycie.eu, gdzie można znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące medycznych i społecznych aspektów życia z wirusem, a także problemów psychologicznych związanych z HIV. Nie brakuje praktycznych informacji, np. HIV a inne zakażenia. Są tam również adresy organizacji pozarządowych wspierających osoby seropozytywne - wyjaśnia Agnieszka Świderska z Fundacji Edukacji Społecznej.

- Wiedzy o HIV nigdy dosyć, szczególnie przy tak rosnących statystykach nowo wykrytych zakażeń. Fundacja Edukacji Społecznej to specjaliści, którzy dają gwarancję, że projekt będzie zrealizowany rzetelnie. Nie wątpię, że wielu potrzebujących znajdzie pomoc dzięki tej inicjatywie – dodaje Paweł Mierzejewski z Gilead Sciences, koordynator programu Pozytywnie Otwarci.

Pamiętajmy, że mimo teoretycznie większej świadomości, dostępu do lepszych metod leczenia i możliwości testowania, ludzi żyjących z HIV jest coraz więcej. Najnowsze dostępne dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH Państwowego Instytutu Badawczego dotyczące liczby zakażeń HIV w Polsce nie pozostawiają złudzeń: rok 2023 to rekordowy rok pod tym względem. Odnotowano ponad 3 tysiące nowych zakażeń.

dr Magdalena Ankiersztejn – Bartczak

Prezeska zarządu​ Fundacji Edukacji Społecznej. Doktor nauk społecznych, pedagog, edukator seksualny, socjolog, certyfikowany edukator, konsultant i doradca HIV/AIDS, członek Światowego (International AIDS Society) , Europejskiego (European AIDS Clinical Society) i Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS (PTnAIDS), współautorka Polskich Rekomendacji „Zasady opieki nad osobami zakażonymi HIV”, członek European AIDS Treatment Group oraz członek zespołu opiniującego w Europejskiej Akademii Pacjentów (EUPATI) , koordynator  i doradca Punktów Konsultacyjno-Diagnostycznych oraz Mobilnego Serwisu Redukcji Szkód oraz Akademii Pozytywnego Życia, autorka wielu publikacji i programów edukacyjnych uhonorowana Czerwoną Kokardką.