Nastolatka robi, co chce: jak sobie z tym poradzić? [Porada eksperta]
Mamy duży problem z nastolatką (17 lat), która ma tylko żądania - wydaje polecenia. Jest straszną bałaganiarą - jej pokój przypomina jakąś melinę - rzuca wszystko na podłogę ubrania, butelki po napojach, opakowania po jogurtach, nic nie robi i nie chce nic robić w domu, nie ma żadnych o obowiązków, wyciąga tylko od nas pieniądze, okropnie pyskuje, obraża mnie, ojca. Wydaje pieniądze na papierosy. Nie przychodzi o ustalonych przez nas godzinach, często wraca następnego dnia lub nawet po dwóch dniach bez żadnej skruchy lub wytłumaczenia. Robi co chce i każda nasza próba rozmowy z nią kończy się z jej strony krzykiem i wrzaskiem. Jak przymusić ją do tego, aby zaczęła sprzątać po sobie i aby zaczęła respektować, co się do niej mówi. Co robić? Jakie podjąć działania?
Problem nie tkwi w dziecku tylko w rodzicach, którzy wychowują dziecko. Jeżeli dziecko od małego nie ma ustalonych zasad i reguł, to konsekwencje są takie, o jakich Pani pisze w liście. Również brak obowiązków, np. odkurzanie, wychodzenie z psem, dbanie o pokój itp., które powinny być wprowadzane w życie dziecka od najmłodszych lat (a nie ciągłe wyręczanie go), doprowadza do tego, że później dziecko myśli, że mu się wszystko należy. Dlatego córka teraz od Państwa wymaga wielu rzeczy, np. pieniędzy. Wasz brak konsekwencji i stawiania granic dziecku właśnie teraz procentuje.
Musicie być bardziej stanowczy wobec córki, przede wszystkim musicie z mężem ustalić wspólny front, nie może być tak, że jedno z rodziców mówi jedno, a drugie coś zupełnie innego. Wasza córka, wie o tym, że może sobie z Wami pogrywać, bo jej ulegniecie dla świętego spokoju. Córka ma 17 lat - jeżeli chce pieniądze to niech sobie na nie zapracuje. Ludzie w jej wieku pracują na to, aby mieć na wakacje czy nowe spodnie, to żaden wstyd, wręcz przeciwnie - praca zarobkowa uczy szacunku do pieniądza i szacunku do innych ludzi. Co do krzyków córki - to jest jej forma manipulacji Wami, ona doskonale wie, że jak sobie pokrzyczy, to uzyska to, co chce!! Proponuję jednak, aby Pani ze swoim mężem udała się na terapię rodzinną w celu nauczenia się konstruktywnego odmawiania bez poczucia winy. Poza tym popracujecie sobie na terapii między innymi nad tym, jak rozmawiać z córką w sytuacji trudnej oraz nauczycie się egzekwowania od niej podstawowych obowiązków domowych. Powodzenia.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta