Rehabilitacja po zerwaniu więzadeł krzyżowych przednich [Porada eksperta]

Zerwałem więzadła krzyżowe przednie w prawym kolanie. Ortopeda zalecił przez 1 tydzień nic nie robić. Po tygodniu przy kolejnej wizycie inny ortopeda przepisał 4 tygodnie rehabilitacji, aby wzmocnić mięśnie, które przejmą kontrolę nad zerwanymi więzadłami. Po 4 tygodniach na kolejnej wizycie specjaliści stwierdzą, czy jest mi potrzebna operacja czy też nie. Martwię się, czy jest to prawidłowy proces postępowania. Nic mnie nie boli w bezruchu, ale noga jest troszkę napompowana krwią. Czy można w takim stanie zaczynać rehabilitację?

Podstawowa sprawa - czy było wykonane jakieś badanie obrazowe (najlepiej MRI), na podstawie którego zerwanie więzadeł zostało stwierdzone i w jakim stopniu? Niepokoi mnie stwierdzenie: "kolano jest troszkę napompowane krwią"...? Jeśli nadmierna ilość krwi zalega w stawie, trzeba ją ściągnąć, aby nie doszło do powstania skrzepów wewnątrz stawu. Jak wygląda kwestia ruchomości w stawie kolanowym (zgięcie/wyprost)?

Trochę za długi jest czas oczekiwania na decyzję lekarzy, czy zabieg rekonstrukcji będzie potrzebny, czy nie. Mimo wszystko, jeśli ortopeda przepisał fizjoterapię, to trzeba z niej skorzystać, a fizjoterapeuta, który się Panem zajmie zdiagnozuje dokładnie kolano i będzie wiedział, co może robić na tym etapie, a czego nie. W razie wątpliwości co do prawidłowości procesu leczenia zawsze można skorzystać z konsultacji niezależnego ortopedy.

Proponuję póki co umieszczać kolano w tzw. elewacji, czyli nieco wyżej niż linia ciała (w pozycji siedzącej noga wyżej, w nocy noga prosta umieszczona na podwyższeniu). Dodatkowo, jeśli jest ogólna opuchlizna, proszę chłodzić kolano lodem przez 15-20 minut co 2-3 h. Można też zaopatrzyć się w kule, które odciążą kończynę, jeśli poruszanie się stanowi kłopot (wnioskuję, że tak).

Dalszych instrukcji powinien udzielić już fizjoterapeuta. Życzę szybkiego powrotu do sprawności.