Nalewki domowe - smaczne i zdrowe

2007-05-17 13:16

Mały kieliszek orzechówki pomoże przy niestrawności. Jałowcówka jest dobra na przeziębienie, nalewka czosnkowa obniża poziom cholesterolu. To tylko niektóre dobroczynne właściwości prastarych polskich nalewek.

Nalewki domowe - smaczne i zdrowe
Autor: Thinkstockphotos.com

Francja ma swój koniak, Szkocja whisky, a Polska słynie z nalewek. Właściwie słynęła kiedyś, bo ten najbardziej wykwintny polski trunek odszedł nieco w zapomnienie. Robiło się go, zalewając owoce czy zioła okowitą, czyli wódką. Każdy dom miał swoje pilnie strzeżone przepisy, a delektowanie się kieliszeczkiem aromatycznej nalewki obowiązkowo wieńczyło uroczysty obiad. Często też niektóre nalewki ratowały domowników cierpiących na różne dolegliwości.

Nalewka to połączenie alkoholu i owoców

Nalewka (po łacinie tinktura) to roślinny wyciąg alkoholowy. Łączy on działanie alkoholu z leczniczym lub profilaktycznym działaniem owoców i ziół. Metodę często wykorzystuje się w zielarstwie i przemyśle farmaceutycznym. A ponieważ jest bardzo prosta, możemy wykorzystać ją także w warunkach domowych. Rośliny zawierają mnóstwo substancji o właściwościach leczniczych. Zalanie ich roztworem alkoholu powoduje, że te czynne związki zostają wyodrębnione, rozpuszczone i prawie w całości wydobyte. Proces ten nazywa się ekstrahowaniem. Przechodzą one do alkoholu i tam są znakomicie konserwowane, więc mimo upływu czasu nie tracą na sile. Ten czas jest wręcz niezbędny w pierwszym etapie tworzenia nalewki. Musi bowiem upłynąć wiele dni (czasem tygodni), by wszystko co cenne w roślinie przeniknęło do alkoholu. Obowiązuje też zasada: im silniej działa roślina - dotyczy to głównie ziół - tym mniej jej potrzeba. Chodzi o to, by stężenie aktywnych związków nie było za duże, bo wtedy nalewka zamiast pomóc, zaszkodzi. Bezpieczna jest proporcja: 1 część ziół na 10 części spirytusu 70%.

Rośliny na nalewki można zamrozić

Rośliny muszą pochodzić z rejonów czystych ekologicznie, bo do nalewki przejdą nie tylko zdrowe, ale też szkodliwe związki. Owoce zbieramy bardzo dojrzałe, wtedy zawierają najwięcej cennych substancji. I pamiętajmy: wiele nalewek można sporządzić z produktów kupionych w sklepie zielarskim. Aby ułatwić przenikanie związków do alkoholu, rośliny można wcześniej zamrozić. Dotyczy to zwłaszcza twardych jagód jałowca czy zielonych orzechów włoskich. Kiedy zawarta w nich woda zamarza, powiększa swoją objętość i "rozsadza" komórki rośliny. Dzięki temu substancje aktywne szybciej wydobywają się na zewnątrz. Warto zamrażać jarzębinę, tarninę czy głóg, bo cierpko-gorzki smak tych owoców pod wpływem niskiej temperatury łagodnieje. Mrożenie jest także praktyczne: możemy z każdej wyprawy do lasu przynosić np. po garści głogu i magazynować w zamrażalniku, aż zbierze się odpowiednia ilość surowca. Zanim nastawimy nalewkę, owoce trzeba opłukać na sicie, a potem dobrze osuszyć. Jeśli tego nie zrobimy, w nalewce znajdzie się zbyt dużo wody.

Sekrety nalewki doskonałej

Istotna jest też moc alkoholu, którym zalewamy owoce. Im większa, tym silniejsze właściwości konserwujące, ale gorsze wydobycie związków zawartych w roślinie. Chyba że dodamy cukru lub miodu, które przyśpieszają ekstrahowanie. Do przygotowania słodkiej nalewki nadaje się spirytus o mocy 70%. Gdy na być wytrawna, używamy alkoholu najwyżej 60%. W pierwszym etapie, kiedy nalewka jeszcze "pracuje" (trwa proces ekstrahowania), powinna stać w dość ciepłym miejscu, ale nie na słońcu. Potem lepiej trzymać ją w chłodzie. Musi być szczelnie zamknięta, by nie ulatywały z niej substancje eteryczne. Znakomicie nadają się do tego butelki z ciemnego szkła, zamykane na kapsel. Nalewka idealna ma nie tylko intensywny smak i aromat. Jest też absolutnie przezroczysta. Aby to uzyskać, musimy ją kilka razy przecedzić. Używa się do tego płótna, jednak znacznie wygodniejsze i dające lepsze efekty są papierowe filtry do kawy. Po każdorazowym przecedzaniu nalewka powinna kilka godzin "odpocząć". Wtedy na dno opadną drobinki roślin, które przy następnym zlaniu zostaną na filtrze. I na koniec ważna uwaga: przygotowując nalewki lecznicze, dokładnie trzymajmy się przepisu. Związki chemiczne zawarte w owocach i ziołach mają niekiedy bardzo silne działanie, więc nie eksperymentujmy!

Nalewki na różne dolegliwości

Od tego jakich użyjemy ziół czy owoców zależy działanie nalewki:

Aloes (liście)- pomaga przy zaparciach i nadkwasocie, łagodzi stany zapalne, pobudza procesy odpornościowe i ogólnie wzmacnia

Arcydzięgiel (korzeń) - mobilizuje układ odpornościowy, łagodzi dolegliwości żołądkowe, uspokaja i pomaga w bezsenności

Aronia (owoce) - poprawia odporność, pomaga w infekcjach górnych dróg oddechowych

Brzoza (młode pączki liści) - łagodzi bóle reumatyczne, poprawia przemianę materii, oczyszcza krew

Czarna porzeczka (pierwsze listki zerwane z koniuszkami pędów)- łagodzi dolegliwości jelitowe, działa przeciwzapalnie i moczopędnie

Głóg (owoce) - poprawia krążenie i łagodnie obniża ciśnienie, pomaga przy bezsenności (stosować tylko po konsultacji z lekarzem!)

Malina (owoce) - pomaga przy przeziębieniu, działa napotnie, przeciwgorączkowo

Piołun (liście) - zwiększa apetyt, pomaga w trawieniu tłuszczu, jest skutecznym środkiem przeciwrobaczym (ze względu na zawartość tujonu - substancji, która działa toksycznie na ośrodkowy układ nerwowy - przyjmować nie więcej niż 3-5 razy)

Nalewki nie dla wszystkich

Nalewki zawierają dużo aktywnych substancji i są sporządzone na alkoholu. Dlatego nie mogą ich pić dzieci, kobiety w ciąży i karmiące. Nie są też wskazane w ostrych stanach chorobowych i gdy stale zażywasz jakieś leki. Wtedy trzeba poradzić się lekarza. I pamiętaj, że osiągniesz efekt leczniczy, pijąc jeden mały kieliszek dziennie. Więcej może zaszkodzić!

miesięcznik "Zdrowie"