Nie jestem zadowolona z efektów operacji plastycznej nosa [Porada eksperta]

2013-11-29 11:46

Piszę do pana z nietypową sprawą. Otóż w kwietniu tego roku dostałam się do - organizowanego przez jedno z wydawnictw i znaną stację telewizyjną - programu, w którym eksperci z wielu dziedzin: chirurdzy plastycy, specjaliści z zakresu medycyny estetycznej, stomatolodzy, styliści fryzur, makijażu i stroju poddają uczestniczki zabiegom, które pozwolą im nareszcie poczuć się dobrze we własnej skórze. Zgodnie z założeniami programu oczekiwałam poprawy swojego wyglądu, a moje oczekiwania - co usłyszałam od specjalistów - są realistyczne. Od wielu lat moim kompleksem był nos, który obiektywnie rzecz biorąc nie był ładny i bardzo zależało mi, żeby wreszcie go poprawić. Na dwóch konsultacjach poprzedzających operację wyraźnie zaznaczyłam, że chcę, aby mój nos po pierwsze miał ładny profil, tzn. chcę usunąć garb, i po drugie aby został podniesiony czubek nosa i skrócona długość, tak abym uzyskała "mały, zgrabny nosek". Pani Doktor potwierdziła, że w istocie mój nos rzeczywiście jest zbyt długi, że nie powinien opadać i jest na nim widoczny garb, a moje oczekiwania są jak najbardziej realne i możliwe do spełnienia. Z tym że koncepcja zabiegu przedstawiona na drugiej konsultacji różniła się znacznie od tego, co usłyszałam na pierwszej. Na moje pytanie "dlaczego ta zmiana?" usłyszałam wymijającą odpowiedź. Na żadnej z tych konsultacji mój nos nie był badany wziernikiem. Po operacji, po zdjęciu gipsu okazało się, że oczywiście z nosa zniknął szpecący garb, ale nos nadal jest długi i opadający. Na moje spostrzeżenia Pani Doktor odpowiadała, że jest za wcześnie, żeby widać było efekt końcowy, na który trzeba czekać czasami do 18 miesięcy. Dopiero po operacji dowiedziałam się, że mam krzywą przegrodę i przerost małżowin nosowych, jednak nie zostało to usunięte, gdyż Pani Doktor nie ma do tego kwalifikacji. Zastanawia mnie, czy nie można było tego stwierdzić na konsultacji poprzedzającej operację. Upłynęło już pół roku od operacji i niestety efekty estetyczne nie są takie, jakie usłyszałam, że będą, a po drugie nastąpiło wyraźne pogorszenie jakości oddychania - nos jest niedrożny. 19 listopada 2013 r. wyemitowano odcinek z moim udziałem i zawierał on nieprawdziwe informacje. Myślałam, że lekarzy każdej specjalizacji obowiązują zasady etyki zawodowej, a nie zasady rządzące show-biznesem. Po pierwsze Pani Doktor powiedziała, że proponowała mi również wykonanie innych zabiegów oprócz operacji nosa i przeszczepu tłuszczu na twarz, ale nie zgodziłam się na nie - nie przypominam sobie takich propozycji. Zgłosiłam się do tego programu, ponieważ dawał szeroką ofertę różnorodnych zabiegów i bardzo cieszyłam się, że dzięki nim będę mogła pozbyć się niektórych mankamentów. Po drugie z ogromnym zdziwieniem przyjęłam słowa wypowiedziane w programie przez Panią Doktor, że przed operacją zmieniłam zdanie i nie zgodziłam się na bardziej radykalną zmianę wyglądu mojego nosa, na której tak bardzo Pani zależało, a która byłaby dla mnie tak korzystna. Taka sytuacja po prostu nie miała miejsca. Rozumiem, że jest to bardzo zręczne wytłumaczenie się z niepełnego zadowolenia pacjenta z efektu operacji, ale powinno ono raczej opierać się na faktach. Operacja nosa nie była moim chwilowym kaprysem, decyzję o jej przeprowadzeniu podjęłam już dawno temu po rozważeniu wszystkich konsekwencji związanych z takim zabiegiem, z różnych przyczyn nie mogłam jej jednak wykonać. Nie było momentu podczas realizacji programu, w którym byłabym niepewna, czy zgodzić się na określone zabiegi - mam na myśli operację nosa, która jak wielokrotnie mówiłam, była dla mnie priorytetowa; nie było sytuacji, w której mówiłabym o zmianie mojej decyzji. Od początku programu do operacji byłam bardzo zdeterminowana i nastawiona na cel. Na moje pismo, w którym prosiłam o ustosunkowanie się pani Doktor do jej wypowiedzi, dostałam informację, iż wszystkie zdania wypowiedziane przez Panią Doktor były narzucone przez producenta i w ramach wypełnienia umowy musiała je wypowiedzieć zgodnie z ustaleniami z firmą produkcyjną. Przykro mi, że jeszcze podczas trwania programu nie mogłam ustosunkować się do tych wypowiedzi pani Doktor, żeby je wyjaśnić i sprostować. Szkoda, że nikt nie zapytał mnie - nawet wówczas, gdy na nagraniach mówiłam, że nie jestem w pełni zadowolona z efektu operacji. Jest mi przykro i godzi to w moje poczucie uczciwości i prawdy. Czuję się oszukana i ośmieszona w oczach bliskich, znajomych, otoczenia. Nie wiem, co w takiej sytuacji mogę zrobić - jak dochodzić swoich praw, czy w ogóle mam jakieś szanse. Niestety nie jestem osobą zbyt majętną. Bardzo proszę o JAKIEŚ WSKAZÓWKI. Pozdrawiam - Joanna Skowyrska

Porada prawnika
Autor: Getty Images

Zgadzając się na występ w programie telewizyjnym, zapewne była Pani zobowiązana do podpisania dokumentów związanych z produkcją, jej realizacją i wszelkiego rodzaju kwestiami wizerunkowymi. Na podstawie tej dokumentacji można ewentualnie rościć pretensje do wydawnictwa i programu telewizyjnego w związku z niekompletnymi, zafałszowanymi informacjami przekazanymi w programie.

W kwestii odpowiedzialności lekarza bądź zespołu medycznego przeprowadzającego operację - winna być Pani poinformowana o jej przebiegu i skutkach, tak aby nie było wątpliwości co do komplikacji operacyjnych i stanu zdrowia po operacji.

W tej materii również powinna istnieć Pani zgoda na zabieg medyczny. Zgoda pacjenta, w rozumieniu art. 32 ust. 1, 34 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, musi być zgodą "objaśnioną", "poinformowaną", a więc świadomie akceptującą przez pacjenta zrozumiałe przezeń ryzyko dokonania zabiegu i przejęcie na siebie tego ryzyka. Dopiero taka zgoda pacjenta wyłącza bezprawność interwencji lekarza. Sama aprobata pacjenta dokonania zabiegu, uzyskana w sytuacji nieudzielenia mu przystępnej informacji, nie może być traktowana jako zgoda w jurydycznym tego słowa znaczeniu, co z kolei skutkuje uznaniem, że działanie lekarza w takiej sytuacji jest działaniem podjętym w warunkach bezprawności.

Pacjent, aby mógł dokonać świadomego wyboru, musi zostać poinformowany o alternatywnej metodzie leczenia czy też diagnostyki. W sytuacji, gdy istnieją alternatywne metody diagnostyczne lub lecznicze, wybór jednej z nich należy do pacjenta. Wybór ten lekarz ma obowiązek uszanować, nawet jeśli jego zdaniem nie jest on trafny. Wprawdzie z przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty ta zasada nie wynika wprost, jednakże należy ją wyprowadzić choćby z art. 31 ust. 1 tej ustawy, gdzie mowa jest m.in. o "proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych".

Na koniec, z powyższą zasadą nie pozostaje w sprzeczności wadliwie zredagowany art. 6 kodeksu etyki lekarskiej brzmiący: „Lekarz ma swobodę wyboru w zakresie metod postępowania, które uzna za najskuteczniejsze". Podlega on bowiem interpretacji, w powiązaniu z art. 13 kodeksu - zwłaszcza zdaniem trzecim, że: „Lekarz powinien poinformować pacjenta o stopniu ewentualnego ryzyka zabiegów diagnostycznych i leczniczych i spodziewanych korzyściach związanych z wykonywaniem tych zabiegów, a także o możliwościach zastosowania innego postępowania medycznego".

Informacja ta, jak już wskazano, służy dokonaniu świadomego wyboru przez pacjenta, nie przez lekarza. Lekarz wybiera jedynie metody, których zastosowanie następnie proponuje pacjentowi, a ten oświadczając, spośród jakich ewentualności dokonał wyboru, ostatecznie decyduje.

Mając to wszystko na uwadze, może Pani pozwać lekarzy dokonujących zabiegu operacyjnego o odszkodowanie związanego z niedoinformowaniem Pani co do zabiegu (naturalnie jeżeli takowe niedoinformowanie miało miejsce). Może Pani również pozwać wydawnictwo i program telewizyjny o nierzetelne informowanie co do Pani stanu zdrowia (jeżeli taki fakt miał miejsce, a pani nie wyraziła zgody na takie działanie w umowie). Może Pani również sprawę tę skierować do zbadania przez Rzecznika praw Pacjenta.

Podstawa prawna:

Ustawa kodeks cywilny (Dz.U z 1964 Nr 16 poz. 93 ze zm.)
Ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta (Dz.U. z 2012 poz. 159 ze zm.)

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta