Antybiotyki - prawdy i mity

2008-03-13 5:07

Antybiotyki to lekarstwa o wyjątkowym działaniu – mogą nam pomóc, ale mogą też zaszkodzić. Wiele zależy od tego, jak je przyjmujemy. Warto znać zasady zażywania antybiotyków.

ANTYBIOTYKI - prawdy i mity
Autor: thinkstockphotos.com

Prawdy o antybiotykach

  • Antybiotyki nie nadają się do leczenia grypy.

Grypa jest infekcją wirusową, podobnie jak większość przeziębień z katarem i kaszlem. Wirusy grypy nie są wrażliwe na substancje zawarte w antybiotykach. Nawet bardzo złe samopoczucie lub wysoka gorączka podczas infekcji wirusowej nie są żadnym uzasadnieniem do sięgnięcia po antybiotyk.

  • Choć lek odniósł skutek, kurację trzeba doprowadzić do końca.

Nie przerywaj leczenia w połowie, gdy poczujesz się lepiej, bo wszystkie zarazki trzeba zlikwidować, a nie tylko przytłumić ich aktywność. Na to zaś potrzeba trochę czasu. Dlatego należy przyjąć całą przepisaną przez lekarza dawkę.

  • Leczenie tradycyjnymi antybiotykami nie powinno trwać krócej niż 5 dni.

W innym wypadku bakterie uodpornią się na zastosowaną substancję i cała kuracja na nic. Stosuj antybiotyk zgodnie z zaleceniem lekarza przepisującego na recepcie dany preparat, ale również zgodnie ze wskazaniami producenta podanymi w potce informacyjnej dołączonej do opakowania.

  • Podczas stosowania antybiotyku ważne są godziny przyjmowania leku.

Najlepiej pamiętać o stałych porach. Doba nie kończy się o zachodzie słońca – trwa przez 24 godziny i gdy antybiotyk ma być podawany na przykład cztery razy dziennie, czyli co sześć godzin, wliczamy w to dzień i noc (np. o 6, 12, 18 i 24).

  • Podczas kuracji antybiotykowej należy przyjmować probiotyki, jogurty i pić kefir.

Antybiotyki niszczą nie tylko chorobotwórcze zarazki, lecz również naszą naturalną mikroflorę obecną na naturalną florę bakteryjną przez spożywanie produktów probiotycznych, kefirów i jogurtów (ale zachowaj kilkugodzinny odstęp między jednym a drugim).

  • Nadużywanie antybiotyków powoduje, że zarazki coraz lepiej się bronią.

Wciąż narastająca oporność bakterii to problem współczesnej medycyny. Coraz większa liczba zakażeń nie poddaje się leczeniu, ponieważ w arsenale dostępnych leków brakuje już skutecznych antybiotyków, wobec których zarazki byłyby bezbronne. Bakterie uodporniły się na te farmaceutyki i nauczyły przed nimi bronić. Oporność bakterii na antybiotyki jest przyczyną wielu niepowodzeń w leczeniu poważnych zakażeń kończących się niejednokrotnie poważnymi powikłaniami.

Ważne

Jak to z penicyliną było?

Choć trudno w to uwierzyć, ale jeszcze niecałe sto lat temu walka z bakteriami była praktycznie niemożliwa, bo pierwszy antybiotyk – penicylinę – zaczęto stosować dopiero podczas II wojny światowej, trzynaście lat po odkryciu jej przez brytyjskiego bakteriologa Alexandra Fleminga. I choć uczony ten w 1945 r. otrzymał za swoje odkrycie Nagrodę Nobla, wcale nie on wyprodukował pierwszą penicylinę! Miał tylko wiele szczęścia, że jako pierwszy zauważył, jak grzyb pleśniowy Penicillium chrysogenum hamuje rozwój bakterii. Był rok 1928. W londyńskim laboratorium Fleminga od lat hodowano wiele szczepów bakterii zwanych gronkowcami. Jedna z hodowli była źle zabezpieczona i do pożywki dostały się zarodniki grzyba. Po pewnym czasie okazało się, że kolonia pleśni rozwija się świetnie, natomiast kolonia bakterii uległa rozpuszczeniu. A więc pleśń zniszczyła gronkowce! Spostrzeżenia Fleminga pozostały początkowo bez echa. Dopiero w czerwcu 1941 r. rozpoczęto w Stanach Zjednoczonych produkcję penicyliny na masową skalę, a pod koniec wojny lek udostępniono lecznictwu cywilnemu. Produkcja penicyliny nie doczekała się jednak patentu, bo postanowiono nie chronić czegoś, co nie było wynalazkiem, a jedynie powielało samoistne działania natury. W efekcie leczenie naturalnymi penicylinami z biegiem lat taniało, zaś producenci farmaceutyków zaczęli je modyfikować chemicznie.

Mity o antybiotykach

  • Antybiotykiem można wyleczyć każdą chorobę.

Antybiotyki to nie panaceum na wszelkie choroby. Są to leki bardzo skuteczne, jednak nie każdy rodzaj drobnoustrojów zwalczają. Pomagają zlikwidować tylko te zakażenia, które zostały spowodowane przez bakterie.

  • Niektóre antybiotyki można kupić w aptece bez recepty i samemu wyleczyć się z infekcji.

Nie można zażądać w aptece wydania antybiotyków bez recepty. Powinien je zlecać wyłącznie lekarz, po stwierdzeniu u pacjenta infekcji bakteryjnej. Antybiotyki nie są witaminami!

  • Nowoczesny antybiotyk poradzi sobie z każdą bakterią chorobotwórczą.

Najlepiej przed rozpoczęciem kuracji wykonać antybiogram, czyli odpowiedzieć na pytanie, jaki rodzaj bakterii wywołuje daną infekcję i na jakie substancje chemiczne jest wrażliwy.

  • Większość infekcji układu oddechowego należy leczyć antybiotykami.

Chociaż aż 75% wszystkich antybiotyków jest przepisywanych z powodu infekcji układu oddechowego, jednak tylko połowa tych kuracji ma uzasadnienie w postaci zakażenia bakteryjnego. Tymczasem zapalenie gardła (z wyjątkiem anginy!), zapalenie krtani, zapalenie oskrzeli, a nawet zapalenie ucha środkowego powodują wirusy.

  • Ponieważ antybiotyki niszczą bakterie, warto stosować je profilaktycznie.

Antybiotyki absolutnie nie nadają się do leczenia profilaktycznego – jest to pomysł całkowicie chybiony i niebezpieczny. Są skuteczne tylko wtedy, kiedy znamy rodzaj zarazka odpowiedzialnego za infekcję. Profilaktyczne korzystanie z antybiotyków jedynie zbliża nas do groźnego uodpornienia się wszystkich bakterii.

  • Aby skrócić infekcję, można sięgnąć po antybiotyk, który pozostał z poprzedniej kuracji.

Nigdy tego nie rób! Po pierwsze, nie wolno stosować antybiotyków na własną rękę (nawet tych resztek, które niedawno przepisał ci lekarz) ani zaleconych komuś innemu. Po drugie, warto nieraz zaufać własnej odporności. Twój organizm z większością infekcji górnych dróg oddechowych sam sobie poradzi, z reguły potrzeba mu na to kilku dni (i np. mleka z miodem). Zwłaszcza gdy nie ma gorączki i nie potwierdzono zakażenia bakteryjnego.

  • Antybiotyki zawsze powinno się zażywać podczas posiłku.

Antybiotyki zawierają substancje, które mogą różnie reagować z pokarmami. Dlatego o szczegóły kuracji zapytaj lekarza lub przeczytaj, co na ten temat napisał producent leku w ulotce dołączonej do opakowania.

miesięcznik "Zdrowie"