Gruczoł Bartholina - leczenie [Porada eksperta]
Ginekolog powiedział mi, że jedyny sposób na problemy z tym gruczołem to chirurgiczne usunięcie go. Poradził mi tylko nasiadówki z szałwii, gdy się powiększy, by złagodzić ból i obrzęk. Czy usunięcie to jedyne rozwiązanie? Jakie są skutki usunięcia - czy suchość i mniejsze nawilżenie jest bardzo odczuwalne?
Najczęstsze choroby gruczołu Bartholina to torbiel i ropień. Torbiel jest zmianą niezapalną, niebolesną, nie dającą żadnych dolegliwości. Małe torbiele czasami samoistnie się opróżniają i wchłaniają, są obserwowane. Jedynym leczeniem, jeśli są duże, jest chirurgiczne wyłuszczenie torbieli. Przebieg pooperacyjny po takim zabiegu, ze względu na miejsce operacji, związany jest z występowaniem bólów, obrzękiem, często krwiakami. Potem, po zagojeniu ustępują wszelkie dolegliwości, a ponieważ gruczoł jest narządem parzystym nie ma żadnych odległych powikłań ani subiektywnych odczuć z powodu jego usunięcia. Ropień gruczołu to zmiana zapalna, towarzyszy jej ból utrudniający poruszanie się, obrzęk, czasam gorączka. Ropień nacina się, jeśli wcześniej nie pęknie samoistnie. Chyba nie ma metod, które można stosować profilaktycznie. Normalna higiena osobista (bez przesady), dobrze jest też czasami zrobić nasiadówkę, tak jak zalecił lekarz z szałwi, lub po prostu podmyć się szałwią vagosanem lub którymś z płynów do higieny intymnej (najlepiej zawierającm pałeczki kwasu mlekowego).
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta