Mąż i pornografia internetowa [Porada eksperta]

2013-04-08 15:20

Jesteśmy z mężem 10 lat po ślubie. Mam 35 lat mąż 40. Mamy dwoje dzieci które kochamy. Mój problem to: nie mogę sobie poradzić, nie wiem jak to przyjąć - mój mąż ogląda potajemnie strony internetowe z pornografią. Mimo że zapewnia mnie iż bardzo mnie kocha, czuję się poniżona, zdradzona jest mi przykro. Kochamy się raz lub dwa razy w tygodniu. Często w czasie stosunku robię coś co jest wbrew mnie samej aby zadowolić męża. Potem czuje wstyd, czasem płaczę w ukryciu. Kiedyś powiedziałam że wiem o tych stronach że to źle na mnie działa bo kiedy on "nakręci"się po ich obejrzeniu ja nie jestem gotowa. Zauważyłam, że mimo moich starań mąż woli te "gwiazdy porno"Jak to przyjąć?

Porada psychologa seksuologa
Autor: Getty Images

Oglądanie pornografii przez Pani męża jest zagrażające dla Waszego związku. Po pierwsze dlatego, że mąż prawdopodobnie masturbuje się podczas oglądania pornografii (jeśli jeszcze tego nie robi, to z pewnością zacznie) i rozładowuje popęd seksualny za pomocą pornografii, zamiast w kontakcie z Panią. to może doprowadzić do tego, że zamiast współżycia z Panią, będzie wybierał pornografię, ponieważ jest to szybki i prosty sposób rozładowania napięcia seksualnego i dojdzie u niego do uzależnienia od pornografii. Przymuszanie się do zachowań, których pani nie akceptuje nie powinno mieć miejsca. Partnerzy, małżonkowie, powinni szanować nawzajem swoje potrzeby i nie powinno mieć miejsca przymuszani kogokolwiek do zachowań seksualnych, których nie akceptuje. Nie powinna Pani podejmować takich zachowań, po których czuje się Pani źle. pani mąż powinien uszanować to, że ich Pani nie akceptuje. Dalsze przymuszanie się może spowodować, że seks przestanie Pani sprawiać przyjemność a do męża zacznie Pani odczuwać coraz więcej negatywnych emocji. Powinna Pani szczerze porozmawiać z mężem i wyraźnie powiedzieć, że nie akceptuje Pani tego typu zachowań i że są one zagrożeniem dla Waszego związku.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.