Stres... [Porada eksperta]

2013-03-30 22:50

Mam 14 lat, i częste napady lęku, strachu i smutku. Związane są one z edukacją - ciągle obawiam się, że nie dam rady się czegoś nauczyć, boję się, że źle napiszę egzamin gimnazjalny, maturę, że moje ambitne palny dotyczące prawa legną w gruzach i nie osiągnę nic w życiu. Dużo choruję - brak odporności, ostatnie 2 lata były dla mnie niezmiernie ciężkie - choroba i śmierć taty, zmiana szkoły. Nie jestem w stanie dogadać się z rówieśnikami, - zawsze obracałam się w starszym minimum o 3 lata towarzystwie, i podczas zajęć w szkole czuję się osamotniona. Czy mogłabym to jakoś zwalczyć?

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Z tego co piszesz wynika, że jesteś młodą, ale bardzo ambitną osobą. Niestety czasem tak się dzieje, że razem z ambicją i dużymi wymaganiami w stosunku do siebie idą w parze niepewność, niezadowolenie z siebie i lęk, o to czy aby na pewno dam radę doskoczyć do tak wysoko postawionej poprzeczki. To nie jest źle mieć marzenia, plany i cele. Ale źle jest trzymać się ich kurczowo, sztywno i za wszelką cenę. W ciągłym strachu i obawie. Bez radości z codzienności i innych wydarzeń w życiu. A życie daje wiele możliwości, otwiera wiele dróg i wcale nie musimy zawsze podążać tymi wcześniej wytyczonymi. I nie ma w tych wyborach niczego z dezercji i przegranej a jest tylko ... inna, równie dobra decyzja. Dobrze jest uczyć się, starać się być coraz lepszym ale nie powinno się traktować tego jak koniecznego przymusu. Wtedy faktycznie bardzo łatwo jest wpaść w zły nastrój, smutek, przygnębienie. Wymagania - tak, ale przede wszystkim cieszenie się z tego, co już jest i co jest dobrze. Kiedy jesteśmy w stresie, kiedy odczuwamy lęk trudniej jest także przyswajać nowe umiejętności i wiadomości. A przecież chyba nie o to ci chodzi?
To fakt - wiele ostatnio przeszłaś, twoje siły zostały poważnie nadszarpnięte. Tym bardziej powinnaś bardziej skupić się na większej dozie przyjemności, luzu, na zabawie. To wszystko można ze sobą pogodzić - wszystko jest kwestią organizacji i zachowania harmonii i proporcji. Nie możesz też postrzegać swojej przyszłości w kategoriach "wszystko albo nic", jeśli nie "to jedyne" to znaczy, ze już nic nie osiągnę i nic mnie w życiu nie czeka dobrego. To nieprawda. Czasem osiąganie celów trwa, czasem jest bardziej skomplikowane, czasem... zmieniamy zdanie przed metą. Tak bywa. Ale to nie znaczy, że tak jest źle czy gorzej, jest po prostu inaczej. Takie podejście - z pragnieniami i staraniami, ale bez nadmiernego napięcia - spowoduje, że stres będzie zdecydowanie mniejszy. A może dobrze byłoby, abyś poszła do psychologa i z nim dokładnie przedyskutowała, jak w dłuższej perspektywie radzić sobie ze stresem? Spróbuj.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.