Kolega lubi mnie w świecie wirtualnym, ale nie w rzeczywistości [Porada eksperta]

2015-11-25 22:19

Mam 14 lat i chodzę do 2 kl. gimnazjum. Mam dość dziwny i nietypowy problem, może głupi. Chodzi ze mną do klasy pewien chłopak, jest w naszej paczce: ja, moje 3 przyjaciółki i 2 chłopaków. I już od bardzo dawna pisze do mnie na Facebooku dziwne rzeczy - w sensie "Hej mała..." i w ogóle. Często wysyła emotikonkę :*. I może od tygodnia zaczął pisać, że: "Hey, jestem u ciebie w pokoju. zabawimy się?". Na początku myślałam, że to tak w żartach, odpowiadałam mu na te pytania "Jasne" i takie różne. Pytałam go o to, on powiedział, że tak o sobie przecież piszemy na żarty, myślałam, że wygłupia się, ale jak przychodziłam do szkoły, zachowywał się tak, jakby nigdy nic. Nie było żadnych głupich komentarzy. I nagle napisał mi, żebym ja do niego też pisała coś takiego, że to przecież na żarty. I też zaczęłam do niego tak pisać. Na początku okej to tylko żarty, a on był przecież moim przyjacielem. Ale później było mi tak strasznie dziwnie. Nie wiem czemu, na kilka dni przestał pisać. Urwał kontakt, a dziś znowu zaczął. I chyba ja jestem jakaś dziwna, bo jak nie pisał, było mi smutno. A jak znów zaczął pisać, to jest mi dziwnie. Jesteśmy kolegami. Ale nic więcej, bo mu się podoba moja koleżanka, tylko że ona go nie chce. Jest superchłopakiem, superkolegą, ale... Jak mu napiszę, żeby tak nie pisał, to znowu będzie mi smutno. Kiedyś coś do niego czułam, ale on do mnie nigdy. Jestem niezbyt mądrą uczennicą i nie jestem dobra z wf-u. Jestem brzydka, ale mam wielu znajomych i w ogóle jestem w miarę lubiana. Zawsze chciałam być jak moja koleżanka - lubiana, ładna, świetna na wf-ie i w nauce najlepsza uczennica i chłopcy zawsze za nią szaleli, a za mną nigdy. Zazdroszczę jej. Nie wiem, co mam zrobić. Moje życie to jedno wielkie pasmo upokorzeń, nic mi nie wychodzi. Ale jak ten kolega do mnie pisze, czuję się taka popularna i lubiana, odrywam się od smutnej, szarej rzeczywistości.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Super, że piszesz. Świat wirtualny nie jest dobrym miejscem do poprawiania sobie samopoczucia. Jest pułapką, z której trudno się wydostać - sama już to czujesz. Nie brnij w to, to musi skończyć się wielkim rozczarowaniem. Przyjaźnie w tym wieku bywają ulotne, wręcz fałszywe. W necie nie wiesz, z kim naprawdę korespondujesz. Może to nie on? Koleżanka mojej córki - Twoja rówieśniczka - wkręciła się w taką relację, w końcu przesłała mu fotki siebie nago. Później zgodziła się, żeby pokazał je kolegom. Później miała je cała szkoła... Porozmawiaj o tym z mamą lub tatą - o ile masz z nimi dobry kontakt. Jeżeli się boisz lub wstydzisz, zadzwoń do telefonu zaufania - 116 111. W dłuższej rozmowie niż nasza krótka korespondencja na pewno dostaniesz radę, jak sobie z tym poradzić. Na koniec: to nie jest "głupi problem". To jest bardzo poważny problem. Powodzenia!

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta