Psychologia

Psychologia bada mechanizmy, które rządzą ludzką psychiką i zachowaniem, a także analizuje wpływ zjawisk psychicznych na relacje międzyludzkie. Psychologia nie tylko próbuje odkryć wzorce zachowań, ale również pomóc ludziom, borykającym się z różnymi problemami. Jej nazwa pochodzi z języka greckiego i oznacza naukę o duszy. Jednak nie była znana w starożytności - termin ten powstał dopiero w XVI wieku.

Mam chłopaka, na którym mi bardzo zależy, jemu na mnie też, wyznał mi nawet miłość. Chodzi o to, że co jakiś czas śnię mu się, ale w nieprzyjemnych sytuacjach - że się rozstajemy, że zostawiam go dla innego; generalnie zawsze jest ból i cierpienie. Jemu te sny na psychikę siadają, nie wiemy kompletnie co robić. Co to może znaczyć? Czy to jakiś sygnał, że się rozstaniemy? Czy może znak, że obawiamy się utraty drugiej osoby? A może w snach jest właśnie na odwrót, a więc będzie dobrze?
Brat chodzi do 3 gimnazjum ma 16 lat i nie chce się uczyć. Rozmawiałam z nim, że szkoła jest ważna, że trzeba ją skończyć. Mówiłam mu, że jeśli ma z czymś kłopoty to niech przyjdzie do mnie - pomogę. On jednak jeśli czegoś nie umie to rzuca książki i idzie na dwór lub gra na komputerze. Moim zdaniem zresztą za dużo przesiaduje przed komputerem. Czasem nie ma nawet sposobu by go od niego oderwać. Nie wiem jak do niego dotrzeć. Na niczym mu nie zależy. Podobnie jak do szkoły podchodzi również do innych prac np.: sprzątania w domu, wynoszenia śmieci. Nigdy mu się nie chce. Czasem sprząta na szybko, tak że i tak nie widać że było sprzątane. Co mam robić?
Kończy się sprawa rozwodowa. Mąż czasami bierze córkę do swojego mieszkania, prawdopodobnie ma kochankę (ki) - ja nie. Od pewnego czasu córka bardzo interesuje się penisami. Każdego mężczyznę, który do nas przychodzi próbuje namówić na kąpanie się na golasa, przez spodnie dotyka genitaliów. To trwa od miesiąca. Jest mi wstyd, tłumaczę, że to są sprawy intymne, ale nie pomaga. Co robić?
Po 20 latach małżeństwa, zawartego z wielkiej miłości, mąż wyprowadził się z domu. Choć twierdził, że byłam dla niego najważniejsza - pił, kłamał, zdradzał... Winą obarcza 16-letniego syna, który nie mógł znieść tego, że ojciec pije i powiedział mu, aby wyszedł z domu i mnie - bo kłóciłam się z nim przy dziecko, tym samym podważając autorytet ojca. Nie wiem, gdzie mieszka, z dzieckiem widuje się raz na miesiąc. Nie mogę poradzić sobie z tą sytuacją, jest mi bardzo ciężko, bo nadal go kocham i ciągle mam nadzieję, że wróci. Mąż przeszedł chorobę nowotworową, w czasie której robiłam wszystko, co mogłam, żeby wyzdrowiał. Mam wrażenie, że byłam dla niego ważna, bo byłam mu potrzebna. Ja na niego liczyć nie mogłam. Co zrobić, żeby lepiej się poczuć, nie tęsknic, nie płakać?
Mam problem, z którym ciężko mi się uporać. To zazdrość w stosunku do mojego chłopaka. Za każdym razem, kiedy wychodzimy z domu, pojawia się między nami wyczuwalne napięcie. Mnie się ciągle wydaje, że on ogląda się za dziewczynami. On o tym wie i ma wrażenie, że go ciągle obserwuję. Staram się to zmienić, ale czasem jest to silniejsze ode mnie i dochodzi do kłótni. Ciągle go podejrzewam o złe intencje, posądzam o kłamstwa, odpytuję co robił. Jestem zazdrosna o to, że go nie ma w danej chwili ze mną, tylko jest np. w pracy i rozmawia z inną dziewczyną. Miałam pretensje o to, że ogląda teledyski z dziewczynami - teraz staram się nie robić z tego problemu, bo wiem, że muszę się z tym pogodzić, że tacy są faceci. Chcałabym żyć normalnie, bo teraz się czuję jak więzień swoich chorych wyobrażeń. Wiem, że to nie jest normalne zachowanie, Zamierzam iść do psychologa, tylko chciałam się dowiedzieć jak sobie samemu można z tym radzić, jak mam sobie to przetłumaczyć, że on nic złego nie robi.
Mój syn ma 17 lat , wyczułam od niego alkohol. Jak postępować z nastolatkiem który sięga po alkohol? Dodam, że zdarzyło mu się już to 2 raz. Czy powinien zmienić kolegów?
Mój 23 letni syn zachorował. Zrezygnował ze studiów (był na II roku) twierdząc, że nie może poradzić sobie z koncentracją, zapamiętywaniem, współpracą z rówieśnikami itd. Obserwując syna - studenta myślałam, że to introwertyk. Jako dziecko był zupełnie inny. Teraz widzę, że nie radzi sobie nawet w najprostszej życiowej sytuacji. Od grudnia ub.r. jest pod opieka psychiatry. Przyjmuje lek ale nie chce podjąć żadnej współpracy z psychologiem. Nie wychodzi z domu jest dosłownie zamknięty w sobie, nic nie robi, unika i nie utrzymuje kontaktu z kimkolwiek, nie dba zupełnie o swój wygląd (myje się dopiero po moich kolejnych kilkudniowych prośbach). Twierdzi że jest czysty i tak jest mu dobrze. Jesteśmy sami. Ojciec syna nie żyje od 5 lat. Ja pracuje. Jedyne jego zajęcie to jedzenie - przygotowane przeze mnie. Czuję, że powoli opadam z sił. Czy długo tak wytrzymamy w tym aktualnym stanie... Co robić?
Narzeczony zerwał ze mną 3 tygodnie temu twierdząc, że do siebie nie pasujemy, bo on potrzebuje więcej szaleństwa niż ja jestem mu w stanie dać. Już na drugi dzień powiedział mi, że ma inną dziewczynę. Cały czas się spotykamy i dużo rozmawiamy. Mówi, że wciaż się waha czy do mnie wrócić. Twierdzi, że ona jest dokładnie w jego typie z wyglądu, zachowania, stylu bycia, ale że to ja mam idealny charakter, wnętrze i nadal mnie kocha i stąd te ciagłe jego wahania. Ona nie wie, że on wciąż się ze mna spotyka i waha. Tłumaczę mu, że to tylko zauroczenie, bo kocha się duszę, a nie to co na zewnątrz, ale tak naprawdę boję się, że z czasem może ją pokochać. Co mogę zrobić, żeby go na nowo odzyskać?
Mam 22 lata, od niedawna jestem zaręczona. I od tego niedawna zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać mojego narzeczonego - przyglądam się mu pod kątem "przyszłego życia". I mówię mu o wszystkim a on jest idealny i za każdym razem niweluje to o czym mówiłam. Niestety ma trudny charakter i wszyscy to widzą, ale dla mnie już wiele zmienił - boję się też, że po kilku latach nie będzie już tak zakochany i nie będzie się aż tak starał. Mam wątpliwości. Czy to ten, czy go kocham na całe życie, czy będę szczęśliwa. Jednego dnia świata poza nim nie widzę i jestem zakochana po uszy, a drugiego dnia "cholera mnie bierze" i naprawdę nie wiem czy kocham, bo zaczynam myśleć. Tak już mam - że buty potrafię wybierać kilka tygodni, a to decyzja na całe życie. I nawet z uczuciami zawsze miałam problemy i gdy zaczynałam cokolwiek analizować- we wszystkim widziałam minusy. Czy to kwestia mojego charakteru, tego że boję się, że ktoś mnie skrzywdzi (byłam zdradzana) i powinnam się do tego przyzwyczaić? A może mam powody żeby jednego dnia kochać a drugiego nie być już pewną - może to jednak normalne?
Opieka nad obłożnie chorym to nie tylko dbałość o jego toaletę i to, by miał co jeść. Musimy także wspierać psychicznie obłożnie chorego i czuwać nad jego stanem zdrowia.
Starzenie się rodziców często oznacza nadejście poważnych problemów zdrowotnych. Wielu chorych seniorów bagatelizuje narastające dolegliwości, niepokojące objawy oraz pogarszającą się sprawność.
Dzisiejsze tempo życia sprawia, że stres praktycznie towarzyszy nam stale. Zwalczanie stresu nie jest łatwe. Poznaj sposoby na stres. Sprawdź, jakie ćwiczenia pomogą w walce ze stresem.