Skuteczne leczenie stwardnienia rozsianego - eksperci o możliwościach leczenia SM

2016-10-27 12:45

21 października 2016 roku , podczas Bieszczadzkich Dni Neurologicznych, eksperci debatowali na temat możliwości leczenia stwardnienia rozsianego. Specjaliści jednomyślnie stwierdzili, że sytuacja pacjentów chorych na SM oraz ich dostęp do nowoczesnych leków poprawia się, ale ciągle jest wiele do zrobienia. Podkreślono, że należy doprowadzić do sytuacji, w której terapia będzie dostosowana do indywidualnych potrzeb pacjentów, co  przełoży się bezpośrednio na skuteczność leczenia.

Biopsja: rodzaje biopsji i przebieg badania
Autor: Getty Images

- Stwardnienie rozsiane jest jedną z najczęstszych przewlekłych i nieuleczalnych chorób neurologicznych, która na ogół diagnozowana jest między 20. a 40. rokiem życia - zauważył profesor Jerzy Kotowicz w swojej prezentacji nt. „Obecnych standardów leczenia SM w Polsce – fakty i mity”. - W Polsce żyje ok. 50 tysięcy osób chorych na SM, z czego aktualnie liczba pacjentów leczonych w programach lekowych wynosi tylko ok. 11 tysięcy - dodał ekspert. W Polsce w porównaniu z innymi krajami europejskimi dostępność leczenia jest na dużo niższym poziomie.

Z kolei profesor Konrad Rejdak podkreślił, "że często zdarza się, iż rozpoznanie choroby a tym samym wprowadzenie odpowiedniego leczenia u pacjentów chorych na SM, odbywa się niestety zbyt późno, co z perspektywy pacjenta jest często równoznaczne z gorszymi rokowaniami dotyczącymi skutecznego leczenia, natomiast z perspektywy płatnika generuje wyższe koszty i to nie tylko te związane z leczeniem, ale przede wszystkim generuje znaczące koszty społeczne". Profesor zauważył także, iż czas, jaki musi upłynąć od rejestracji nowoczesnego leku do uzyskania refundacji dla pacjenta jest długi, i niewątpliwie nie pomaga na efektywne, spersonalizowane leczenie pacjentów chorych na SM.

Zdaniem eksperta
Tomasz Połeć, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego

„Sytuacja pacjentów ze stwardnieniem rozsianym w Polsce poprawia się, ale ciągle jeszcze jest dużo do zrobienia. SM jest chorobą, która nigdy nie śpi, czyli im dłużej zostawimy tę chorobę bez leczenia, tym większe spustoszenie poczyni. Wniosek jest jeden – należy doprowadzić do sytuacji, w której chorego jak najszybciej wprowadzimy do refundowanego programu leczenia. Niech lekarze dostaną maksymalnie duże spektrum możliwości leczenia i niech to oni decydują kogo i czym leczyć. Raz na zawsze powinniśmy przestać myśleć o leczeniu z perspektywy urzędników. Zarówno rozpoczęcie leczenia, jego długość oraz spełnienie kryteriów należy przekazać lekarzom. Bo tylko oni wiedzą który lek w której postaci SM i w konkretnym przypadku będzie właściwy.

Czas ma znaczenie w leczeniu SM [wideo]

Czas ma znaczenie w leczeniu SM

Skuteczne leczenie stwardnienia rozsianego

- Leczenie SM powinno być personalizowane, a leki powinno się dzielić na te o umiarkowanym i aktywnym działaniu, a nie na podstawie kryterium administracyjnego na leki pierwszej i drugiej linii. Bardzo ważne jest, aby leczenie wprowadzać szybko, ponieważ przekłada się to na skuteczność leczenia, czyli na mniejsze objawy choroby, wolniejsze narastanie niepełnosprawności oraz na poprawę jakości życia pacjentów. Dobór, zastosowanie leku powinno być dobrane indywidualnie do potrzeb pacjenta, wtedy możemy osiągnąć najwyższą skuteczność i możliwość powrotu do aktywnego życia – powiedział profesor Zdzisław Maciejek.

Spotkanie ekspertów podczas Bieszczadzkich Dni Neurologicznych odbyło się pod egidą Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego w dniu 21.10.2016 r., a wzięli udział prof. Halina Bartosik-Psujek, prof. Jerzy Kotowicz, prof. Konrad Rejdak, prof. Zdzisław Maciejek oraz Tomasz Połeć, przewodniczący PTSR.

Bardzo istotną kwestię w czasie spotkania poruszyła także profesor Halina Bartosik-Psujek z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie tj. sposób dawkowania i efekt terapeutyczny jako dwa kluczowe elementy procesu leczenia pacjentów chorych na SM. Pani profesor Bartosik-Psujek wyraziła opinię, że obecnie możemy powiedzieć, że w Polsce jest dobry dostęp do terapii podstawowych, tzw. pierwszej linii leczenia, gorzej jest z dostępem do leków bardziej aktywnych, które stosowane są już na świecie, a w Polsce nie są jeszcze dostępne. - Aktualnie zmienia się podejście do myślenia o terapii stwardnienia rozsianego. Jeśli wiemy, że aktywność choroby jest bardzo duża od początku i SM przebiega  agresywnie, powinniśmy rozpocząć leczenie od podania leku bardziej aktywnego. Bardziej aktywny lek podany na samym początku umożliwia ustabilizowanie stanu neurologicznego i uzyskanie długiego czasu możliwej remisji. Jest to tzw. model leczenia indukcyjnego. W przypadku terapii SM bardzo ważny jest także sposób dawkowania. Ma on znaczenie dla skuteczności terapii i akceptacji leczenia przez pacjenta. To czy leczenie przyjmowane jest codziennie, kilka razy w tygodniu czy raz do roku bezpośrednio przekłada się na jakość życia osoby z SM – dodaje prof. Halina Bartosik-Psujek.

Dobrym przykładem unikalnego dawkowania, a przy tym skutecznego działania może być alemtuzumab. Podaje się go w dwóch kursach w ciągu jednego roku tj. początkowy  kurs leczenia: 12 mg na dobę przez 5 kolejnych dni, drugi kurs leczenia: 12 mg na dobę przez 3 kolejne dni podawane 12 miesięcy po początkowym kursie leczenia.

Najbardziej jednak wymowna dla uczestników spotkania była historia pacjentki, która w ramach badania klinicznego otrzymała alemtuzumab w 2004 roku. - W 2002 roku, na drugim roku studiów straciłam równowagę, pojawiło się podwójne widzenie oraz inne objawy neurologiczne. W trakcie diagnostyki, badania MRI w Szpitalu Klinicznym w Lublinie, postawiono diagnozę- SM, która zwaliła mnie z nóg. Na szczęście zostałam włączona do badania klinicznego, w 2004 roku podano pierwszy kurs leczenia, w 2005 kolejny i od tamtej pory, już 11 lat, nie przyjmuję leczenia. Uważam się za osobę zdrową, urodziłam trójkę synów, pracuję zawodowo. Życzę innym osobom z SM, aby także miały możliwość skutecznego leczenia, które przywraca do życia – powiedziała pacjentka chora na SM obecna na spotkaniu.

Leczenie SM - nowe leki, nowe terapie [wideo]

Leczenie SM - nowe leki, nowe terapie

Skuteczność alemtuzumabu u pacjentów chorych na SM - dokładne wyniki badań

Wynikami i wnioskami z Europejskiego kongresu ECTRIMS podzielił się profesor Zdzisław Maciejek, między innymi 6-letnimi obserwacjami związanymi z zastosowania alemtuzumabu u pacjentów chorych na SM.

Wyniki jednoznacznie potwierdzają, że „alemtuzumab jest lekiem wysoce skutecznym w leczeniu postaci rzutowej SM szczególnie w aktywnej formie- aż 93% pacjentów odniosło korzyści w zakresie niepełnosprawności i aktywności  klinicznej choroby. 64% pacjentów z badania CARE-MS I i 55% pacjentów z badania CARE-MS II leczonych alemtuzumabem nie wymagało dalszego stosowania tego leku w ciągu ostatnich pięciu lat, czyli dodatkowych dawek alemtuzumabu. U  77% pacjentów z badania CARE-MS I oraz u 72% pacjentów z badania CARE-MS II do szóstego roku badania, nie wystąpiło pogorszenie niepełnosprawności, potwierdzone w okresie sześciu kolejnych miesięcy, oceniane w skali EDSS ( Expanded Disability Status Scale). Wreszcie u 34% pacjentów z badania (CARE MS I) zaobserwowano poprawę wyniku w skali EDSS w porównaniu ze stanem wyjściowym sprzed leczenia, potwierdzoną w okresie co najmniej sześciu miesięcy, oraz u 43% pacjentów CARE MS II, u których występowała niepełnosprawność przed przyjmowaniem alemtuzumabu. Tak więc lek ten może być stosowany jako lek indukcyjny, który znajdzie zastosowanie u pacjentów w początkowym okresie, u których występuje duża aktywność choroby i szybka progresja niepełnosprawności. Podanie nawet dwóch cykli leczenia w ciągu roku, jak to było w przedstawionych badaniach klinicznych, daje długotrwały efekt kliniczny”.W badaniach CARE MS I i II do szóstego roku wystąpiło także spowolnienie zaniku mózgu ocenianego na podstawie frakcji miąższu mózgu w badaniu metodą rezonansu magnetycznego (MRI). W latach od trzeciego do szóstego mediana rocznej utraty objętości mózgu wynosiła −0,20 procent lub mniej, a zatem utrata tkanki mózgowej była mniejsza niż u pacjentów leczonych alemtuzumabem podczas dwuletnich badań i porównywalna jest z atrofią mózgu występującą w zdrowej populacji. Wreszcie zaobserwowano także, że niska roczną częstość występowania rzutów utrzymywała się na stałym poziomie w czasie badania kontynuacyjnego w szóstym roku badania – dla CARE MS I  0,12 (ARR) i 0,15 (ARR)  dla CARE MS II.
Co ważne w tej sześcioletniej perspektywie nie zaobserwowano innych działań niepożądanych, poza tymi, które zostały wpisane w Charakterystykę Produktu Leczniczego alemtuzumabu, na podstawie badań CARE-MS I; CARE-MS II; CAMMS223. I co ważne większość działań niepożądanych jest głównie związana z podaniem (infuzją) leku.

PTSR

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki