Rak nie musi boleć - czy trzeba bać się morfiny?

2020-10-13 13:48

Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) - u 50-80 proc. pacjentów cierpiących z powodu nowotworu ten ból nie jest w ogóle leczony lub jest leczony nieprawidłowo. W Polsce szacuje się, że z powodu bólu nowotworowego cierpi ok. 50 tys. chorych.

rak nie musi bolec
Autor: Photos.com W Polsce szacuje się, że z powodu bólu nowotworowego cierpi ok. 50 tys. chorych.

WHO opracowała zasady leczenia bólów u chorych z zaawansowaną chorobą nowotworową. Podstawową regułą tego schematu jest założenie, że słabszy ból wymaga podawania leków słabszych, a w miarę nasilania się bólu leki powinny być coraz silniejsze.

Spis treści

  1. Jak złagodzić cierpienie osoby chorej na raka?
  2. Zasady podawania leków przeciwbólowych chorym na raka
  3. Dlaczego leczenie bólu nowotworowego jest takie takie ważne?
  4. Czy to prawda, że ból pojawia się tylko przy ostrej fazie choroby?
  5. Czy morfiny trzeba się bać?
  6. Kategorie bólu nowotworowego

Jak złagodzić cierpienie osoby chorej na raka?

Podstawowe leki przeciwbólowe podzielono na trzy grupy - według stopni drabiny analgetycznej.

  • I stopień (słaby ból) - to proste leki przeciwbólowe, niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) i paracetamol. W leczeniu bólów nowotworowych stosuje się: Diclofenac, Ketoprofen, Metamizol (pyralgina), Paracetamol i inne.
  • II stopień (średni ból) - to słabe opioidy, ewentualnie połączone z lekami nieopioidowymi z I grupy. Najczęściej stosowanymi łagodnymi opioidami jest Kodeina oraz Tramadol.
  • III stopień (silny ból) - to mocne opioidy podawane z lekiem nieopioidowym. Są to morfina, fentanyl w plastrach oraz petydyna.

Zasady podawania leków przeciwbólowych chorym na raka

Skuteczność leczenia bólu nowotworowego zależy od przestrzegania dwóch najważniejszych zasad.

Po pierwsze - leków nie podaje się wtedy, gdy chorego zaczyna boleć, lecz w określonych odstępach czasu, aby utrzymać w organizmie stałe stężenie leku, dzięki czemu wyprzedza się ból i zapobiega jego nasileniu.

Leki z I stopnia drabiny podaje się zazwyczaj co 4 godziny, tabletki morfiny - co 12 godzin, plastry z fentanylem - co 3 dni.

Po drugie - lek powinien być zmieniany na silniejszy (wyższego stopnia), gdy staje się nieskuteczny, tzn. ból nie ustępuje lub się nasila.

Dlaczego leczenie bólu nowotworowego jest takie takie ważne?

Leczenie przeciwbólowe jest ważne z dwóch powodów. Po pierwsze łagodzi niepotrzebne cierpienie. Po drugie zapobiega destrukcyjnemu wpływowi bólu na tryb życia pacjenta z rozpoznanym nowotworem złośliwym.

Ból nie tylko odbiera chęć do życia i utrudnia wszelką aktywność, ale także wiarę w skuteczność leczenia podstawowej choroby. Aby tego uniknąć, ból powinien być leczony równie intensywnie co choroba podstawowa.

Czy to prawda, że ból pojawia się tylko przy ostrej fazie choroby?

Ból może towarzyszyć chorobie nowotworowej na każdym etapie jej rozwoju, ale tak wcale nie musi być. Amerykańscy specjaliści od leczenie bólu uważąją, że występuje on już we wczesnych stadiach choroby. W chwili rozpoznania odczuwa go 40-50 proc. chorych z:

Ból jako wczesny objaw choroby nowotworowej pojawia się u 60-70 proc. chorych z rakiem płuc i nowotworem trzustki. Częstość bólów narasta do 65-100 proc. u chorych z przerzutami lub nowotworami zaawansowanymi miejscowo.

Upraszczając problem, można przyjąć, że ból i nowotwór nie są synonimami, ale 3/4 chorych informuje lekarza, że odczuwa ból.

Czy morfiny trzeba się bać?

Ból bardziej niszczy fizycznie i degraduje psychicznie niż leki opioidowe, a więc i morfina. Tymczasem w Polsce po morfinę sięga się w ostateczności, gdy pacjent nie jest w stanie znieść bólu. Zużycie morfiny w Polsce w 1992 roku nie przekraczało 85 kg, a w 2000 roku wyniosło już 260 kg. Nie oznacza to, że nasi lekarze podają ją zbyt pochopnie. Wręcz przeciwnie - na Zachodzie aplikuje się ją chorym 4 razy częściej niż u nas.

Chorzy często sami nie chcą morfiny, bo sądzą, że podaje się ją tylko w przypadkach beznadziejnych  i że jest to narkotyk, który uzależnia i niszczy człowieka.  Niestety wielu lekarzy zrównuje morfinę stosowaną w terapii przeciwbólowej z narkotykiem i skazują ciężko chorych na dodatkowe cierpienia.

Morfina, jeśli podawana jest we właściwych dawkach i pod okiem doświadczonego anestezjologa, przynosi ulgę w cierpieniu i, jak wynika z badań, rzadko uzależnia. Lekarze dostają do swojej dyspozycji coraz nowocześniejsze, bezpieczniejsze, preparaty z morfiną. Są już u nas opioidy w tabletkach działające przez 12 godzin i plastry fentanylu, które są skuteczne przez 3 doby.

Kategorie bólu nowotworowego

  1. Ból spowodowany nowotworem lub jego przerzutami. Do tej grupy należą bóle spowodowane rozrastaniem się guza nowotworowego, uciskiem guza na nerwy, przerzutami do kości, skóry lub narządów miąższowych.
  2. Ból będący skutkiem leczenia przeciwnowotworowego. Typowe objawy tej grupy bólów to ból po operacjach, po amputacjach i tzw. bóle fantomowe. Odczuwanie bólu może być też związane z przyjmowaniem chemioterapii lub naświetlaniami. W tym ostatnim przypadku ból pochodzi od uszkodzonej błony śluzowej lub skóry.
  3. Ból związany z wyniszczeniem organizmu. Tu pojawiają się cierpienia spowodowane odleżynami, zaparciami stolca, zapaleniem błony śluzowej w ustach lub przełyku.
  4. Do bólów nowotworowych zalicza się również bóle, które występują u chorych na nowotwory złośliwe, ale nie są bezpośrednio związane z chorobą podstawową. Są to bóle głowy, bóle kręgosłupa lędźwiowego, bóle stawów, a więc takie, które bardzo często występują także u osób niechorujących na raka. Niezależnie jednak od przyczyny, każdy rodzaj bólu powinien być skutecznie zwalczany.

Czytaj też: Totalny ból nowotworowy