Mezalians: czym jest i czy warto się w niego angażować?

2019-07-31 10:13

Mezalians to termin, którego dzisiaj teoretycznie się już nie używa, w praktyce jednak bywa w ten sposób określanych wiele związków – jako przykład można podać relację, w którą weszli książę Harry i Meghan Markle. Czym właściwie jest mezalians i czy warto się w niego angażować?

Mezalians: czym jest i czy warto się w niego angażować?
Autor: gettyimages.com W dzisiejszych czasach społeczna akceptacja dla związków osób z różnych warstw społecznych jest o wiele większa niż kiedyś.

Spis treści

  1. Mezalians: czym jest?
  2. Mezalians: współczesne przykłady
  3. Mezalians: czy warto się w niego angażować?

Mezalians mógłby stanowić ilustrację powiedzenia, że "miłość jest ślepa" – w końcu zakochani rzadko kiedy zwracają uwagę na swoje pozycje zawodowe, zasobność portfela czy opinie bliskich na temat ich związku.

Dzisiaj dwójce ludzi, darzących siebie uczuciem, jest zdecydowanie łatwiej wejść w związek, nawet jeśli wiele ich różni, w przeszłości mezalians stanowił większy problem.

Mezalians: czym jest?

Według definicji mezalians to związek z osobą z niższej klasy społecznej – np. szlachcica z chłopką. Kiedyś tego rodzaju relacje były uznawane za absolutnie niedopuszczalne i z powodu takich przekonań rozpadowi ulegał niejeden związek, w którym jedyną przeszkodą były właśnie różnice klasowe.

Nietrudno zresztą natrafić na opisy mezaliansu w różnych dziełach literackich – opisywano takowe związki m.in. w "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej, "Lalce" Bolesława Prusa czy w "Skąpcu" autorstwa Moliera.

Dziś nie wyróżniamy już w społeczeństwie różnych klas, teoretycznie więc termin mezalians powinien przestać w ogóle obowiązywać. Teoretycznie, ponieważ w praktyce wciąż spotykamy się z różnymi problemami wtedy, gdy związek zaczynają tworzyć dwie osoby, pomiędzy którymi istnieją jakieś istotne różnice.

Czytaj też:

Komunikacja w związku: najczęstsze problemy par

Idealna para: jak ją stworzyć?

Jakie jest Twoje miłosne IQ? [QUIZ]

Mezalians: współczesne przykłady

Wbrew pozorom mezalians wcale nie odszedł w niepamięć – choć w dzisiejszej Polsce nie ma obaw o to, że szlachcic zwiąże się z chłopką, to pojawiają się sprzeciwy w przypadku innych różnic pomiędzy dwójką bliskich sobie osób.

Jako jeden z najgłośniejszych przypadków mezaliansu w ostatnim czasie można podać przykład związku księcia Harry’ego z amerykańską aktorką Meghan Markle. Po ujawnieniu informacji, że tę dwójkę łączy uczucie, pojawiło się wiele komentarzy – znaczna ich część była negatywna. Dla wielu osób było niezrozumiałe, jakim sposobem związać się mogą ze sobą osoby będące z tak różnych środowisk. Meghan Markle nie raz padła również ofiarą rasistowskich uwag.

Przykład z Wielkiej Brytanii wydawać się może dość odległy, w praktyce jednak z mezaliansami spotykać się możemy również i w Polsce. Dzisiaj jednak termin ten rozumiany jest już inaczej.

Wyróżnić można mezalians ekonomiczny, kiedy to związek zaczyna tworzyć osoba dość majętna z człowiekiem, którego zarobki w znaczący sposób odbiegają od jej przychodów. Mezaliansem może być także i taki związek, w którym osoba z wyższym wykształceniem wiąże się z kimś, kto dorobił się wykształcenia tylko podstawowego.

Mezalians: czy warto się w niego angażować?

Osoby, które wchodzą ze sobą w związek, raczej nie przykładają wagi do dzielących ich różnic – jeżeli ktoś to czyni, to raczej ich najbliższe otoczenie. Przykładowo rodzice panny, która ukończyła prestiżowe studia, nie są w stanie wyobrazić sobie tego, że weźmie ona ślub z kawalerem, który zdobył jedynie podstawowe wykształcenie.

Zdarza się również i tak, że przyjaciele zamożnego mężczyzny skrajnie wręcz odradzają mu związek z kobietą, której zarobki plasują się na poziomie minimalnej krajowej pensji.

Teoretycznie można by uznać, że miłość jest w stanie przetrwać wszystko, w praktyce jednak – niestety – nie zawsze tak jest. Naciski rodziny czy przyjaciół bagatelizować można przez bardzo nawet długi czas, kiedy jednak mijają kolejne miesiące związku, a bliscy wciąż mają jakieś uwagi do wybranki czy wybranka, może to rodzić znaczne trudności.

Ciężko w końcu ciągle słuchać o tym, że on czy ona są absolutnie nieodpowiednimi kandydatami na męża czy żonę – tak jak przy rodzinie może się udawać zachowywać kamienną twarz, tak w końcu w domu maska może spadać i osoba, której sugerowane jest to, że jej związek to mezalians, może wyładowywać napięcie na swojej drugiej połowie.

Stawać się to może w krótkim czasie przyczyną tego, że związek, który początkowo był sielanką, finalnie stanie się polem bitwy i w krótkim czasie dojdzie do jego rozpadu.

Co więc robić – bezapelacyjnie wierzyć bliskim, że związek to mezalians i uciekać z niego? Absolutnie nie – najpierw najlepiej podjąć próby przekonania rodziny czy przyjaciół, że pewne różnice i owszem, istnieją, ale nie mają one większego wpływu na relację łączącą dwójkę ludzi.

Przekonać bliskich do swoich racji zwykle nie jest łatwo i trwa to często dość długi nawet czas, zdecydowanie jednak warto próbować – z całą pewnością można trwać w związku pomimo negatywnego jego oceniania przez bliskich, zdecydowanie jednak łatwiej jest trwać w relacji wtedy, kiedy otoczenie nie krytykuje jej przez cały czas.

O autorze
Lek. Tomasz Nęcki
Absolwent kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Wielbiciel polskiego morza (najchętniej przechadzający się jego brzegiem ze słuchawkami w uszach), kotów oraz książek. W pracy z pacjentami skupiający się na tym, aby przede wszystkim zawsze ich wysłuchać i poświęcić im tyle czasu, ile potrzebują.