Lęki dwulatka [Porada eksperta]

2013-04-08 10:57

Synek ma 2,5 roku. Od dłuższego czasu boi się różnych rzeczy. Na przykład plamy na ścianie czy na podłodze, kiedyś zobaczył stary dom z odrapaną ścianą, to nie mogliśmy Go uspokoić. Nie może być plamy na ubraniu czy stole podczas jedzenia od razu się denerwuje i odchodzi. Jest przerażony, gdy jest gdzieś głośno np. w Kościele czy na rodzinnym spotkaniu, gdy ktoś trochę głośniej zaczyna mówić. Nie wiem co robić. Po całym dniu przeprowadzamy rozmowę na temat tego, co się działo w ciągu całego dnia, kilkakrotnie muszę zapewniać, żeby niczego się nie bał, żeby mógł spokojnie zasnąć. Jest bardzo żywiołowym dzieckiem, dużo rozmawiamy i tłumaczę Mu, że nie ma powodu się bać takich rzeczy. Próbuję oswoić te "strachy" lecz nic z tego nie wychodzi...

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Witam!
Dwulatek to dwulatek i swoje prawa ma. :)
Lęki, dziwaczne zachowania, uciekanie z miejsc, które jeszcze niedawno nie budziły emocji, brak odporności na hałas lub dźwięki, których sobie nie życzy, i tym podobne zmiany to całkiem normalny element tego wieku. To może trwać nawet do pół roku i powinno minąć około trzecich urodzin. Chyba, że synek jest właśnie takim wrażliwym dzieckiem (nie ma to nic wspólnego z żywiołowością i radością życia), które woli doznania stonowane i niezbyt go pobudzające. Najlepiej jest pozostać czujnym i... jak najmniej skupiać uwagę na tych dziwnych zachowaniach. Myślę, że podkreślać należy nie sam fakt "nie ma czego się bać" ale bardziej skupiać się na pokazywaniu co to jest, co się dzieje i dlaczego. Czyli jak najmniej uwagi poświęcać temu co jest negatywne a wydobywać to co pozytywne. Jeśli cały czas mówisz dziecku o tym, że "nie powinno się bać bo nie ma czego" to - po pierwsze cały czas mówisz o tym lęku a po drugie - kwestionujesz jego uczucia. Ono jest małe i ma prawo odczuwać to co odczuwa. Twoim zadaniem jest tłumaczyć, towarzyszyć i ... zachować spokój jak długo się da. Zbyt dużo gadania na jedne temat może zmęczyć dorosłego a co dopiero takiego malucha. Skup się na tym aby na razie jego życie było uporządkowane, spokojne, radosne, śmiejcie się dużo, róbcie to co on lubi, nie stawiajcie mu zbyt dużych wymagań aby zyskał jak najwięcej wiary w siebie i swoje możliwości. Pamiętaj, ze z lęki można przekuć w śmiesznostki (pamiętaj aby nigdy nie wyśmiewać dziecka!). Plama na stole? A może ma kształt dinozaura? A może jest podobna do Myszki MIKI? A może możecie sami narobić nieco bałaganu malując plamą mleka po stole? I tak dalej - kreatywność rodziców musi być wielka. A tak poza tym... Czy twój synek nie ogląda zbyt dużo bajek w telewizji? Czy nie ogląda telewizji wtedy gdy wy ja oglądacie? Nie daj się zwieść tym momentom kiedy niby jest zajęty zabawą - i tak widzi i słyszy wystarczająco dużo aby nie rozumieć i się potem bać. Gdyby problemu utrzymywały się jeszcze przez kolejne parę miesięcy i nie było żadnych oznak poprawy - powinnaś udać się do psychologa dziecięcego aby synka i waszą rodzinę zbadał. Mam jednak nadzieję, że to tylko kłopoty związane z rozwojem charakterystycznym dla tego wieku.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.