
Zagrożenia na każdym rogu
Niewłaściwe stosowanie antybiotyków, nieprzestrzeganie zasad higieny w skali mikro (zapominanie o myciu rąk) i makro (podlewanie upraw fekaliami, niewłaściwe przechowywanie żywności) - to wystarczy, by gdzieś wybuchło infekcyjne ognisko.

Superbakterie lubią szpitale, ale nie tylko tam je spotkasz
Bakterie takie jak Klebsiella pneumoniae typu NDM, która jest przykładową superbakterią, mogą kolonizować nawet 5% zdrowej populacji. W warunkach szpitalnych mają doskonałe warunki do rozwoju, ale tak naprawdę możesz się z nimi zetknąć nawet w sklepie spożywczym.

Czasem wystarczy zwykłe mycie
Do wielu groźnych zakażeń, w tym epidemii groźnego szczepu E. coli w Europie w 2011 roku, doszło nie tylko dlatego, że mieliśmy do czynienia z poważnym przeciwnikiem. Czasem, by uniknąć nieszczęścia, wystarczy umyć ręce i produkty spożywcze oraz właściwie je przechowywać.
Niestety, nie wszystko zależy od konsumenta. Muszą być też przestrzegane zasady bezpieczeństwa produkcji i przechowywania żywności.

Bakterie czasem tylko "śpią" i czekają na okazję
Natura wyposażyła bakterie w doskonałe przetrwalniki. To one pozwalają im przeczekać, nieraz bardzo długo, w niesprzyjających warunkach. Jeśli przerwiesz terapię zbyt wcześnie (ustąpiły objawy) czy skorzystasz z lodu z zanieczyszczonej wody, potwór może ponownie się zbudzić.

Detergenty w zasadzie działają, ale...
Nawet superbakteria polana silnym detergentem ginie. Wiele mikrobów przepada pod wpływem zwykłego mydła. To dobre wieści, ale nie zapominaj, że jak wróg już znajdzie się w twoim organizmie, niewiele z tego wynika. Przecież nie napijesz się wybielacza, nie potraktujesz płuc mydłem. Bakterie trzeba niszczyć tak, żeby nie zniszczyć ciebie. Gdy mamy już broń bezpieczną, to ją szanuj. Coraz silniejsze bakterie, uodpornione na zwykłe antybiotyki, wymagają środków o coraz większych potencjalnych skutkach ubocznych.

Bakterie nie lubią wrzątku, ale ich toksynom nie musi przeszkadzać
Tak gorące, że aż trudno zjeść? Wiele bakterii ginie dopiero w 60 stopniach C., ale to wcale nie oznacza, że wszystko, co ugotowane, jest już bezpieczne. Niestety, toksyny pozostawione przez niektóre bakterie, wcale nie muszą tracić mocy od ciepła. Pamiętaj, można zmyć zagrożenie z sałaty czy ogórka, ale jeśli bakterie wniknęły już do serka, mięsa, nie można go po prostu zmyć.