Obalamy mity o ŻYWNOŚCI kupnej i domowej

2018-08-29 12:56

Obalamy mity o żywności: nie wszystko, co zrobisz w domu, jest zdrowe i lepsze od tego kupionego w sklepie. Nie zawsze żywność tak zwana kupna szkodzi. Szkodliwy natomiast może się okazać każdy, nawet najbardziej naturalny produkt żywnościowy, jeśli będzie się go nadużywać.

Obalamy mity o ŻYWNOŚCI kupnej i domowej
Autor: Thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Czy producenci żywności nas czasem oszukują? Odpowiada dr Ania [#TOWIDEO]

Jeśli uważasz, że zdrowiej jest przygotować w domu jakąś potrawę, bo wiadomo, z jakich to sporządzasz produktów i jakim sposobem, to też nie do końca masz rację. Np. majonez. Ten domowy, wykonany z jajek kupionych w niezbyt wiarygodnym źródle, może być źródłem salmonelli. Producenci majonezu na skalę przemysłową stosują żółtka pasteryzowane, aby wyeliminować zagrożenie tą bakterią. Poza tym, nawet jeśli ten domowy nie jest obarczony żadnym ryzykiem, można go przechowywać o wiele krócej niż ten ze sklepu. Musi być przechowywany w lodówce, pod przykryciem, a wyjąć go należy dopiero na, najwyżej, 30 minut przed spożyciem. Zaś maksymalny czas przechowywania wynosi tylko kilka dni.

Czy producenci żywności nas czasem oszukują? Odpowiada dr Ania [#TOWIDEO]

Czy producenci żywności nas oszukują?

Zarówno naturalna, jak i sztuczna żywność może szkodzić

Dbający o zdrowie, ci, którzy uważnie czytają etykietki, jak ognia unikają żywności, w której występują zamienniki cukru. No, chyba że są diabetykami i wtedy jest to dla nich konieczność. Ale okazuje się, że wśród tych syntetycznych substancji słodzących są i takie, które występują w naturze – i mają takie samo działanie. Np. sorbitol (glucitol, heksitol), dodawany jako słodzik i stabilizator do wielu rzeczy. W dużych ilościach może nawet zwiększać ryzyko pojawienia się katarakty. Substancja ta występuje naturalnie, m.in. w czereśniach, jabłkach, śliwkach, jarzębinie. Na szczęście ani jako dodatek syntetyczny, ani naturalny w ilościach, jakie zazwyczaj spożywamy, nie jest szkodliwy. Szkodliwy może okazać się każdy, nawet najbardziej naturalny produkt żywnościowy, jeśli będzie się go nadużywać. Np. awokado, które jest bardzo zdrowym owocem z uwagi na wysoką zawartość jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, z tego tez względu jest bardzo kaloryczne. Jeden średniej wielkości owoc to ok. 400 kcal!

Bób może być przyczyną niedokrwistości hemolitycznej, kapusta spożywana w nieograniczonych ilościach może ograniczać wchłanianie żelaza, fasola może sprowokować  wystąpienia dny...

Podobnych przykładów jest wiele. A wniosek jeden: odżywiaj się z umiarem i różnorodnie. Wówczas nie zaszkodzi ci ani to, co sztuczne, ani to, co naturalne.