Łańcuch przeżycia - na czym polega?

2018-12-28 13:01

Łańcuch przeżycia oznacza pewne czynności, które należy wykonać w sytuacji, gdy udzielamy pierwszej pomocy osobie z nagłym zatrzymaniem krążenia. Zapamiętanie tych kroków i wykonanie ich po kolei zwiększa szansę na uratowanie życia.

Łańcuch przeżycia - na czym polega?
Autor: Getty Images Łańcuch przeżycia może zwiększyć szanse na przeżycie osoby poszkodowanej nawet o 50-70 proc.

Spis treści

  1. Łańcuch przeżycia: krok 1
  2. Łańcuch przeżycia - krok 2
  3. Łańcuch przeżycia - krok 3
  4. Łańcuch przeżycia - krok 4

Łańcuch przeżycia to termin z zakresu medycyny ratunkowej, który przedstawia schemat postępowania w przypadku konieczności udzielenia pomocy osobie z nagłym zatrzymaniem krążenia. Jest bardzo prosty, a co najważniejsze może go wykonać każdy.

Jak podkreślają ratownicy medyczni, nie bójmy się pomagać, bo wykonanie tych kroków, zwiększa szanse na przeżycie osoby poszkodowanej nawet o 50-70 proc.

Tak jak w przypadku każdej czynności z zakresu pierwszej pomocy najważniejszy jest czas: najlepiej gdy podjęcie działań ratowniczych nastąpi w ciągu kilku minut od utraty przytomności.

Na łańcuch przeżycia składają się następujące kroki:

  • wczesne rozpoznanie zatrzymania krążenia i wezwanie służb ratowniczych
  • wczesne podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej
  • wczesna defibrylacja
  • wczesne podjęcie zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych i odpowiednia opieka poresuscytacyjna

Trzy pierwsze czynności są w stanie wykonać przypadkowi świadkowie, ostatni punkt należy już do ratowników medycznych lub lekarzy pogotowania ratunkowego, którzy dysponują fachowym sprzętem.

Łańcuch przeżycia: krok 1

Wczesne rozpoznanie zatrzymania krążenia i wezwanie służb ratowniczych służy temu, by zapobiec nagłemu zatrzymaniu krążenia.

Po tym jak sprawdzimy, czy sami bezpiecznie możemy udzielić pomocy (np. gdy doszło do wypadku samochodowego) w pierwszej kolejności trzeba ocenić stan poszkodowanego i natychmiast wezwać służby ratunkowe.

Zaczynamy od delikatnego potrząśnięcia ramion poszkodowanego, pytamy, co się stało, oceniamy, czy jest przytomny, jeśli tak to nasz niepokój powinny wzbudzić także takie objawy jak np.

które mogą zwiastować zatrzymania akcji serca.

Jeśli osoba jest nieprzytomna trzeba udrożnić drogi oddechowe, czyli położyć poszkodowanego na plecach, jedną rękę umieścić na czole, a opuszkami palców drugiej dłoni unieść brodę i odchylić głowę.

Następnie sprawdzamy czy oddech jest regularny.

Zbliżamy policzek do ust poszkodowanego, jednocześnie obserwujemy ruchy klatki piersiowej.

Jeśli oddech jest słaby, ciężki lub występują jedynie pojedyncze odruchy łapania powietrza lub zupełnie ich brak prosimy kogoś o wezwanie służb ratunkowych (tel. 112 lub 999) a sami przystępujemy do wykonania kolejnej czynności z łańcucha przeżycia.

Łańcuch przeżycia - krok 2

Wczesne podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej służy temu, aby zwiększyć szansę na przeżycie osoby poszkodowanej.

Trzeba przyjąć, że jeśli nie oddycha to mamy do czynienia z zatrzymaniem krążenia. Kładziemy poszkodowanego na plecach, na twardym podłożu i odsłaniamy klatkę piersiową.

Klękamy z boku, kładziemy nadgarstek jednej dłoni na środku klatki piersiowej, drugą rękę układamy na niej, splatamy palce i zaczynamy ją rytmicznie uciskać dłońmi (ręce muszą być ustawione prostopadle do klatki piersiowej chorego, ucisk powinien być na głębokość kilku centymetrów).

Po 30 uciśnięciach wykonujemy dwa oddechy ratunkowe metodą usta-usta. W tym celu palcami jednej ręki trzeba zacisnąć skrzydełka nosa poszkodowanego, objąć ustami jego usta i dmuchać przez około sekundę (powinna unieść się klatka piersiowa).

Powtórz drugi raz, następnie wracamy do uciskania klatki piersiowej, mniej więcej z częstotliwością 100 uciśnięć na minutę.

Wczesną resuscytację krążeniowo-oddechową kontynuujemy aż do momentu przyjazdu karetki lub gdy poszkodowany sam zacznie oddychać.

Łańcuch przeżycia - krok 3

Wczesna defibrylacja ma służyć temu, aby przywrócić prawidłową czynność serca.

Ze statystyk wynika, że przeprowadzenie w czasie 3-5 minut od utraty przytomności wczesnej resuscytacji w połączeniu z zastosowaniem defibrylatora zwiększa szansę na przeżycie nawet do 75 proc.

Każda minuta opóźnienia zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o 10-12 proc.

Jeśli więc w pobliżu miejsca zdarzenia, gdzie leży poszkodowany, znajduje się automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED), nie bójmy się go użyć.

Defibrylator jest najczęściej dostępny np. na dworcach, stacjach metra, lotniskach, w urzędach czy galeriach handlowych.

Defibrylacja elektryczna to zabieg wykonywany w trakcie resuscytacji i polega na dostarczeniu impulsu elektrycznego prądu stałego, który ma przepłynąć przez serce.

Wyładowanie defibrylatora ma na celu przywrócenie prawidłowego rytmu serca.

Automatyczny defibrylator zewnętrzy jest urządzeniem prostym w obsłudze.

Po włączeniu i przyczepieniu w prawidłowym miejscu elektrod trzeba postępować zgodnie z poleceniami głosowymi, które usłyszymy po uruchomieniu sprzętu.

Łańcuch przeżycia - krok 4

Wczesne podjęcie zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych i odpowiednia opieka poresuscytacyjna to ostatni krok w łańcuchu przeżycia.

Polega on na fachowych działaniach, które odbywają się na miejscu, a następnie transporcie chorego do szpitala i wdrożenia specjalistycznego leczenia.

Ponieważ karetka od momentu otrzymania zgłoszenia jest w stanie dotrzeć na miejsce do 10 minut, wszystkie czynności podjęte przez postronnych świadków zdarzenia mogą mieć decydujący wpływ na uratowanie życia poszkodowanego.