Dlaczego spada odporność? Przyczyny osłabienia odporności

2017-11-15 15:05

Skąd wiesz, że spada ci odporność? Pierwszym objawem osłabienia układu immunologicznego jest podatność na infekcje. Jeśli więc przeziębiasz się często, łapiesz zapalenia gardła, masz nawracające opryszczki, to znak, że system zabezpieczeń zawodzi. Choć odporność dziedziczymy po przodkach, wiele zależy od nas samych. Bo i my – bywa, że nieświadomie – osłabiamy swoją armię obronną... Jakie błędy popełniamy najczęściej?

Dlaczego spada odporność? Przyczyny osłabienia odporności
Autor: Thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Zarwane noce obniżają odporność
  2. Odporność spada przez używki
  3. Nadmiar antybiotyków źle wpływa na odporność
  4. Życie w przewlekłym stresie niszczy odporność
  5. Życie w bezruchu obniża odporność
  6. Złe odżywianie naraża nas na choroby
  7. Rezygnacja ze szczepień ochronnych to błąd
  8. Chowanie dzieci pod kloszem pozbawia je odporności
  9. Nadmiar „chemii” zaburza pracę układu odpornościowego

Wszyscy mówią o tym, jak ważne jest wzmocnienie odporności, a mało kto zadaje pytanie dlaczego spada nam odporność? Otóż najczęściej to my sami odpowiadamy za spadek odporności i osłabienie układu immunologicznego. Jakie grzechy popełniamy najczęściej?

Zarwane noce obniżają odporność

Stały niedobór snu zakłóca funkcjonowanie systemu obronnego, obniża produkcję limfocytów i ich zdolność do niszczenia drobnoustrojów. Dlatego osoby, które nie wysypiają się, są bardziej podatne na infekcje. Spokojny sen (7-8 godzin) zapewnia sprawną odnowę komórek odpornościowych.

Odporność spada przez używki

Alkohol, kawa, papierosy niszczą witaminy A, C, E, B oraz mikroelementy, które pomagają zwalczać groźne dla układu immunologicznego wolne rodniki. Wysokoprocentowe trunki zabijają krążące we krwi i limfie komórki odpornościowe. W czasie palenia papierosów w organizmie powstają wolne rodniki, które osłabiają system odpornościowy. Dym nikotynowy podrażnia śluzówki, ułatwiając zarazkom wniknięcie do organizmu. Nie pal i unikaj zadymionych pomieszczeń, mocną kawę i herbatę zastąp herbatkami owocowymi.

Nadmiar antybiotyków źle wpływa na odporność

Nie zapominajmy, że antybiotyki leczą tylko określone choroby i należy przyjmować je jedynie wtedy, gdy są rzeczywiście potrzebne. Na wirusy nie działają, dlatego nawet wysoka gorączka przy infekcji wirusowej nie jest uzasadnieniem do sięgnięcia po taki lek.

Kuracja antybiotykowa w każdym przypadku zaburza naturalną florę przewodu pokarmowego, która właśnie wspomaga układ odpornościowy, chroniąc przed chorobami. Dlatego po leczeniu antybiotykiem łatwo łapiemy kolejną infekcję, znowu bierzemy antybiotyk, i tak powstaje błędne koło.

Specjaliści przestrzegają: im więcej stosujemy antybiotyków, tym słabszą mamy odporność i większe szanse, że się na lek uodpornimy. I nie chodzi tu tylko o nadużywanie antybiotyków w leczeniu ludzi, ale też niewłaściwe ich stosowanie w weterynarii, hodowli, rolnictwie. Antybiotyki pomagają pokonać wiele chorób i niejednokrotnie ratują życie, ale trzeba je stosować mądrze. Nie wolno ich brać na własną rękę, a przepisane przez lekarza należy przyjmować ściśle według jego zaleceń.

Życie w przewlekłym stresie niszczy odporność

Układ odpornościowy jest połączony z systemem nerwowym, stąd przygnębienie, lęk, życie pod presją, nieumiejętność wyrażania uczuć czy budowania relacji zmniejszają sprawność sił obronnych. Pod wpływem kortyzolu, który w przewlekłym stresie produkowany jest niemal bez przerwy, zmniejsza się liczba białych ciałek krwi i zdolność organizmu do wytwarzania przeciwciał.

Obniżenie odporności organizmu i jednocześnie nadmiar hormonów o działaniu androgennym prowadzi do zachwiania naturalnej flory bakteryjnej śluzówek i namnażania się zarazków. Dlatego osoby, które mają problemy w pracy, w domu albo po prostu z sobą, częściej zapadają na infekcje i gorzej reagują na szczepionki. Trzeba zadbać o to, żeby pozytywne emocje wzięły górę nad negatywnymi.

Życie w bezruchu obniża odporność

Aktywność fizyczna, zwłaszcza na świeżym powietrzu, pobudza produkcję białych ciałek krwi, zwiększa aktywność limfocytów. Wspomaga też proces termoregulacji, który jest podstawą hartowania – organizm uczy się szybko reagować m.in. na zmianę temperatury i obecność drobnoustrojów. Jednocześnie pomaga walczyć ze stresem – wrogiem odporności, ale trzeba pamiętać, że zbyt intensywny trening zwiększa uwalnianie hormonów stresowych, obniżając odporność. Najprostszą formą aktywności jest spacer lub bieganie bez względu na pogodę.

Złe odżywianie naraża nas na choroby

Jadamy nieregularnie, sięgamy po żywność wysokoprzetworzoną, pozbawioną cennych składników odżywczych, za to zawierającą barwniki, emulgatory, polepszacze i środki konserwujące. Jemy za dużo tłuszczu, cukru i produktów z białej mąki, a za mało warzyw i owoców. Tymczasem nadmiar tłuszczów, zwłaszcza zwierzęcych, zmniejsza aktywność komórek odpornościowych, narażając nas na choroby. Z kolei warzywa i witaminy są skarbnicą witamin i minerałów pobudzających układ immunologiczny.

  • Witamina A utrzymuje w dobrym stanie błonę śluzową dróg oddechowych, chroniąc przed wniknięciem zarazków, zwiększa liczbę komórek odpornościowych i aktywizuje je do walki z wirusami (produkty mleczne, jajka, marchew, papryka, dynia, mango, szpinak, szczaw, szczypiorek).
  • Witamina C pobudza produkcję interferonu (białko, które pomaga rozprawić się z zarazkami), neutralizuje wolne rodniki, aktywizuje białe ciałka krwi i przekaźniki chemiczne zwalczające chorobę (cytrusy, dzika róża, czarna porzeczka, żurawina, brokuły, natka pietruszki, rzepa).
  • Witamina E niszczy wolne rodniki, działa przeciwzapalnie, bierze udział w produkcji czerwonych ciałek krwi (pestki słonecznika, migdały, orzechy, oleje, ryby, produkty z pełnego ziarna).
  • Witaminy z grupy B współuczestniczą w tworzeniu białek, hormonów i enzymów potrzebnych do wzmocnienia linii obrony (banany, awokado, mięso, ryby, nabiał, produkty pełnoziarniste, kasze). Aby układ odpornościowy pracował na pełnych obrotach, potrzebuje regularnego dostarczania paliwa: pięciu niewielkich posiłków w ciągu dnia, rano – koniecznie zjedz śniadanie (chroni przed przeziębieniami).

Rezygnacja ze szczepień ochronnych to błąd

Wiele osób nie szczepi siebie ani dzieci, gdyż boi się powikłań i daje wiarę absolutnie fałszywym informacjom na temat związku między szczepieniem przeciwko odrze, śwince i różyczce a zachorowaniem na autyzm. Jednak większość lekarzy jest za stosowaniem szczepień obowiązkowych i zalecanych, bo to najlepsza metoda ochrony przed zakażeniami i poważnymi powikłaniami.

Niektóre szczepienia z dzieciństwa przestają działać, więc trzeba je powtórzyć w dorosłym życiu. Nie wolno lekceważyć szczepień przeciw grypie. Osoby, które mimo szczepienia zachorują, przechodzą zakażenie łagodniej i bez powikłań. Brak szczepienia uodporniającego na daną chorobę nie jest równoznaczne z zachorowaniem. To, czy się zachoruje, czy nie, zależy od indywidualnej odporności organizmu. Jeśli jednak na danym terenie zaszczepionych jest ponad 80-90% populacji, wówczas wytwarza się tzw. odporność zbiorowa, co oznacza, że choroba przestaje się rozprzestrzeniać.

Chowanie dzieci pod kloszem pozbawia je odporności

Niektórym rodzicom wydaje się, że małe dziecko nie powinno mieć kontaktu z najmniejszymi zanieczyszczeniami, więc wychowują je w sterylnych warunkach. To błąd! Każde dziecko dostaje od mamy przeciwciała, które przez pierwsze 6 miesięcy chronią je przed chorobami. Jeśli jest karmione piersią, odporność ta utrzymuje się dłużej. Po pierwszym roku życia zaczyna się rozwijać własna odporność. Dziecko wychowywane w wyjałowionym środowisku nie ma na czym trenować swojej odporności. Z tego powodu nie warto popadać w przesadę i codziennie dezynfekować mieszkania, bo nadmiar higieny może zaszkodzić.

Nadmiar „chemii” zaburza pracę układu odpornościowego

Powszechnie stosowane środki czystości i antyseptyczne podrażniają naskórek i błony śluzowe oraz niszczą naturalną florę bakteryjną, która stymuluje pracę układu odpornościowego i zapobiega rozwojowi groźnych zarazków. Dokładają się spaliny, substancje trujące wydzielane z asfaltu, klejów, farb, wykładzin, mebli, a także powietrze wysuszone przez kaloryfery czy klimatyzację. Wszystko to ułatwia zarazkom wtargnięcie do organizmu.

miesięcznik "Zdrowie"