PARABENY - konserwanty w kosmetykach. Co należy o nich wiedzieć?

2016-02-10 15:34

Metyloparaben, propyloparaben …Brzmi znajomo? Te substancje na pewno kojarzysz z wieczka swojego kremu do twarzy. Parabeny znajdują się w większości kosmetyków, leków i produktów spożywczych, ale wciąż cieszą się złą sławą. Dowiedz się, komu i dlaczego te związki chemiczne mogą szkodzić. Odpowiadamy na pytanie, które parabeny są rakotwórcze, a które dobre dla zdrowia.

PARABENY -  konserwanty w kosmetykach. Co należy o nich wiedzieć?
Autor: Thinkstockphotos.com Parabeny to konserwanty stosowane w kosmetykach. Mają złą sławę, ale nie wszystkie są szkodliwe dla zdrowia.

Spis treści

  1. Czy parabeny są szkodliwe?
  2. Jak rozpoznać złe parabeny?
  3. Gdzie znajdują się parabeny?
  4. Jak unikać parabenów?
  5. Inne konserwanty używane w kosmetyce i farmacji:

Parabeny - z punktu widzenia chemika są to estry kwasu p­hydroksybenzoesowego, wśród których wyróżnia się parabeny o różnych grupach alkilowych - metyloparabeny, etyloparabeny, propyloparabeny, butyloparabeny, heptyloparabeny i benzyloparabeny. Prościej mówiąc, parabeny to substancje chemiczne używane w przemyśle kosmetyczny, farmaceutycznym i spożywczym, będące konserwantami chroniącymi artykuły przed pleśnią czy drobnoustrojami. Ceni się je nie tylko za właściwości konserwujące, które pozwalają utrzymać świeżość nawet o kilkanaście miesięcy dłużej, ale również za brak ingerencji w produkt. Parabeny nie zmieniają cech kosmetyków czy żywności, dzięki czemu kolor, zapach i gęstość pozostają w naturalnej formie. Stosuje się je od lat 40 XX wieku, jednak od końca lat 90 cieszą się złą sławą.

Czy parabeny są szkodliwe?

Dzięki nieustannym kontrowersjom parabeny są jedną z najdokładniej przebadanych grup konserwantów, jednak wątpliwości co do bezpieczeństwa ich stosowania nie zostały rozwiane. Wszystko zaczęło się od zdarzenia, które miało miejsce w 2004 roku. W czasie badań toksykologicznych u pacjentek z rakiem piersi wykryto parabeny w czystej formie, które musiały przedostać się do organizmu np. przez skórę kobiet.

Składniki kosmetyków są znakomitą pożywką dla drobnoustrojów (bakterii, wirusów, grzybów), które łatwo wprowadzić dłonią, np. do kremu w słoiczku.

Substancjom zarzuca się również działanie imitujące estrogeny (hormony płciowe), które obniżają płodność u mężczyzn. To właśnie dlatego od roku 2005 koncerny kosmetyczne starały się wprowadzić na rynek produkty oczyszczone z parabenów, często oznaczone nawet znaczkiem „bez parabenów”. W konsekwencji po prostu zostały zastąpione przez inne konserwanty, których przeciętny konsument nie potrafi rozpoznać. Od tego czasu ryzyko stosowania parabenów i ich wpływ na zdrowie człowieka są oficjalnie badane przez Komisję Europejską.

Jak rozpoznać złe parabeny?

Kiedyś parabeny wrzucało się do jednego worka, ale jedne z najnowszych badań przeprowadzonych na początku 2011 roku dowiodły, że nie wszystkie parabeny muszą być szkodliwe. Propyloparaben i butyloparaben mogą być niebezpieczne dla zdrowia w stężeniu używanym dotychczas. Stężenie zmniejszone dwukrotnie - do 0,19% nie jest szkodliwe i może być nadal stosowane w kosmetykach, lekach czy produktach spożywczych. Z kolei metyloparaben oraz etyloparaben były i są uznane za nieszkodliwe. Bez werdyktu pozostają bardziej skomplikowane związki, czyli parabeny z rozgałęzionymi łańcuchami chemicznymi, np. izobutyloparaben.

Warto wiedzieć

Parabeny dobre dla zdrowia?

Do tej pory nie wykazano, że parabeny mogą być pomocne w leczeniu chorób lub nieść ze sobą jakiekolwiek dobroczynne dla organizmu działanie. Warto jednak pamiętać, że kosmetyki są bardziej narażone na działanie mikroorganizmów niż reszta produktów. Parabeny jako konserwanty chronią je np. przed pleśnią i innymi odmianami grzybów, które mogą być silnie trujące dla człowieka. Zabezpieczają też artykuły w trakcie długich transportów, dlatego fanki kosmetyków z Ameryki lub Azji mogą kupić w kraju swoje ulubione kremy w idealnym stanie.

Gdzie znajdują się parabeny?

Parabeny znajdują się we wszystkich artykułach narażonych na szybkie gnicie i łatwe przedostanie się bakterii oraz tam, gdzie produkt ma służyć konsumentowi dłużej. W pierwszym przypadku będzie to większość kosmetyków „mokrych”, czyli kremów do twarzy, balsamów do ciała, olejków, toników, pomadek, błyszczyków. Do drugiej grupy zaliczają się np. pudry i podkłady, które zużywa się czasem nawet w przeciągu roku. Parabeny znajdują się też w składzie większości dezodorantów i perfum.

Jak unikać parabenów?

Najczęściej w kosmetykach znajdują się metyloparaben i propyloparaben, z czego ten pierwszy, jak wspomnieliśmy wyżej, jest bezpieczny dla zdrowia. Każdego, kto postanowi całkowicie zrezygnować z parabenów czeka nie lada wyzwanie. Większość kosmetyków leżących na sklepowych półkach ma w swoim składzie przynajmniej jeden paraben. Trochę łatwiej będzie z dermokosmetykami, które często są dostosowane do skóry alergicznej i wrażliwej.

Produktów wolnych od parabenów, a jednocześnie sprawdzonych, można też szukać wśród ekokosmetyków i kosmetyków naturalnych typu bio. Najnowszym rozwiązaniem są kremy z lodówki, które dzięki krótkiej dacie ważności (zaledwie kilka miesięcy) nie mają w swoim składzie substancji konserwujących. Z kolei toniki do twarzy da się zastąpić rumiankiem, ogórkiem lub wodą różaną, a olejki do włosów olejami roślinnymi.

Inne konserwanty używane w kosmetyce i farmacji:

  • alkohole,
  • pochodne kwasów karboksylowych, aldehydów, fenoli, guanidyny, soli amoniowych,
  • organiczne połączenia rtęci,
  • związki heterocykliczne,
  • siarczyny i wodorosiarczyny,
  • jodan sodu.