Antykoncepcja - temat wciąż drażliwy [WYWIAD z prof. Romualdem Dębskim]

2014-04-07 14:58

W przeciwieństwie do bardzo wielu krajów na świecie - w Polsce antykoncepcja wywołuje silne emocje. Nie jest to u nas kwestia czysto medyczna, ale też socjologiczna. Niestety, zbyt wiele zależy tu od polityki. Z prof. Romualdem Dębskim, ginekologiem, położnikiem, szefem Kliniki Ginekologii i Położnictwa CMKP w Szpitalu Bielańskim w Warszawie rozmawia Anna Jarosz.

Antykoncepcja - temat wciąż drażliwy [WYWIAD z prof. Romualdem Dębskim]
Autor: Thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Czy antykoncepcja hormonalna jest groźna dla zdrowia? [wideo]

Polki zaczynają stosować sprawdzone metody antykoncepcji później niż większość kobiet w Europie. O tym, jak wygląda współczesna polska antykoncepcja, czy radzimy sobie z problemem zapobiegania niepożądanej ciąży, Anna Jarosz (miesięcznik "Zdrowie") rozmawia z prof. Romualdem Dębskim, szefem Kliniki Ginekologii i Położnictwa CMKP w Szpitalu Bielańskim w Warszawie.

  • Sprawdzone metody antykoncepcji Europejka zaczyna stosować około 18. roku życia, a Polka około 25. roku życia. Dlaczego tak się dzieje?

Prof. Romuald Dębski: Można by sądzić, że dzieje się tak, ponieważ większość kobiet w Polsce rozpoczyna współżycie seksualne później niż większość kobiet w Europie. Jednak, w świetle badań prowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego, wcale tak nie jest. Okazuje się, że kobiety w Polsce rozpoczynają współżycie w wieku kilkunastu lat, tak jak ich rówieśnice w innych państwach europejskich. Prawdą jest natomiast, że polskie dziewczęta przez kilka pierwszych lat współżycia nie korzystają z żadnych zabezpieczeń przed nieplanowaną ciążą. Wynika to przede wszystkim z braku edukacji seksualnej i jednoczesnej antypromocji środków hormonalnych, a także wysokiej ceny tabletek antykoncepcyjnych i w różny sposób utrudnionego dostępu do nich.

  • Jak ocenia pan poziom wiedzy Polek na temat antykoncepcji?
  • R.D.: Sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Skuteczną antykoncepcję stosują najczęściej młode i studiujące kobiety oraz panie po urodzeniu pierwszego dziecka i przed następnym i te, które nie chcą więcej rodzić. A jaka jest wiedza kobiet? No cóż... Kilka dni temu zjawiła się u mnie mama z szesnastoletnią córką w 26. tygodniu ciąży. O ciąży dowiedziała się kilka dni wcześniej, bo córka wciąż miała nadzieję, że dostanie okres. Dopiero gdy poczuła wyraźnie ruchy dziecka, postanowiła powiedzieć o tym matce. Przy okazji warto może powiedzieć, że czas zachodzenia w ciążę jest bardzo uzależniony od kptury, w jakiej się wzrasta, czy wyznania. W krajach arabskich, gdzie kobiety nie chodzą do szkoły i służą do rodzenia dzieci, nastoletnie ciężarne nie są niczym nadzwyczajnym. W Europie, w Polsce panuje inny model życia. Kobiety zdają maturę, idą na studia, robią karierę, o dzieciach myśli się znacznie później. Te kobiety szukają skutecznych metod antykoncepcji. Wspomniał pan o trudnościach w zdobyciu dobrego środka antykoncepcyjnego.

  • Z listów do redakcji wiem, że przypadki odmawiania wystawienia recepty na tabletki antykoncepcyjne nie są wcale rzadkie. Mówiąc półżartem - jest to sposób na zwiększenie przyrostu naturalnego?
  • R.D.: Myślę, że próby zwiększenia przyrostu naturalnego poprzez ograniczanie dostępu do antykoncepcji nie powiodą się, ponieważ brak dostępu do dobrej antykoncepcji przekłada się na liczbę aborcji. Wmawianie społeczeństwu, że za ujemnym przyrostem naturalnym stoi właśnie tabletka antykoncepcyjna jest - delikatnie mówiąc - wielkim nieporozumieniem. Wielu kobiet, zwłaszcza młodych, nie stać na antykoncepcję hormonalną, ponieważ opakowanie kosztuje od 30 do 40 zł. Poza tym obecnie częściowo refundowana jest tylko jedna tabletka, która w aptekach występuje pod różnymi nazwami handlowymi. Problem jednak w tym, że nie nadaje się ona dla każdej kobiety. Np. nie powinna być stosowana przez dziewczęta, które mają trądzik, bo tabletka będzie go nasilała. Ale trzeba tu wspomnieć o jeszcze jednym problemie. Trudności z uzyskaniem recepty na środek antykoncepcyjny mogą wynikać ze względów światopoglądowych. Jeżeli lekarz jest przeciwnikiem antykoncepcji, niekiedy próbuje narzucać swój punkt widzenia także pacjentkom. To niedopuszczalne!

    Kodeks etyki lekarskiej dopuszcza wprawdzie odmowę wystawienia recepty na lek, którego stosowanie lekarz uzna za niemoralne. Ale taka odmowa powinna być odnotowana w dokumentacji medycznej. Lekarz musi wskazać kobiecie inne miejsce, gabinet, w którym uzyska odpowiednią pomoc. Niestety, w Polsce czasem trudno nie tylko uzyskać od lekarza w różny sposób receptę, ale i ją zrealizować. Wystarczy, że ordynator oddziału jest przeciwnikiem antykoncepcji, a jego żona kierownikiem jedynej apteki w mieście, do której nie sprowadza się takich środków.

    6 faktów na temat antykoncepcji
    Ważne

    Tabletka postkoitalna czyli pigułka "po"

    Antykoncepcja "po" (tabletka "po") jest stosowana bezpośrednio po niezabezpieczonym współżyciu, np. gdy pękła lub zsunęła się prezerwatywa, ale także po gwałcie. W Polsce dostępne są trzy preparaty: Escapelle (koszt 55-60 zł), Postinor duo (koszt 90-100 zł) i, dostępna bez recepty, ellaOne (koszt 120-130 zł). Ta antykoncepcja wciąż budzi wiele kontrowersji, bo okazało się, że ich promowanie jest niezgodne z poglądami zbyt wielu osób i ugrupowań.

  • Średni wiek inicjacji seksualnej to 17 lat. Jak w świetle prawa wygląda możliwość wystawienia recepty na tabletki antykoncepcyjne niepełnoletniej dziewczynie?
  • R.D.: Problem jest poważny. Wyjaśnić trzeba, co to jest średni wiek inicjacji. Skoro przypada on na 17. rok życia, oznacza to, że połowa dziewcząt rozpoczęła współżycie przed (może w wieku 12-14 lat), a połowa po 17. roku życia, np. w wieku 20-25. lat. Zgodnie z polskim prawodawstwem nieletniej nie można wystawić recepty na tabletkę antykoncepcyjną. Do 16. roku życia zgodę na każdą procedurę medyczną, w tym także na wystawienie recepty na tabletkę antykoncepcyjną, muszą wyrazić rodzice lub prawni opiekunowie. Jeżeli dziewczyna przyjdzie z matką na wizytę, mam prawo wystawić receptę, ale pod warunkiem, że zainteresowana ukończyła 15 lat. Jeżeli jest młodsza, a matka chce, aby córka stosowała antykoncepcję, powinienem powiadomić prokuraturę, że osoba poniżej 15. roku życia rozpoczyna współżycie płciowe, które w tym wieku uznawane jest za przestępstwo. Jeżeli nie powiadomię o tym władz, to sprawa i tak tam trafi, gdy dziewczyna zajdzie w ciążę i urodzi dziecko. Urząd stanu cywilnego ma bowiem obowiązek powiadomić prokuraturę o fakcie urodzenia dziecka przez nieletnią. Między 16. a 17. rokiem życia recepta na tabletki antykoncepcyjne może być wypisana za tzw. obopólną zgodą, czyli dziewczyna i jej prawny opiekun muszą na piśmie wyrazić zgodę na zastosowanie takiej procedury medycznej. Jeżeli między córką i matką jest zdrowa relacja, to w trosce o zdrowie i przyszłość córki matka przychodzi z nią do lekarza i wspólnie dobierają odpowiednią antykoncepcję. Niestety, nadal jest tak, że o antykoncepcji młode dziewczyny mogą porozmawiać tylko z koleżanką, albo szukają informacji w internecie, co także nie jest dobrym rozwiązaniem.

  • Młodzież uprawia seks i z tego nie zrezygnuje. Jakie metody antykoncepcji poleciłby pan młodym?
  • R.D.: Zalecanie wyłącznie wstrzemięźliwości seksualnej prowadzi do większego zainteresowania seksem. To reguła zakazanego owocu. A jeśli chodzi o metody. Młode dziewczęta współżyją sporadycznie, ale też co jakiś czas zmieniają partnerów. Każdy nowy kontakt to ryzyko zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową. Dlatego też w takich niestabilnych związkach jako podstawową metodę zalecałbym korzystanie z prezerwatyw. W ogóle dla młodych dziewcząt dobrym rozwiązaniem jest stosowanie antykoncepcji hormonalnej, która zabezpiecza przed ciążą, i prezerwatyw, które chronią przed zakażeniami.

    Ważne

    Prawda o kalendarzyku i stosunku przerywanym

    Kalendarzyk małżeński nie jest już promowany nawet na naukach przedmałżeńskich w kościele, co chyba dobitnie świadczy o wartości tej metody. Stosunek przerywany to także bardzo zawodna metoda antykoncepcji. A poza tym, wiele kobiet nie akceptuje takiego postępowania partnera. I jeszcze jedno: żadna kobieta nie zachodzi rozmyślnie w nieplanowaną ciążę. Niepożądane ciąże są skutkiem stosowania bardzo niepewnych metod antykoncepcyjnych.

  • Kilka lat temu było głośno o naprotechnologii. Co to jest?
  • R.D.: Pod tą "techniczną" nazwą kryje się nauka zachodzenia w ciążę, która opiera się na dogłębnej znajomości własnego organizmu. Można też powiedzieć, że jest to forma naturalnej regpacji poczęć. To metoda, która ma swoje miejsce w poradnictwie antykoncepcyjnym. Są kobiety, które, mówiąc żartobliwie, trochę nie chcą zajść w ciążę. Jeśli zajdą, to nie będzie nieszczęścia, ale wolałyby, gdyby nastąpiło to np. za rok. Dla takich pań naturalne metody planowania rodziny są idealne. Zresztą nauczenie się własnego cyklu, zrozumienie zmian, jakie zachodzą w organizmie, dowiedzenie się, kiedy można zajść w ciążę, jest bardzo cenne. Ale trzeba też wiedzieć, że metody naturalne ograniczają możliwość współżycia. A trzeba dodać, że u bardzo wielu kobiet dni płodne pokrywają się ze wzrostem libido, czyli większej chęci na zbliżenie płciowe. Taka jest nasza biologia, bo przecież współżycie ma z założenia służyć prokreacji. Warto dodać, że najskuteczniejszą z naturalnych metod antykoncepcyjnych jest współżycie tylko w drugiej połowie cyklu, kilka dni po owpacji, czyli właściwie wtedy, kiedy organizm kobiety szykuje się do kolejnej miesiączki, a ona sama nie ma ochoty na seks, bo często bolą ją piersi. Kobiety, które cierpią na zespół napięcia przedmiesiączkowego, mają ochotę na różne rzeczy, ale seks jest przez nie zwykle odrzucany. Godną polecenia metodą naturalną jest ocena śluzu szyjkowego, co popparnie nazywamy metodą Billingsów. Ta metoda pozwala określić moment płodności z pewnym wyprzedzeniem, czyli poznać czas, w którym kobieta nie będzie jeszcze mogła zajść w ciążę.

  • Ale czy stres, pośpiech, w jakim żyjemy, niewłaściwe odżywianie nie zakłócają w istotny sposób miesięcznego cyklu płodności?
  • R.D.: Oczywiście, wiele czynników decyduje o naszej płodności. Dlatego też uważam, że promowanie takich metod regpacji poczęć wśród osób, które nie mogą dobrze ich realizować, jest istotnym błędem. Nieporozumieniem jest zalecanie takich metod dziewczętom, które pierwszy raz w życiu jadą samodzielnie na wakacje. Jeżeli kobieta pozna swój organizm, nabierze doświadczenia, ma stałego partnera – można jej polecić tę metodę. Jako ciekawostkę dodam, że co roku pod Paryżem spotykają się rodzice dzieci poczętych przy stosowaniu metody Billingsów. Na podstawie doświadczeń tych osób wiadomo, że jeśli kobieta dwa razy zajdzie w ciążę, stosując metodę Billingsów, to w trzecią ciążę już nie zachodzi.

    Ważne

    Ważna rozmowa z lekarzem

    Antykoncepcja powinna być dobierana indywidualnie dla każdej kobiety. Zatem przed zaleceniem takiej czy innej formy antykoncepcji lekarz powinien zebrać dokładny wywiad i poznać oczekiwania pacjentki. To nie zawsze musi być antykoncepcja hormonalna. Jest przecież wiele innych skutecznych metod, których wybór powinien zależeć od stanu zdrowia, cyklu miesiączkowego, preferencji, stylu życia, a nawet charakteru kobiety, bo przecież metoda wymagająca regularnego zażywania tabletek nie sprawdzi się u osoby roztrzepanej. Nie jest prawdą, że u każdej kobiety przed doborem antykoncepcji należy wykonać wiele badań. Ale trzeba je zrobić, gdy kobieta jest zagrożona chorobą zakrzepowo-zatorową (ma dziedziczoną wysoką krzepliwość krwi). Jest to jedyne przeciwwskazanie do stosowania antykoncepcji hormonalnej.

    Czy antykoncepcja hormonalna jest groźna dla zdrowia? [wideo]

    Czy antykoncepcja hormonalna jest groźna dla zdrowia
    miesięcznik "Zdrowie"