Wolontariat koleżeński - wsparcie osób z autyzmem i zespołem Aspergera

2016-03-01 11:06

Wolontariat koleżeński to program skierowany do nastolatków z autyzmem i zdrowej młodzieży, którego celem jest wspólne spędzanie czasu i nawiązanie przyjacielskich relacji. Historia wolontariatu koleżeńskiego zaczyna się na początku XX wieku. To właśnie wtedy w Stanach Zjednoczonych Ernest Coulter, młody urzędnik sądowy stykający się na co dzień z nieletnimi przestępcami, uznał, że młodym i zagubionym ludziom potrzebny jest przewodnik, który pomoże im wrócić do życia w społeczeństwie.

Wolontariat koleżeński - wsparcie osób z autyzmem i zespołem Aspergera
Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Wolontariat koleżeński: zgłoszenia
  2. Autyzm - poznaj istotne fakty
  3. Przyjaźń bez barier
  4. Wolontariat koleżeński: pierwsze spotkanie
  5. Efekty wolontariatu koleżeńskiego

Tak powstał pierwszy program wolontariatu koleżeńskiego o nazwie „Starszy Brat, Starsza Siostra”. Jego założeniem było, aby odpowiedzialny i dojrzały społecznie człowiek nawiązał z nastolatkiem, który wszedł w konflikt z prawem, nieformalną i wspierającą relację. Wolontariusz miał stać się jego mentorem i opiekunem, podpowiadać, jak wychodzić z trudnych sytuacji, jak rozwiązywać konflikty. Prosta idea programu okazała się wielkim sukcesem społecznym. Program nie zestarzał się, lecz był przekształcany i adaptowany do lokalnych potrzeb. Objął także wiele innych grup osób, którym grozi wykluczenie społeczne – dzieci, młodzież i dorosłych z różnego rodzaju niepełnosprawnością, trudnościami w nauce, ubogich czy samotnych.

W grudniu 2012 r. w Polsce wystartował pierwszy program wolontariatu koleżeńskiego dla młodzieży z autyzmem i zespołem Aspergera, realizowany przez Stowarzyszenie Innowacji Społecznych „Ukryty Potencjał”.

– Wolontariat koleżeński przeszczepiliśmy na polski grunt za przykładem Brytyjczyków, gdzie tego typu programy są bardzo rozpowszechnione – wyjaśnia Mateusz Płatos, psycholog i koordynator programu Wolontariat Koleżeński „Mary i Max”. – Jak sugeruje sama nazwa, nasi wolontariusze nie są profesjonalistami, ale zwyczajnymi kolegami, czasem przyjaciółmi uczestników programu. Nasi wolontariusze mają od 15 do 19 lat, a uczestnicy od 13 do 18. Ponieważ są to zazwyczaj osoby niepełnoletnie, na ich udział w programie zgodę muszą wyrazić rodzice. Uczestnicy programu to młodzież z całościowymi zaburzeniami rozwoju, do których zalicza się autyzm i zespół Aspergera.

Wolontariat koleżeński: zgłoszenia

Zgłosić się można bardzo łatwo. Wystarczy odnaleźć formularz rekrutacyjny na stronie internetowej projektu. Może go wypełnić zarówno osoba pragnąca zostać wolontariuszem, jak i ta, która chce uczestniczyć w programie, czyli mająca diagnozę autyzmu lub zespołu Aspergera. Oprócz danych osobowych chętni piszą o swoich zainteresowaniach, pasjach, temperamencie. Na podstawie zebranych danych psychologowie dobierają wolontariuszy i uczestników w pary. Chodzi o spotkanie ze sobą osób, które mają największe szanse porozumieć się, znaleźć wspólny język, nawiązać bliższe relacje. Ważne jest też, aby osoby mieszkały blisko siebie. Mają po kilkanaście lat, więc dalekie dojazdy mogą być kłopotliwe.

– Przed pierwszym spotkaniem z uczestnikami wolontariusze przechodzą dwudniowe szkolenie, na którym dowiadują się, czym jest autyzm i zespół Aspergera, jakie są podstawowe trudności tych osób, jak sobie z nimi radzić – mówi Mateusz Płatos. – To ważny moment, ponieważ szykuje nastolatka na spotkanie z osobą, która może czasem zachowywać się inaczej niż inni jego koledzy i koleżanki. Rola naszej organizacji polega głównie na pośredniczeniu w nawiązaniu kontaktów między dwiema stronami, które mają sobie wiele do zaoferowania, i na organizowaniu ich pierwszych spotkań.

Każda para ma tzw. opiekuna. Opiekunami są studenci starszych lat psychologii, których zadaniem jest odbieranie od wolontariuszy krótkich sprawozdań pisanych po każdym spotkaniu. Zwykle jest to opis tego, co wydarzyło się podczas spotkania. Czasem opiekun podpowiada, gdzie można razem wyjść, co zobaczyć. Kontaktuje się również z uczestnikiem i jego rodziną. Zadaniem opiekuna jest wspieranie tworzących się relacji, doradzanie w trudnych sytuacjach. Można powiedzieć, że tworzymy ramę do budowania relacji koleżeńskich, ale później staramy się zbytnio w nie nie ingerować – wyjaśnia Mateusz Płatos. Do dyspozycji wolontariuszy jest też kilku psychologów, którzy rozwiązują poważniejsze problemy.

Autyzm - poznaj istotne fakty

Autyzm. Co o nim wiemy? Jak wygląda życie z tym zaburzeniem?

Przyjaźń bez barier

Młodzi wolontariusze nie mają problemu z wchodzeniem w koleżeńskie relacje z rówieśnikami z autyzmem, nie przejmują się odmiennymi, czasem dziwacznymi zachowaniami. W ocenie specjalistów młodzi ludzie mają często niezwykle cenną zdolność do naturalnego, nieoceniającego kontaktu z innymi. Bogactwo ich osobowości i ciekawość drugiego człowieka pozwala tworzyć z uczestnikami niezwykłe relacje. Bardziej naturalne i otwarte niż te, które może nawiązać terapeuta czy nauczyciel. Młodzi nie doszukują się dodatkowych objawów, trudności, problemów. Akceptują nowych kolegów bez reszty, jakby przyjmowali do wiadomości, że ktoś nosi okulary, a inny ma piegi. Widzą nieporadność, nieśmiałość, zakłopotanie, ale sami przecież też doznają takich uczuć. W trudnych czasem kontaktach nie doszukują się objawów zaburzenia. Sami też przecież miewają podobne problemy.

To ci się przyda

Autyzm to zaburzenie związane z nieprawidłowym rozwojem układu nerwowego. Jego objawy pojawiają się w pierwszych 3 latach życia, obejmują nieprawidłowości w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji z innymi ludźmi, trudności w komunikacji werbalnej i niewerbalnej, a także występowanie powtarzalnych, rytualnych zachowań i wąskich, specyficznych zainteresowań. Często objawom tym towarzyszą trudności w reagowaniu na bodźce zmysłowe, a także niepełnosprawność intelektualna. Przyczyny autyzmu nie są do końca poznane, jednak wiadomo, że duży udział w jego rozwoju mają czynniki genetyczne.

Zespół Aspergera jest postacią autyzmu, w której nie występują zaburzenia mowy ani niepełnosprawność intelektualna. Dzieci z zespołem Aspergera są diagnozowane zwykle we wczesnym wieku szkolnym, ale u niektórych zaburzenie pozostaje nierozpoznane aż do dorosłości. Obecnie wśród specjalistów przeważa pogląd, że autyzm to spektrum różnych zaburzeń, między którymi nie ma ostrej granicy, zatem nie ma podstaw, by wydzielać zespół Aspergera jako oddzielny syndrom.

Zaburzenia autystyczne mogą dotyczyć nawet 1 na 88 osób (dane The Centers for Disease Control and Prevention w Stanach Zjednoczonych, 2012 r.).

Wolontariat koleżeński: pierwsze spotkanie

Odbywa się w domu uczestnika, a więc częściowo pod nadzorem rodziców. To dla nich niełatwe doświadczenie. Niektórzy rodzice długo nie mogli uwierzyć, że wolontariusz nic nie otrzymuje w zamian za czas spędzony z ich dzieckiem. Nie wierzyli też, że zdrowy nastolatek chce bezinteresownie spędzać czas z nastolatkiem z autyzmem. Ich dzieci nie miały wcześniej kolegów. Żyły na marginesie klasowych społeczności czy nawet rodziny.

Z czasem jednak rodzice odkrywają, że spotkania przynoszą obu stronom wiele dobrego. Często mówią, że dzięki wolontariuszom mają więcej czasu dla siebie. Nabierają też większego zaufania do swoich dzieci, wiary, że sobie poradzą – teraz i w przyszłości.

Efekty wolontariatu koleżeńskiego

Z 15 par koleżeńskich, które zaczęły się spotykać w grudniu ubiegłego roku, do dziś kontakt utrzymuje 13. Jedna z par rozpadła się, bo wolontariusz się rozchorował. Osoby z autyzmem lub zespołem Aspergera nie doświadczają dobrych relacji z rówieśnikami. Często doznają odrzucenia, spotykają się z niechęcią. Dlatego z lękiem podchodzą do nowych znajomych. – Wielkim zaskoczeniem jest dla nas, że między uczestnikami i wolontariuszami powstały tak trwałe i dobre relacje – przyznaje Mateusz Płatos. – Pary dobraliśmy intuicyjnie. Ich dopasowanie jest często dalekie od ideału, a jednak trwają i przynoszą obu stronom ogromną satysfakcję.

Podziwiam też wolontariuszy. Są niebywale wytrwali i cierpliwi. Jedna z wolontariuszek przez kilka miesięcy dwa razy w tygodniu grała ze swoim podopiecznym w tę samą grę. Dopiero po tym czasie jej kolega pozwolił na wprowadzenie czegoś innego. Nasi uczestnicy często mają bardzo wąskie zainteresowania, żyją trochę we własnym świecie. Wolontariusze podążają za nimi, niczego im nie proponują, nie narzucają. Po prostu są. Naginają się, aby w odpowiedniej chwili zaproponować coś od siebie. Nawiązywanie wzajemnych relacji przebiega w różnym tempie, ale niczego nie przyśpieszamy ani nie opóźniamy. Nie ingerujemy też w samą relację, bo istotą tego wsparcia jest naturalność. Chodzi o nawiązanie relacji z kolegą, koleżanką, może w przyszłości – przyjacielem, a nie kolejnym specjalistą.

miesięcznik "Zdrowie"