Podejrzane SMS-y żony - czy to zdrada? [Porada eksperta]

Znalazłem w telefonie żony takie SMS-y: "Wykąpana świeża i pachnąca, a ty ciasteczkowo chrupiący Jaruniu, uczto dla moich oczu musisz się męczyć". Drugi SMS: "Słuchaj w niedzielę rano spotkałam się z J, a Rafałowi powiedziałam, że byłam u ciebie i byłyśmy na rowerkach, więc w razie czego kryj mnie". Trzeci: "Ku*wa jak człowiek się ohajtał to jest tyle różnych okazji, że masakra, ten wczorajszy jakiego napisał mi esa, że to szok". Czwarty: "Miej wyje*ane na wszystkich, nie przejmuj się, myśl o tym, że może już niedługo ty będziesz kimś, a oni małymi pionkami. Odezwij się rano, oczywiście będę czekała z utęsknieniem. Do popołudnia jestem bez męża, więc jak będziesz miał ochotę pogadać to czekam". Tyle zdążyłem przeczytać w telefonie mojej żony. Proszę o pomoc, czy ona mnie zdradziła? Jest jeszcze jedna rzecz - pożyczyła od znajomych dużo pieniędzy, 6 tysięcy złotych, nie wiem kiedy, nie wiem na co. Ratunku!

Z tego co widzę i czytam w związku z ewentualną zdradą Pana żony, nie mogę obiektywnie i jednoznacznie stwierdzić czy żona dokonała zdrady, czy też nie. Myślę jednak, że sprawa jest dość niepokojąca i zagadkowa.

Uważam, że jak najszybciej powinien Pan porozmawiać z żoną o tym, co Pan przeczytał w jej telefonie komórkowym. Takich rzeczy nie można odkładać na później ani udawać, że nie ma problemu. Nie ma już czasu na myślenie co by było gdyby, tylko na szczerą rozmowę twarzą w twarz. Proszę jednak przygotować się na to, że rozmowa może być trudna i nieprzyjemna. Jeżeli dojdzie do niej proszę mówić o sobie i o swoich uczuciach - czyli jak Pan się czuje w zaistniałej sytuacji. Proszę nie obwiniać, nie krzyczeć i nie szantażować, bo taki rodzaj rozmowy nie prowadzi do rozwiązania konfliktu tylko go jeszcze pogłębi. Pozdrawiam.