Partner manipuluje i zwodzi. Czy odejdzie od żony? [Porada eksperta]

2017-03-21 10:23

Wydaje mi się, że padłam ofiarą manipulanta, który nie daje z siebie nic, a wydaje dyspozycje. Dwa lata temu zakochałam się w żonatym mężczyźnie. Znaliśmy się wcześniej przez jego żonę, więc wiem, z jaką kobietą żyje, znam sytuację. Spotykaliśmy się 4 miesiące i od początku było narzekanie na jego związek, podkreślał, że jego małżeństwo to fikcja. Z żoną dzieci nie mają. Od 6 lat są w związku, poznali się na portalu randkowym. Po 3 miesiącach ślub. W wyniku naszych spotkań zaszłam w ciążę. I wtedy padło pytanie: co teraz? Nie mogliśmy być razem, bo nie było nas stać na wynajem. Dodam, że ja choć od 7 lat po rozwodzie, to zawsze miałam problem z mieszkaniem, bo mieszkam z byłym mężem. Więc ustaliliśmy szybciutko, że ze względu na sytuację mam teraz prawo o szybszy przydział mieszkania. Mój mężczyzna powiedział, że odejdzie w chwili, kiedy będzie mieszkanie. Stanęłam na wysokości zadania, umówiłam się na rozmowę z samym burmistrzem. Prosiłam o mieszkanie poza wszelką kolejnością i otrzymałam je po 2 miesiącach. Wtedy okazało się, że on nic nie może. Nie pomoże w niczym, a odejdzie od żony, jak ja zrobię cokolwiek w mieszkaniu. On nie pracuje, jest na rencie. Pracuję, ale dochody moje są marne, by się utrzymać, a co dopiero by w  jednym mieszkaniu żyć, a drugie remontować, bez wsparcia. Przez okres ciąży widywał się ze mną, pomagał w miarę możliwości, nawet skromną sumą, ale wiedziałam, że mu zależy. W szpitalu również był. Prosił, żeby zrobił badania, to udowodni żonie, że to jego dziecko.Z miłości do tego człowieka, który tak bał się, aby prawda nie ujrzała światła dziennego zgodziłam się. Po miesiącu od narodzin zrobiliśmy badania i czekał na wynik, ja już tych wyników nie dostałam. Nastąpiła długa cisza, on nawet z żoną w góry pojechał, a kartę od telefonu pewnie wyrzucił. Po 2 miesiącach prosił o szansę, pisał, że kocha i myśli o nas, ale nie miał wyboru, bo ona mu postawiła warunek, dziecka albo ulica. Już rok to się ciągnie i mi samej ciężko finansowo. Bo żona na dziecko mu nie da, a już płaci na dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa i niewiele mu zostaje. Jak postępować? To mnie przerasta.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Aż smutno to czytać. Patrząc z boku - nie ma żadnych szans na to, że on odejdzie od żony i zamieszka z Tobą. Dojrzały facet pomaga w remoncie i załatwia sprawy jednoznacznie - on najwyraźniej Cię zwodzi. Doradzam wystąpienie do sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania dziecka z pozwem o alimenty - nie musisz mieć pełnomocnika - w każdym sądzie jest punkt doradztwa, a sprawa jest prosta. Ewentualna pomoc prawną uzyskasz także w ośrodku pomocy społecznej. Działaj niezwłocznie i uwolnij się od tej dziwnej relacji.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta