Nastolatek - problem z zaakceptowaniem siebie [Porada eksperta]

2016-03-30 22:53

Mam 15 lat i od dłuższego czasu mam duże problemy z akceptacją siebie. Czasem się to bardzo nasila. Ogólnie nie podobam się sobie, uważam, że jestem brzydka i beznadziejna. Nienawidzę siebie. Do tego mam duże problemy z nauką. Nie mogę nauczyć się bardzo prostych rzeczy. Prawie zawsze gdy ktoś coś do mnie mówi, zaczynam myśleć o czymś zupełnie innym, tak samo na lekcjach. Mam częste napady złości, najczęściej o coś zupełnie błahego. Zaczynam rzucać książkami i wszystkim, co mam pod ręką. Bardzo trudno jest mi się opanować. A gdy się uda, zaczynam płakać. Często też, gdy nie mogę się czegoś nauczyć, bo z tym wiąże się najwięcej stresu, zaczynam się bić lub uderzać głową w ścianę. Tak samo jest, gdy stresuję się przed sprawdzianem. Zaczynam się trząść i jest mi zimno. Gdy się myję lub stoję przed lustrem, mam wrażenie, że coś jest nade mną lub stoi za mną. Tak samo, kiedy siedzę sama w domu lub wieczorem, jak jestem w moim pokoju; zawsze mam wrażenie, że ktoś jest tu oprócz mnie. Co mi jest? Co mam zrobić?

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Dobrze, że pytasz, chociaż odpowiedź może Cię rozczarować... Masz piętnaście lat, a to jest trudny okres w życiu młodego człowieka. To okres burzliwych zmian hormonalnych, który zaburza wewnętrzną równowagę. Krótko mówiąc - tak może być. Ale to nie znaczy, że masz się bezwolnie wszystkiemu poddawać i robić głupstwa. Uderzanie głową o ścianę źle świadczy o Twoim rozsądku; każde uderzenie może powodować mikrouszkodzenie niezwykle wrażliwej tkanki mózgowej. Konsekwencje mogą być drastyczne, choć często oddalone w czasie. Jeżeli nie możesz się pozbierać, masz lęki, pójdź porozmawiać ze szkolnym psychologiem. On będzie Twoim drogowskazem i pomoże Ci przejść przez ten trudny okres. Być może jest też tak, iż w Twoim życiu dzieją się ważne, ale trudne rzeczy, o których nie piszesz - powiedz o nich psychologowi. Szybko odczujesz poprawę!

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta