Mój mąż mnie zostawił [Porada eksperta]

2013-04-03 17:21

Jesteśmy razem 15 lat, mamy synka. Nasz związek ostatnio był dość burzliwy. Dotychczas spędzaliśmy ze sobą 24 godziny na dobę - pracujemy w jednej firmie, więc wciąż się widujemy. Odkryłam, że od pół roku spotyka się z inną, mężatką z dzieckiem. Twierdzą, że się kochają i chcą być razem. Moja reakcja była bardzo spokojna, bez krzyku, wyzwisk i płaczu. Pozwoliłam mu odejść. Dzisiaj mija miesiąc, jak nie mieszkamy razem. Jednak ja wciąz mam nadzieję, że wróci do nas, że przemyśli sobie to wszystko. Ustaliliśmy pory odwiedzin u synka, żeby jak najmniej ucierpiał - to on jest teraz najważniejszy. Wiem, że mąż za nim tęskni, ale miłość, którą teraz przeżywa, nie pozwala mu normalnie myśleć. Czy mam jakiekolwiek szansę, czy lepiej zapomnieć o nim? Łudzę się, że im się nie ułoży, minie im ta euforia i chemia uczuć...

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Witaj! Z tego co piszesz, wygląda na to, że chcesz zachować się z tak zwaną "klasą". Pomimo tego, co czujesz starasz się zachować twarz i dbasz o potrzeby synka bardziej niż o swoje. Jest to jakaś strategia i być może dalej cię zaprowadzi niż krzyki, jęki i histeryzowanie. Jednak czy na pewno pomoże? Nie mam pojęcia. Wiem, że takie rozstanie jest bardzo przykre i bolesne. Wiem, że będziesz potrzebowała dużo czasu, aby zorganizować sobie życie na nowo. Ale jeśli się postarasz, to ci się uda. Teraz także masz czas, aby na spokojnie się zastanowić, czy aby na pewno chcesz, aby mąż wrócił. To tylko z pozoru głupie pytanie. Masz szansę na całkowicie samodzielne decyzje o swoim życiu i przyszłości. To odpowiedzialność i może cię teraz przestraszać, ale może warto skorzystać z tej niechcianej okazji i przemyśleć wszystko na nowo? Czy faktycznie będziesz mogła mężowi to wybaczyć? Czy tego chcesz? Czy dalej będziesz spokojnie mogła być z człowiekiem, który tak nadużył twojej miłości i zaufania? Czy na pewno tego chcesz? Ojciec jest synowi bardzo potrzebny, to nie ulega wątpliwości, ale tę rolę można pełnić na wiele sposobów. Nie staraj się robić nic na siłę - ani zapominać (to się nie udaje) ani walczyć o jego powrót. Zajmij się sobą, synkiem i staraj się żyć po swojemu. Jakoś z czasem wszystko się ułoży. Powodzenia

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.