Mama wmawia mi anoreksję [Porada eksperta]

2015-07-30 14:16

Jestem dziewczyną, mam 16 lat. Zacznę od tego, że już kiedyś (pół roku temu) moja mama, z którą miałam świetny kontakt, zaczęła podejrzewać u mnie początki anoreksji -schudłam z 54 kg do 48 kg przy wzroście 158 cm w kilka miesięcy, bo chciałam lepiej się poczuć - szczególnie, że jeszcze wcześniej zdarzało mi się nadużywać leków na przeczyszczenie (ale to ze względu na zaparcia) i odmawiać jedzenia tłustych rzeczy jakie czasem przygotowywała na obiad. Przez to często kłóciła się, mówiąc że "jak tak dalej pójdzie, to wylądujesz w szpitalu, a ja z tobą tam siedzieć nie będę" lub "na pewno na anoreksję chcesz zachorować", a ja zawsze odpierałam jej zarzuty, bo to była nieprawda. Zawsze to dopiero po jej ostrych słowach odczuwałam wielki wstręt do jedzenia, który trwał kilka dni, a potem słabł aż do kolejnej kłótni. W końcu powiedziałam sobie, że znowu zacznę jeść to co kiedyś, ale będę ćwiczyć więcej, bo już nie mogłam znieść tego lęku do jedzenia przez jej słowa. Od lutego do lipca przytyłam do ok. 51 kg i teraz przez to, że jest lato i często łapię przeziębienia nie mam apetytu. Mimo to jem tyle ile mogę, aby mama nie czepiała się jak kiedyś. Niestety, znowu zaczęła wmawiać mi, że zaraz zachoruję na anoreksję. Nie wierzy, że jak idę na miasto/do koleżanki i mówię, że zjadłam obiad to serio co zjadłam i od razu sugeruje, że pewnie zwymiotowałam po nim lub kłamię, a to nieprawda. Nie wiem jak mam do niej dotrzeć i wytłumaczyć, że nie zależy mi na chudej sylwetce, tylko na samopoczuciu i zdrowiu.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Dziękuję za list, to bardzo ciekawa, trudna, ale też powszechna sytuacja. Z tego co piszesz można wnioskować, że rada, żebyście spokojnie porozmawiały, byłaby (już) nietrafna. Być może najlepszym sposobem na wyjaśnienie tej sytuacji i poprawy waszej relacji byłaby wspólna rozmowa u psychologa zajmującego się problemami odżywiania. Z jednej strony taki psycholog dałby Tobie wsparcie i rozwiał wszelkie wątpliwości, czy Twoja "postawa żywieniowa" jest prawidłowa, z drugiej - rozwiałby niepokoje mamy. Zapewne zaleci też terapię rodzinna w zakresie Waszej relacji, bo najwyraźniej nie jest dobra. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale jak nie wiesz, gdzie znaleźć psychologa bądź placówkę medyczną zajmującą się takimi problemami, zadzwoń do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i zapytaj, do kogo masz się skierować. Pozdrawiam!

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta