Jakie są przyczyny bólu kolana i tylnej strony ud? [Porada eksperta]

Mam 48 lat i od kilku miesięcy problem z prawym kolanem. Wcześniej miałam w nim trzaski i lekkie blokowania plus umiarkowany ból, po przyjęciu leków kolano się "uspokoiło". W sierpniu ubiegłego roku znów pojawił się ból, inaczej zlokalizowany, gdyż występuje poniżej kolana po zewnętrznej części nogi. Samo chodzenie nie jest bolesne, problemem jest wchodzenie po schodach oraz gdy próbuję klękać, wówczas muszę wybierać odpowiednią pozycję, by móc to zrobić. Również przypadkowe dotknięcie lub uderzenie w to miejsce sprawia bardzo duży ból. Miałam robiony RTG, lekarz rodzinny stwierdził, że obraz nie wykazuje niczego niepokojącego. Obecnie dołączyły do tego bóle ud po tylnej stronie ud obu nóg. Tuż po wstaniu przez chwilę jest ok, później ból się nasila i tak jest do końca dnia, ból utrudnia chodzenie. Proszę o radę, co powinnam zrobić? Czy to "normalne" już dolegliwości mojego wieku, czy też powinnam nadal szukać źródła? Mieszkam w UK, gdyby Pan mi cokolwiek podpowiedział, ja mogłabym podpowiedzieć mojemu lekarzowi rodzinnemu.

Problemy, które pani opisała mogą świadczyć o zaburzeniach na poziomie miednicy (asymetria jej ustawienia), a w związku z tym nieprawidłowa praca układu mięśniowo-powięziowego (większe napięcie i przeciążanie struktur) - bóle po tylnej stronie ud jako efekt kompensacji. Być może jest to związane ze zbyt mocno napiętym pasmem biodrowo-piszczelowym (z ang. Iliotibial band syndrome - ITBS) - ból po zewnętrznej stronie stawu kolanowego i problem z wchodzeniem po schodach mogą właśnie na to wskazywać. Oczywiście są to przypuszczenia i trzeba by zobaczyć to na żywo, aby zdiagnozować dokładnie. Być może jest to wynikiem jakiejś aktywności fizycznej, przeciążenia albo charakteru pani pracy (niestety nic pani o tym nie wspomniała). Jeśli badanie RTG nie wykazało żadnych zmian (co raczej mnie nie dziwi), może potwierdzać, że jest to problem z zaburzeniami mięśniowo-powięziowymi - problem funkcji, a nie struktury. W każdym razie proponowałbym, aby znalazła pani w UK jakiegoś fizjoterapeutę (PT) lub osteopatę (DO.), który mógłby Panią dokładnie zdiagnozować (testy funkcjonalne, badanie palpacyjne) - wówczas zastosować odpowiednią formę terapii. Nie jest to "normalne" dla wieku, więc proszę zdecydowanie szukać pomocy dalej. Życzę powodzenia!