Córka chce wyjechać [Porada eksperta]

2013-03-01 18:47

Jestem mamą jedynaczki, która chce studiować w bardzo odległym miejscu. Nic do niej nie przemawia, ani trudna sytuacja materialna, ani fakt, iż wolałabym, aby studiowała nieco bliżej. Na takie sugestie słyszę, że w innym mieście próg jest wyższy, od tego gdzie zamierza studiować. Przyznaję, że jestem trochę nadopiekuńczą mamą (pierwsze dziecko 20 lat temu zmarło) i zwyczajnie boję się tej odległości, gdyż nawet odwiedzenie przez nią domu rodzinnego będzie mało realne, ze względu na odległość, a i koszty. Założyła sobie, że po ukończeniu anglistyki chce pracować w Anglii (ma łatwość w przyswajaniu tej wiedzy). Wszystko mnie przerasta, już od kilku dni płaczę i nie mogę sobie z tym poradzić (kiedyś przeszłam poważną depresję) i boję się, że to wróci. Jak do tej pory żaden argument z mojej strony nie jest akceptowany przez córkę. Od 3 lat jestem w separacji. Dwa lata temu córka była dość poważnie chora i był to bardzo trudny czas dla nas. Te i inne problemy (aktualnie nie pracuję) są dodatkowym czynnikiem napędzającym ów lęk u mnie...

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Nie wiem czy spełnię twoje oczekiwania. Nie będę bowiem ani trochę skupiać się na sposobach przekonania córki do zmiany zdania. Będę się raczej skupiać na tym, aby przekonać ciebie, że najwyższa to pora zwolnić to dziecko z obowiązku bycia blisko ciebie. To nie córka ani jej bliskość fizyczna mają ci dostarczać poczucia bezpieczeństwa. To ty sama powinnaś się wreszcie uniezależnić od lęków i ograniczeń wewnętrznych. Twoje jedno dziecko zmarło - to bardzo straszna rzecz. Przeszłaś depresję, jesteś w separacji - to wszystko z cała pewnością nie pomaga. Ale twoja córka nie może płacić za twoje niepowodzenia. Nie może być zakładnikiem twoich lęków. Dla niej to czas na rozpoczynanie nowego życia, swojego życia. Nie twojego, nie twojego męża, nikogo innego tylko swojego. Widzi siebie na studiach w dalekim mieście - dobrze, widzi się w Anglii, też dobrze. Twoją rolą powinno być raczej uświadamianie jej trudności i niebezpieczeństw ale także budowanie w niej zaufania do samej siebie i swoich możliwości. Wspieranie jej w trudnych wyborach, a nie szantażowanie jej twoją słabością. To i dla ciebie czas na rozpoczęcie nowego życia. Być może ty go nie chcesz i nie jesteś na nie gotowa, ale to normalny etap życia matki. Inna sprawa jest taka, że im bardziej będziesz ją trzymała tym bardziej ona będzie chciała się uwolnić. Jeśli zostanie prawdopodobnie będzie na ciebie zła, wściekła i da ci to odczuć prędzej czy później. Czy takiej relacji z nią pragniesz? Niech będzie niezadowolona ale blisko ciebie? Przemyśl to jeszcze. Że będzie trudno - to pewne. Że będziesz tęskniła? Oczywiście. Ale może to dobry czas dla was obydwu aby się usamodzielnić?

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.