Bierne palenie w ciąży [Porada eksperta]

Jestem w 9 tygodniu ciąży. Mam mdłości i czuje się fatalnie - ale nie wymiotuję więc mogę pracować. Pracuję przy biurku, nie dźwigam, więc mogłabym pracować do końca ciąży (chyba, że codzienne wchodzenie na 4 piętro schodami - bo nie ma windy- nie jest najlepszym pomysłem). Jedyny problem u mnie w pracy to sytuacja ciągłego wdychania dymu papierosowego. Dwa pokoje dalej 4 osoby palą papierosy w jednym pokoju (bez żadnych wentylacji itd.) i czasami (raz, dwa dziennie) przechadzają się po biurze z papierosem w ręku. Jak ktoś wchodzi do mnie z papierosem od razu jest mi niedobrze - ale to nie ważne - najważniejsze jest to, czy dym nie szkodzi dziecku? Nie mam osoby palącej w moim pokoju, ale drzwi muszą być otwarte, więc wszystko  unosi się w biurze. Nie mam możliwości wpływu na tą sytuację, bo palenie u mnie w firmie jest od 20 lat legalne i to się nie zmieni - bo nie pierwsza jestem tu w ciąży. Jak zapytałam o to moją doktor prowadzącą ciążę, to kazała porozmawiać z szefem - jednak to nic nie da, bo on sam chodzi palić do wspomnianego pokoju. Czy w tej sytuacji powinnam iść na zwolnienie ciążowe, czy pracować dalej? Kiedy czytam w Internecie jak szkodliwe jest bierne palenie, to aż mi słabo ze strachu. Dodam jeszcze, że był u mnie w pracy przypadek, że kobieta urodziła martwe dziecko - nie wiem czy to przez to, bo inne urodziły zdrowe, ale przeraża mnie ten fakt. Proszę o pomoc, bo ta sytuacja spędza mi sen z powiek.

Pani problem przekracza moje kompetencje. Radziłabym po koleżeńsku porozmawiać z kolegami, może znajdą sobie inne miejsce do palenia niż pokój, w którym pracują, bardziej oddalone od pani pokoju. To będzie z korzyścią dla ich zdrowia również. Może też pani dać im do przeczytania ustawę o zakazie palenia w miejscach publicznych.